Piłka/Piłki

Gula dołączył do karuzeli trenerskiej, faworytem wciąż Czerczesow

Marcin Szymczyk

Źródło: Wirtualna Polska

29.09.2015 16:02

(akt. 21.12.2018 15:15)

Słowacki szkoleniowiec Adrian Gula jest na samym szczycie listy życzeń Legii - informuje "Wirtualna Polska". Warunek jest tylko jeden - pieniądze. Nie wiadomo czy warszawski klub stać na trenera Żyliny.

Adrian Gula jest jednym z najzdolniejszych słowackich trenerów młodego pokolenia. Jan Kocian, były trener Ruchu i Pogoni mówi o nim: "bardzo przyszłościowy". - Żylina gra teraz piękną piłkę, po ziemi, kombinacyjnie, zawodnicy dużo biegają, są w ciągłym ruchu. Starają się unikać długich piłek. To bardzo nowoczesny futbol. Gula wzoruje się po prostu na najlepszych drużynach na świecie - mówi portalowi WP Lubomir Moravcik, były reprezentant Słowacji.


- Gula gra bardzo ofensywnie. W każdym meczu to rywale się cofają i czekają na swoją szansę do kontry - mówi nam Jan Kocian. W Żylinie w każdym meczu można znaleźć kilku chłopców, którzy nie ukończyli jeszcze 20 lat. To dobry trop dla Legii. Jej szefowie często odwołują się do tego modelu budowania drużyny. Zwłaszcza po wizycie w Amsterdamie, przy okazji meczów w Lidze Europy, zobaczyli że klub funkcjonujący na zasadzie "przedsiębiorstwa produkcyjno-handlowego" może przynosić niezły dochód. - Gula bardzo ściśle współpracuje z akademią młodzieżową. Wprowadzał do drużyny chłopców, którzy mieli po 17 lat, dziś mają po 19 i są gotowi do rywalizacji o puchary - mówi Kocian.


Najpoważniejszą kandydaturą wciąż jest osoba Stanisłava Czerczesowa – byłego trener Tereka Grozny, Amkara Perm czy Dynamo Moskwa.

Polecamy

Komentarze (305)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.