Kamil Kiereś

Kamil Kiereś: Zmiana pozycji Josue mogła być kluczowa

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Canal+

11.03.2022 23:35

(akt. 12.03.2022 09:31)

– W Warszawie, w ćwierćfinale Pucharu Polski, zagraliśmy fragmentami dość wysoko i mocno otwieraliśmy środek. Potem nastąpił bardzo słaby mecz w Płocku. Mimo że dziś też przegraliśmy, to na pewno jest poprawa – mówił po rywalizacji z Legią Warszawa (0:1), w 25. kolejce PKO Ekstraklasy, trener Górnika Łęczna, Kamil Kiereś.

– Wydaje mi się, że zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, nieźle rozegraliśmy ją taktycznie. Sądzę, że pierwsze 45 minut okazało się dość wyrównane, jeśli chodzi o nas i Legię. Udało nam się wówczas wychwycić Josue, który występował na "dziesiątce", ale po przerwie trener cofnął go na "ósemkę". Uważam, że mogło być to – w jakimś stopniu – kluczowe. My nie pokazaliśmy się z tak dobrej strony jak w pierwszej odsłonie. I chyba to zdecydowało o tym, że przegraliśmy. Nie mieliśmy też zbyt wielu okazji, pojawiła się sytuacja Bartka Śpiączki. Liczyliśmy na stały fragment, lecz to było za mało. Legia, mimo że się staraliśmy, kontrolowała w końcówce przebieg spotkania.

– Czemu w drugiej połowie nie było tak dobrze jak w pierwszej? Trudno powiedzieć, nastawienie było podobne. Kalendarz ułożył nam się tak, że rozegraliśmy pięć meczów co 3-4 dni. Jesteśmy zatem od pięciu spotkań bez mikrocyklu, który teraz nadejdzie. Być może brakuje treningów siłowych, wydaje mi się, że takiej równowagi motorycznej na tle rywala. Myślę, że Legia miała w tym aspekcie lekką przewagę, plus umiejętności.

– Był taki moment, w którym staliśmy się czerwoną latarnią ligi, traciliśmy bardzo dużo punktów do bezpiecznego miejsca. Później przyszła seria siedmiu gier bez porażki, wcześniej remisowaliśmy z Lechem, Rakowem, Piastem. Ja, jako trener, na pewno się nie poddam. Z doświadczeń zdobytych w Olsztynie, Bełchatowie, wiem, że po passie jest dołek, lecz dopóki matematyka pozwala grać, to trzeba wierzyć, walczyć. Sądzę, że wszystko jest jeszcze możliwe, poddaje się tylko ktoś słaby. Na papierze nie jesteśmy faworytami, wielu nas skreśla, ale będziemy pracować i do końca walczyć o swoje.

ZOBACZ TAKŻE:

– Zapis relacji tekstowej na żywo

– Konferencja trenera Vukovicia

– Kilka słów od Bartosza Slisza

– Komentarz Pawła Wszołka

– Rozmowa z Maciejem Gostomskim

– Wypowiedź Patryka Sokołowskiego

– Szramowski i de Amo o spotkaniu z Legią

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.