Drita Gnjilane - Legia Warszawa 0:1

Goncalo Feio: W sporcie czasem po prostu trzeba wykonać zadanie

Redaktor Marcin SzymczykRedaktor Łukasz Gajowniczek

Marcin Szymczyk, Łukasz Gajowniczek

Źródło: Legia.Net

29.08.2024 23:15

(akt. 31.08.2024 18:03)

– Marzę teraz tylko o zwycięstwie w niedzielę w meczu z Motorem. W czwartek graliśmy spotkanie, w którym mieliśmy zaklepać awans. Przeciwnika się nie wybiera — był, jaki był. Cel osiągnęliśmy, zrobiliśmy awans do fazy ligowej Ligi Konferencji. Przeszliśmy przez eliminacje, wygrywając pięć meczów i jeden remisując. Myślę, że nie ma wielu drużyn z takim bilansem. Gratuluję piłkarzom, sztabowi i całemu klubowi – ocenił po rywalizacji z Dritą w Kosowie trener Legii, Goncalo Feio.

– Pierwszy cel wyznaczony na ten sezon osiągnęliśmy, teraz w Europie możemy już żyć marzeniami, tego nikt nam nie zabroni. Będziemy marzyć o tym, by zajść w tych rozgrywkach jak najdalej, Legia wiele takich historii już miała i je przeżyła. Teraz jednak skupienie i cała para musi iść na niedzielny mecz w ekstraklasie.

– Co do meczu — nie spodziewałem się, że boisko może mieć aż takie znaczenie — mam na myśli prowadzenie piłki, jej przyjęcie. Nawet zastanawiałem się, czy dobrze zrobiliśmy trenując w Polsce zamiast w Kosowie, ponieważ w czwartek ewidentnie do tej nawierzchni nie byliśmy przystosowani. Unikaliśmy treningów na boiskach rywali, bo te zajęcia są wtedy oglądane i analizowane przez przeciwnika. Ale patrząc na to, jak trudno operowało nam się piłką, może trzeba było podjąć takie ryzyko. Mecz na trudnym terenie, warunki też nie były łatwe. Nie graliśmy ładnie, ale dojrzale. Przed meczem powiedzieliśmy sobie, że trzeba ten mecz wygrać i go wygraliśmy pewną konsekwencją. Inne pozytywy? Czyste konto, brak kontuzji. W sporcie czasem po prostu trzeba wykonać zadanie i my to zrobiliśmy. Na fajerwerki przyjdzie czas w dalszej części sezonu. Teraz najważniejsze były wyniki.

– W całym dwumeczu nie było momentu, że ten awans nam się nie należał. I awansowaliśmy, a to w tej fazie rozgrywek jest najważniejsze. Ten awans nie mógł nam uciec ani w Warszawie, ani w Prisztinie. Byliśmy zespołem dojrzalszym i bardziej konsekwentnym, byliśmy drużyną, która zamykała dostęp do swojej bramki. A to wszystko w rywalizacji na arenie międzynarodowej jest niezwykle istotne. Nie odbierajmy temu zespołowi tego, co zrobił. Wiele osób skazywało nas na porażkę po wylosowaniu Brondby, a jednak przeszliśmy ten zespół. Teraz jesteśmy w fazie ligowej i czekamy na piątkowe losowanie. Teraz mamy drugi cel do zrealizowania — zostanie mistrzem Polski.

– Czy nie mam obaw przed meczem z Motorem pod względem motorycznym, bo to już nasz trzynasty mecz w sezonie? Obciążenie stawów po graniu na takiej nawierzchni jest większe niż na normalnej. Będziemy też obciążeni podróżą do Warszawy, i na niekorzyść jest pora spotkania — mecz o 14:45. Ale skupiamy się na tym, na co mamy wpływ. Mamy dobre warunki do regeneracji, nie mamy właściwie urazów w zespole — nie licząc Elitima i sytuacji z Jędrzejczykiem. Kapitan wkrótce wznowi treningi i sprawdzimy, czy wszystko będzie w porządku. Mam nadzieję i wierzę w to, że tak będzie. Musimy się sprężyć, to ostatni wysiłek przed przerwą na kadrę. Trzeba zrobić wszystko, by to wygrać. Musimy takie spotkania wygrywać, bo chcemy być mistrzem Polski. Obaw nie ma, tylko chęć zagrania tego spotkania.

– Czy spotkanie z Motorem będzie dla mnie wyjątkowe? Na pewno, czuję dumę — beze mnie Motor nie byłby w tym miejscu, w którym jest obecnie. Wiem, ile musiałem poprawić sportowo i organizacyjnie, by wyglądało to tak, jak wygląda teraz. Ale jestem szczęśliwym człowiekiem, bo mogę być trenerem Legii. Trzeba więc zebrać zespół do kupy, właściwie się przygotować i rywalizować na najlepszym możliwym poziomie, na jaki w tym momencie nas stać przed własną publicznością. Oni zasługują na kolejne zwycięstwo. Wygrana pozwoli nam być w najgorszym wypadku dwa punkty za liderem. A to będzie znaczyło, że po pierwszej części sezonu będziemy w czubie tabeli i w europejskich pucharach.

Polecamy

Komentarze (276)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.