Goncalo Feio
fot. Marcin Szymczyk

Goncalo Feio: Musimy przemawiać na boisku

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

17.10.2024 13:45

(akt. 17.10.2024 14:47)

– Spodziewam się przeciwnika podwójnie zmotywowanego, ciężko pracującego. Musimy wejść na nasz dobry poziom, by być solidną drużyną – mówił przed meczem z Lechią w Gdańsku, w 12. kolejce Ekstraklasy (18.10, godz. 20:30), trener Legii Warszawa, Goncalo Feio.

O Oyedele

– Jak powołanie do kadry Polski wpłynie na Maximilliana? Dobrze. Oyedele jest w 100 proc. skupiony na piłce i jestem przekonany, że będzie tak dalej, bo to taki człowiek. To, że został obdarowany takim zaufaniem, by reprezentować kraj, to coś, co tylko go zmotywuje i wzbudzi w nim jeszcze większe poczucie odpowiedzialności za siebie, za drużynę.

– Dyskusje wokół niego? Zdaję sobie sprawę, co się działo, choć nie w pełni, bo nie zagłębiam się w media. Był wspierany przez innych kadrowiczów, selekcjonera reprezentacji, nasz klub, naszego kapitana, również przeze mnie.

– Musimy być bardziej wyważeni w ocenie młodych piłkarzy. To ogromny talent, jestem przekonany, że to jego pierwsze kroki, których będzie miał dużo w kadrze. Każdy zawodnik – młodszy czy starszy – wspierany przez innych, zawsze będzie lepszą wersją siebie.

O zamieszaniu wokół trenera

– Myślę, że moje odczucia nie są zbyt istotne. Ważne jest to, co rzeczywiście się działo. Mieliśmy dobre rozmowy z zarządem, dyrektorem sportowym, drużyną. Kontynuujemy naszą pracę.

– Cieszę się, że jesteśmy razem, że zespół po raz kolejny pokazał, że jest za mną, za naszym sztabem – za to, co robimy. W taki sposób wypowiedział się też dyrektor sportowy i zarząd. Tylko wspólnie możemy poprawić naszą sytuację w lidze.

– Wiem, że cokolwiek bym tu nie powiedział, to nie będzie istotne. Musimy przemawiać na boisku, nie na konferencjach. Tylko na murawie możemy coś pokazać.

– Moje odczucia były jeszcze takie, że jeżeli osoby decyzyjne będą miały odczucie, że problemem Legii jest trener, to pozostanie mi to zaakceptować. Oczywiście, moja optyka jest nieco inna.

O przerwie reprezentacyjnej

– Każdy kolejny mikrocykl jest planowany z minimum dwutygodniowym wyprzedzeniem. Przerwa na kadrę przebiegła dokładnie tak, jak miała przebiec. Mimo że nasze holistyczne podejście do wszystkich momentów gry się nie zmieni, to poświęciliśmy dużo czasu na grę w ofensywie.

– Mimo że mecz z Jagiellonią był dobry w naszym wykonaniu w ofensywie, pojawiło się sporo stworzonych sytuacji, to dużo pracowaliśmy nad ostatnią tercją, polem karnym, kulturą gry, jeszcze większym doprowadzeniem piłki do "szesnastki".

– Oczywiście, były też treningi, w trakcie których skupialiśmy się na grze w obronie – od tego zaczyna się każdy mecz. Głównie – mówiąc ogólnie, by nie wchodzić w szczegóły taktyczne – koncentrowaliśmy się nad tworzeniem i finalizowaniem sytuacji.

O Lechii

– Spodziewam się przeciwnika podwójnie zmotywowanego, ciężko pracującego. Trudne momenty łączą grupy i mobilizują ludzi.

– Lechia to grupa ludzi, ze sztabem i trenerem Grabowskim, przeciwko któremu miałem już bardzo dużo meczów. To drużyna, która w dużej mierze wywalczyła awans razem.

– Gdańszczanie zagrają u siebie, z największą frekwencją w tym sezonie, kibice na pewno będą zmuszać drużynę do sporego wysiłku. Co więcej, przyjeżdża Legia, na którą każdy zespół mobilizuje się podwójnie.

– Lechia ma szybkość z przodu. To nie tylko Maksym Chłań, ale też Kacper Sezonienko, Bohdan Wjunnyk czy Tomas Bobcek – zobaczymy, czy Camilo Mena wróci do zdrowia. To ludzie, którzy posiadają dobre parametry szybkościowe.

– Nasz najbliższy rywal chce grać w piłkę. Ma w środku pola Antona Carenkę, Iwana Żelizkę czy Rifeta Kapicia – to zawodnicy, którzy potrafią mieć futbolówkę i grać, jeśli będziemy dawać im przestrzeń. Musimy wejść na nasz dobry poziom, by być solidną drużyną.

Polecamy

Komentarze (179)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.