Kacper Tobiasz: Wypożyczenie dużo mi dało, teraz walczę o więcej

– Na razie trudno ocenić formę fizyczną, to początki przygotowań. Czuć w nogach ciężkość treningów, nie ma jeszcze pełnego dynamitu, ale pracujemy nad tym. Rzeźbimy wytrzymałość, żeby potem była dynamika – opowiadał Kacper Tobiasz po porannych, sobotnich zajęciach na obozie w Austrii.

– Każdy stara się o to, by być pierwszym bramkarzem – gdyby tak nie było, to nie miałoby to sensu. Jestem sportowcem, moją domeną jest wygrywanie, dlatego daję z siebie wszystko, żeby znaleźć się w podstawowym składzie. Konkurenci są mocni – to tylko i wyłącznie dobra wiadomość, bo jest lepsza rywalizacja – stwierdził 19-latek, który jest zadowolony ze współpracy z nowym trenerem bramkarzy, Arkadiuszem Malarzem. – Widać, że ma trochę doświadczenia z piłką, to jak najbardziej na plus – dodał.

Młodzieżowiec jest po półrocznym transferze czasowym do I-ligowego Stomilu Olsztyn, za który był bardzo chwalony przez kibiców, trenerów. – Jestem z siebie zadowolony, jak najbardziej. To wypożyczenie dużo mi dało. Niby tylko 13 meczów, lecz czuję, że w końcu miałem okazję pokazać umiejętności, które w sobie, tak naprawdę, dusiłem. Oceniam wiosnę na duży plus, teraz walczę o więcej – mówił Tobiasz.

– Atmosfera w drużynie jest na pewno trochę lepsza, wszyscy oczyścili głowy po nieudanym sezonie. Zapominamy o tym, co było, wyrzucamy to do śmieci. Czas na nowe wyzwania – skomentował bramkarz.

– Jak się zmieniłem przez ostatnie 2,5 roku? No nie wiem, mam może trochę krótsze włosy, nieco więcej kilogramów, haha. A pod kątem piłkarskim, to nabrałem po prostu więcej doświadczenia – zakończył legionista.

ZOBACZ TAKŻE: Sobotnia siłownia w plenerze