Jesień 2011 - obrońcy
25.12.2011 22:20
Pierwszy i chyba najważniejszy krok w kierunku poprawy sytuacji klubu w formacji obronnej to bez wątpienia zatrudnienie Michała Żewłakowa. 35-letni defensor, w swojej karierze zbierający piłkarskie doświadczenie w takich klubach jak Anderlecht Bruksela czy Olympiakos Pireus, przyczynił się w znaczącym stopniu do ustabilizowania formy naszej drużyny w tym rejonie boiska. Jego ogromne jak na nasze warunki ogranie, chociażby w rozgrywkach Champions League, w pozytywny sposób podziałało na całą drużynę. W tym wypadku niezwykle trafne wydaje się zacytowanie powiedzenia – "lepiej mądrze stać niż głupio biegać". Spokój i opanowanie – to cechy, które obrona Legii dzięki Michałowi zaczęła urzeczywistniać.
Największym wygranym rundy jesiennej jest jednak ktoś inny. Marcin Komorowski przy starszym i o niebo bardziej doświadczonym koledze wykonał niewiarygodny wręcz postęp. Zaowocowało to zresztą chociażby powołaniami od selekcjonera reprezentacji Polski - Franciszka Smudy. Były zawodnik Polonii Bytom zaliczył najbardziej udaną rundę w karierze i pokazał, że może stanowić o sile drużyny. Warte podkreślenia jest również to, że wobec postawy Komorowskiego na boczny tor zostali przez Macieja Skorżę odstawieni Inaki Astiz i Discon Choto, czyli zawodnicy, wydawałoby się jeszcze niedawno dla Legii niezastąpieni.
Jeżeli chodzi o prawą stronę defensywy nastąpiła nieoczekiwana zmiana. Etatowego, ocierającego się o kadrę, mającego wydawałoby się pewną pozycję w podstawowej jedenastce Jakuba Rzeźniczaka zastąpił Artur Jędrzejczyk. Wobec naprawdę przyzwoitej, jeśli nie powiedzieć naprawdę udanej wiosny byłego zawodnika łódzkiego Widzewa jest to bez wątpienia niespodzianka. Strata miejsca w pierwszym składzie Legii oznacza bowiem niemal iluzoryczne szanse na powołanie Rzeźniczaka przez Smudę do kadry na mistrzostwa Europy na boiskach Polski i Ukrainy. Patrząc z tego punktu widzenia runda jesienna sezonu 2011/12 jest zdecydowanym krokiem wstecz w wykonaniu 24-letniego piłkarza. Szkoda tym bardziej, że potencjał drzemie w nim naprawdę duży.
Lewa strona formacji defensywnej ma jednego króla – Jakuba Wawrzyniaka. Tomasz Kiełbowicz mimo udanego w swoim wykonaniu poprzedniego sezonu i bardzo dużej liczby kluczowych podań ratujących w trudnych często sytuacjach Legię musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. "Król Jakub", wobec gry nie tylko w warszawskiej drużynie , ale również w kadrze narodowej pozostawał na murawie w rundzie jesiennej 2805 minut. Jak na polskie warunki ta liczba musi robić wrażenie, ośmieszając jednocześnie osoby, które po 10 rozegranych spotkaniach usprawiedliwiają słabszą postawę piłkarzy na boisku zmęczeniem materiału. Warto w tym momencie wskazać na Wawrzyniaka i powiedzieć: "polski piłkarz jednak potrafi".
Zakończona niedawno runda w statystyce wygląda naprawdę nieźle. W lidze straciliśmy najmniej, bo 10 bramek. Przy 38 straconych w całym poprzednim sezonie jest to bez wątpienia liczba do zaakceptowania. Nasza drużyna zyskała pewnego rodzaju stabilność, która ma przełożenie na całokształt naszej gry, nie tylko w obronie. Warto wskazać w tym momencie również na osobę Dusana Kuciaka, który również ma niebagatelny udział w poprawie gry powyższej formacji. Seria 759 minut bez straty bramki w T-Mobile Ekstraklasie to przecież i dla niego i dla defensywy Legii naprawdę duże osiągnięcie. Można chyba powiedzieć, że w bieżącym sezonie formacja obronna Legii jest jej pewnym punktem. Wobec doświadczeń z poprzedniego sezonu warto jedynie przyklasnąć i czekać. Jeśli nie na więcej, to chociażby na kontynuację tego co już jest.
Statystyki obrońców:
Prawa obrona:
Artur Jędrzejczyk – 24 spotkania, 1871 minut.
Jakub Rzeźniczak – 12 spotkań, 736 minut.
Środek obrony:
Michał Żewłakow – 26 spotkań, 2340 minut.
Marcin Komorowski – 21 spotkań, 1845 minut.
Inaki Astiz – 5 spotkań, 383 minuty.
Dicson Choto – 3 spotkania, 236 minut.
Lewa obrona:
Jakub Wawrzyniak – 26 spotkań, 2265 minut.
Tomasz Kiełbowicz – 3 spotkania, 194 minuty.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.