Goncalo Feio: W sporcie czasem po prostu trzeba wykonać zadanie
29.08.2024 23:15
Czytaj też
– Pierwszy cel wyznaczony na ten sezon osiągnęliśmy, teraz w Europie możemy już żyć marzeniami, tego nikt nam nie zabroni. Będziemy marzyć o tym, by zajść w tych rozgrywkach jak najdalej, Legia wiele takich historii już miała i je przeżyła. Teraz jednak skupienie i cała para musi iść na niedzielny mecz w ekstraklasie.
– Co do meczu — nie spodziewałem się, że boisko może mieć aż takie znaczenie — mam na myśli prowadzenie piłki, jej przyjęcie. Nawet zastanawiałem się, czy dobrze zrobiliśmy trenując w Polsce zamiast w Kosowie, ponieważ w czwartek ewidentnie do tej nawierzchni nie byliśmy przystosowani. Unikaliśmy treningów na boiskach rywali, bo te zajęcia są wtedy oglądane i analizowane przez przeciwnika. Ale patrząc na to, jak trudno operowało nam się piłką, może trzeba było podjąć takie ryzyko. Mecz na trudnym terenie, warunki też nie były łatwe. Nie graliśmy ładnie, ale dojrzale. Przed meczem powiedzieliśmy sobie, że trzeba ten mecz wygrać i go wygraliśmy pewną konsekwencją. Inne pozytywy? Czyste konto, brak kontuzji. W sporcie czasem po prostu trzeba wykonać zadanie i my to zrobiliśmy. Na fajerwerki przyjdzie czas w dalszej części sezonu. Teraz najważniejsze były wyniki.
– W całym dwumeczu nie było momentu, że ten awans nam się nie należał. I awansowaliśmy, a to w tej fazie rozgrywek jest najważniejsze. Ten awans nie mógł nam uciec ani w Warszawie, ani w Prisztinie. Byliśmy zespołem dojrzalszym i bardziej konsekwentnym, byliśmy drużyną, która zamykała dostęp do swojej bramki. A to wszystko w rywalizacji na arenie międzynarodowej jest niezwykle istotne. Nie odbierajmy temu zespołowi tego, co zrobił. Wiele osób skazywało nas na porażkę po wylosowaniu Brondby, a jednak przeszliśmy ten zespół. Teraz jesteśmy w fazie ligowej i czekamy na piątkowe losowanie. Teraz mamy drugi cel do zrealizowania — zostanie mistrzem Polski.
– Czy nie mam obaw przed meczem z Motorem pod względem motorycznym, bo to już nasz trzynasty mecz w sezonie? Obciążenie stawów po graniu na takiej nawierzchni jest większe niż na normalnej. Będziemy też obciążeni podróżą do Warszawy, i na niekorzyść jest pora spotkania — mecz o 14:45. Ale skupiamy się na tym, na co mamy wpływ. Mamy dobre warunki do regeneracji, nie mamy właściwie urazów w zespole — nie licząc Elitima i sytuacji z Jędrzejczykiem. Kapitan wkrótce wznowi treningi i sprawdzimy, czy wszystko będzie w porządku. Mam nadzieję i wierzę w to, że tak będzie. Musimy się sprężyć, to ostatni wysiłek przed przerwą na kadrę. Trzeba zrobić wszystko, by to wygrać. Musimy takie spotkania wygrywać, bo chcemy być mistrzem Polski. Obaw nie ma, tylko chęć zagrania tego spotkania.
– Czy spotkanie z Motorem będzie dla mnie wyjątkowe? Na pewno, czuję dumę — beze mnie Motor nie byłby w tym miejscu, w którym jest obecnie. Wiem, ile musiałem poprawić sportowo i organizacyjnie, by wyglądało to tak, jak wygląda teraz. Ale jestem szczęśliwym człowiekiem, bo mogę być trenerem Legii. Trzeba więc zebrać zespół do kupy, właściwie się przygotować i rywalizować na najlepszym możliwym poziomie, na jaki w tym momencie nas stać przed własną publicznością. Oni zasługują na kolejne zwycięstwo. Wygrana pozwoli nam być w najgorszym wypadku dwa punkty za liderem. A to będzie znaczyło, że po pierwszej części sezonu będziemy w czubie tabeli i w europejskich pucharach.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.