Komentarze przed meczem z Lazio

Andrzej Iwan - Legia musi zaatakować w Rzymie, bo jej obrona - podobnie defensywa kadry - jest dramatyczna. Na szczęście Włosi, to nie są Niemcy i nie będą chcieli za wszelką cenę nabijać sobie licznika goli. Nawet kiedy grają przeciwko słabszej drużynie, dyscyplina jest najważniejsza. Liczę na to, że Legia spuści hamulec ręczny i zaatakuje rywali, wtedy może szybko dostać nagrodę w postaci gola, będzie się jej łatwiej grać. Na tym, na miejscu legionistów, byłbym skupiony najmocniej. To nie jest skomplikowane - trzeba się po prostu rozpędzić i liczyć na to, że coś się uda strzelić. Może w Polsce ktoś myśli, że skoro Legia strzeliła pięć goli Koronie, to znaczy, że jest w wyśmienitej formie i ma mocną ofensywę, ale niestety, w Serie A nie ma Korony. Lazio to zupełnie inna półka, dlatego nie podniecałbym się specjalnie hat trickiem Dwaliszwilego. Z Gruzinem jest dziwna historia, jeszcze nie tak dawno nie był na tyle dobrze przygotowany, by zagrać w meczu ze Steauą, a teraz ma stanowić o sile ataku z Lazio. Ja uważam, że można było go specjalnie przygotować do batalii o Ligę Mistrzów, ale nie mam na myśli dawania mu szansy na grę, bo wyglądał wtedy słabo i na miejsce w drużynie, która walczyła z Rumunami, nie zasługiwał. W Rzymie postawiłbym na Saganowskiego, który podejmie walkę wręcz, poszarpie, zrobi trochę miejsca dla innych - choćby Koseckiego czy Radovicia. Saganowski jest pożyteczny, bo od niego zaczyna się również obrona Legii. Nie wolno dać sobie strzelić szybko gola, bo będzie pozamiatane.

Marek Jóźwiak - Legia Warszawa ma dużą szansę, żeby wyjść z grupy. Wszystkie drużyny są tutaj na mniej więcej wyrównanym poziomie. Każdy będzie upatrywał takiej możliwości. Do znalezienia się w następnej rundzie potrzebne będą trzy zwycięstwa u siebie, co na Łazienkowskiej - przy dobrym dopingu - da się zrealizować. Zespół Jana Urbana jest bardzo mocny przed własną publicznością. Oczywiście, przydałby się jeszcze jakiś remis na wyjeździe. To zawsze bardzo dobrze wygląda. Szczerze powiedziawszy, w moim przekonaniu najprościej będzie wywieźć korzystny rezultat z Rzymu. Oglądałem ostatni mecz ligowy Lazio i jeśli legioniści wyeliminują błędy indywidualne, powinni sobie poradzić. Poza tym, wydaje mi się, że Włosi nie podchodzą do Ligi Europy całkowicie serio.

Kamil Glik - Lazio to poukładana drużyna. Gra konsekwentnie. Wymienia dużo podań w środku pola. W zeszłym sezonie strzeliłem rzymianom gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na pierwszy słupek. Może to jakaś mała podpowiedź dla piłkarzy Legii, jak strzelić gola gospodarzom? Lazio na pewno nie odpuści rozgrywek pucharowych. Serie A jest bardzo ważna, to oczywiste, ale pamiętajmy, że Liga Europy przynosi też klubowi dodatkowe dochody. Zespół z Rzymu jest u siebie niebezpieczny. Nie kombinuje. Lubi dominować. Trzeba uważać na skrzydłowych i ofensywnego pomocnika Hernanesa. Absolutnie nie skreślam jednak Legii. Mimo że nie awansowała do Ligi Mistrzów pokazała momentami bardzo dobrą grę w kwalifikacjach do Champions League. Jej siła opiera się na Miroslavie Radoviciu. Szybkość i przebojowość Serba jest polskiemu klubowi potrzebna. Właśnie w kontratakach upatruję najwięcej szans dla Legii.

Bet365: Lazio 1.61 ; x 4.20 ; Legia 6.00