Damian Dąbrowski Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 2:0 Piotr Lasyk
fot. Paulina Szewczuk

Damian Dąbrowski: Do 86. minuty byliśmy w grze

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: zaglebie.com

21.07.2024 14:20

(akt. 21.07.2024 20:56)

– Do 86. minuty byliśmy w grze. Do czerwonej kartki okazaliśmy się równorzędnym rywalem dla Legii i mecz mógł pójść w dwie strony – mówił po wyjazdowej porażce z "Wojskowymi", w 1. kolejce Ekstraklasy, kapitan Zagłębia Lubin, Damian Dąbrowski.

– Od momentu gry w osłabieniu, nie byliśmy w stanie się odgryzać atakami, ale potrafiliśmy się skutecznie bronić. Niestety, zabrakło czasu, by ugrać jakieś punkty. Po straconej bramce nie było nas stać na odpowiednią reakcję. Zabrakło sił i kończymy gorzkim 0:2, a czuliśmy, że mogliśmy choćby zremisować.

– Czerwony kartonik? Nikt z nas nie widział z bliska tej sytuacji, ale – w dobie VAR-u – jeżeli sędzia tak zdecydował, to należała się czerwona kartka. Nikt nie będzie miał pretensji do Michała Nalepy. Na pewno jest zły sportowo i będzie musiał za tę kartkę odpokutować, ale z pewnością jeszcze w tym sezonie znacząco pomoże nam na boisku. Trudna inauguracja, przed nami mecz u siebie, musimy się do niego jak najlepiej przygotować i pokazać, że jesteśmy dobrym zespołem.

– Kartka została pokazana na początku drugiej połowy, a mimo to przez większość czasu potrafiliśmy skutecznie się bronić i wcale nie było tak, że Legia miała klarowne okazje. Fakt, że my też nie wychodziliśmy z groźnymi kontratakami, ale dobrze graliśmy w defensywie, więc tym bardziej szkoda, bo straciliśmy gola w końcówce spotkania.

Polecamy

Komentarze (45)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.