FC Midtjylland - Legia Warszawa 1:0 (0:0) - Porażka po samobóju
17.09.2015 18:37
Relacja tekstowa „na żywo”
Warszawiacy rozpoczynają przygodę z Ligą Europy. Legioniści awansowali do tych rozgrywek po raz trzeci z rzędu i ponownie będą chcieli udowodnić wszystkim, że stać ich na wyjście z grupy i osiągnięcie wielkiego sukcesu. Trener Henning Berg umieścił w pierwszym składzie m.in. Stojana Vranjesa, który zastąpi tym samym kontuzjowanego Tomasza Jodłowca. W Danii stołeczny zespół musi sobie radzić także bez Michała Pazdana i Ondreja Dudy.
Nie minęło trzydzieści sekund, a w dobrej sytuacji znalazł się Nemanja Nikolić. Reprezentant Węgier otrzymał futbolówkę na granicy pola karnego i bez wahania uderzył z powietrza, ale Mikkel Andersen zdążył wybić piłkę na rzut rożny. Kolejne akcje należały już jednak do gospodarzy. Duńczycy często dośrodkowywali ze skrzydeł, jednak za każdym razem defensywa gości oddalała zagrożenie. Momentalnie do kontry ruszyli legioniści. Michał Kucharczyk dograł do Tomasza Brzyskiego, który błyskawicznie zacentrował w „szesnastkę”. „Brzytwa” zrobił to z zegarmistrzowską precyzją, ale niestety z piłką minęło się dwóch graczy „Wojskowych”.
W 17. minucie bliski szczęścia był Dominik Furman. Pomocnik najpierw zacentrował z kornera, potem w wyniku zamieszania z powrotem otrzymał piłkę i technicznie chciał zaskoczyć golkipera rywali. Bramkarz jednak wyskoczył i obronił strzał „Furmiego”. W początkowych etapach, spotkanie nie porywało. Zarówno jedni, jak i drudzy atakowali głównie po stałych fragmentach gry. Czasami do głosu dochodzili pomocnicy, którzy robili dużo wiatru w bocznych strefach boiska. Nie inaczej było w 26. minucie. Furman po raz kolejny dośrodkował, a najlepiej zareagował Jakub Rzeźniczak. Kapitan Legii, mimo niezłej szansy, nie trafił w piłkę. Moment później na uderzenie z dystansu zdecydował się Nikolić. Węgier spojrzał na bramkę, ale huknął wysoko ponad poprzeczką.
Kilka minut przed przerwą piłkarzom Legii urwał się Pione Sisto. Duńczyk, afrykańskiego pochodzenia, zgrał piłkę do zastawiającego się przed polem karnym Daniela Royera. Zawodnik Midtjylland poczekał i w mgnieniu oka wystawił futbolówkę Petterowi Anderssonowi, który kropnął wprost w Dusana Kuciaka. Legioniści obudzili się i w 43. minucie powinni objąć prowadzenie. Świetnie do kontry zabrał się Nikolić. „Niko” spojrzał i kapitalnie wypatrzył pędzącego Aleksandara Prijovicia. Szwajcar próbował minąć rywala, poślizgnął się, i właśnie przez to jeden z obrońców bez problemu przerwał akcję gości. Bezbramkowy remis się utrzymał i arbiter zaprosił piłkarzy na przerwę.
W początkowych minutach drugiej odsłony nieźle na lewej flance odnalazł się Kucharczyk. Warszawiak swoim charakterystycznym zwodem wypuścił piłkę, płasko dośrodkował, jednak gospodarze zażegnali niebezpieczeństwo. Miejscowi miażdżyli Legię w statystykach dokładnych podań, umiejętnie i sprytnie dążyli do celu i w 60. minucie strzelili gola. Po centrze w „szesnastkę” do piłki wyskoczył „Kuchy”, który tak niefortunnie ją musnął, że ta wpadła do bramki obok bezradnego Kuciaka.
Stołeczna drużyna miała problem z tworzeniem sobie klarownych okazji, co w dużej mierze było zasługą Krisztiana Bach Baka. Kapitan „Wilków” rządził i dzielił w defensywie i nie dał się za bardzo rozpędzić warszawiakom. Gospodarze próbowali pójść za ciosem. Duńczycy zamknęli gości na własnej połowie i często zmuszali do trudnych interwencji Kuciaka. W 75. minucie trener Berg zdecydował się na pierwszą roszadę. W miejsce Kucharczyka, na boisku zameldował się Ivan Trickovski. Trzy minuty później świetnie z piłką zabrał się Guilherme. Filigranowy Brazylijczyk minął rywala, wbiegł w pole karne, uderzył, ale bramkarz wyszedł z opresji i obronił jego strzał.
W 83. minucie goście dokonali drugiej zmiany. Na placu gry pojawił się Rafał Makowski, zastępując tym samym Vranjesa. Moment później z powietrza kropnął Nikolić, jednak Andersen odprowadził tylko piłkę wzrokiem. W samej końcówce faul przed polem karnym Legii sprokurował Furman. Sędzia wyciągnął drugi żółty kartonik, a w konsekwencji pokazał defensywnemu pomocnikowi czerwoną kartkę i goście musieli kończyć ten mecz w dziesiątkę. Do rzutu wolnego podszedł Jakob Poulsen i piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Kilka chwil po tej akcji sędzia zakończył spotkanie. Midtjylland wygrało z Legią 1:0 w pierwszej kolejce Ligi Europy. Następnym rywalem „Wojskowych” będzie włoskie Napoli, które 1 października zawita na Łazienkowską.
Autor: Maciej Ziółkowski
Midtjylland – Legia 1:0
Kucharczyk sam. (60. min.)
Żółte kartki: Rasmussen, Poulsen (Midtjylland) - Guilherme, Furman, Kuciak (Legia)
Czerwona kartka: Furman (Legia - 89. min. - za dwie żółte)
Midtjylland: Andersen – Bak, Hansen, Sviatchenko, Novak – Sparv – Sisto (81' Onuachu), Poulsen, Andersson (46' Olsson), Royer – Rasmussen (89' Pusić)
Legia: Kuciak – Bereszyński, Rzeźniczak, Lewczuk, Brzyski – Vranjes (82' Makowski), Furman – Guilherme, Prijović, Kucharczyk (74' Trickovski) - Nikolić
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.