Grano dzisiaj (24.11). Ostatni gol Gadochy

Spotkanie Legii z Górnikiem Zabrze z 24 listopada 1974 roku stało na bardzo dobrym poziomie i przyniosło 20-tysięcznej publiczności zebranej na trybunach przy Łazienkowskiej wiele emocji. Tego dnia pierwsze skrzypce grał Robert Gadocha. Kilka minut przed końcem po dośrodkowaniu Lesława Ćmikiewicza lewoskrzydłowy strzelił w dalszy róg bramki Andrzeja Fischera i było 1:0. Radość kibiców nie trwała długo, bo po chwili Andrzej Szarmach ograł Waldemara Tumińskiego i wyrównał. Mocne tempo dało o sobie znać później, mecz nie był już tak porywający. Rezultat remisowy utrzymywał się do 89. min. Wtedy sędzia podyktował rzut wolny dla Legii, który znakomitym uderzeniem na zwycięską bramkę zamienił Gadocha. To był ostatni gol strzelony przez tego świetnego piłkarza w barwach wojskowego klubu.

Pewna wygrana w Pucharze Polski

Dokładnie 59 lat temu Legia wygrała 5:0 z Mazurem Karczew w 1/8 finału Pucharu Polski. Rywalizacja dwóch piłkarskich światów przeszła do legendy. Karczew był miasteczkiem słynącym przede wszystkim z doskonałej kiełbasy podawanej na "karczewskiej łączce", jak nazywano mały stadion Mazura. Legia przyjeżdżała tam jako lider I ligi. Afisze na drzewach, sznur samochodów, milicjanci próbujący wprowadzić porządek i mnóstwo ludzi sunących w kierunku miejsca rozgrywania spotkania. Karczew żył tym wielkim meczem. Modlił się o niespodziankę, wygraną Mazura, dlatego na stadionie pojawili się niemal wszyscy mieszkańcy. Legia nie myślała odpuszczać i strzeliła 5 goli, zbytnio się nie przemęczając. Wtedy zwrócono uwagę na dwóch graczy Mazura – bramkarza Władysława Grotyńskiego i obrońcę Feliksa Niedziółkę. Obaj niedługo po tym wydarzeniu wyruszyli na podbój I-ligowego świata.