Kosecki, Łukasik i Rzeźniczak o meczu z SV Ried
09.08.2012 23:45
Daniel Łukasik: - Dobrze współpracowało mi się z Vrdoljakiem, który pomagał mi i w ofensywie i defensywie. Łatwiej odbierało się piłkę rywalom. Trener chciał zdominować środek pola, było to widać w obu połowach spotkania. W pierwszych 45 minutach nie umieliśmy strzelić gola, wreszcie Saganowski pod koniec pozwolił nam spokojniej grać. W końcówce musiałem zejść do szatni, bo nie wytrzymywałem tempa. Taka jest piłka i najważniejszy jest awans do kolejnej rundy. Fajnie byłoby trafić na rywala w naszym zasięgu.
Jakub Rzeźniczak: - Nie chcę oceniać swojej gry, bo od tego jest trener. Cieszę się z otrzymanej szansy i występu przez 90 minut. Nie ważne na jakiej pozycji będę grał, ale ważne, że w ogóle. Na początku nie miałem miejsca w składzie, a teraz mam szansę pokazać się szkoleniowcom. Najważniejsze było jednak zwycięstwo i awans, którego od nas oczekiwano. Dopóki graliśmy 11 na 11, byliśmy o klasę lepsi. Ważne, że udało nam się po dramatycznej obronie utrzymać rezultat. Byłem zły po stracie gola, bo byłem przy rywalu, a udało mu się wsadzić buta w lukę i trafić. Mecz wyglądałby inaczej bez gola piłkarza z Austrii.
- Nie miałem kłopotów z grą ofensywną. Rywal zdawał sobie sprawę z tego, że jestem prawonożny. Starałem się grać lewą nogą i zaskakiwać przeciwników. Zawsze jest jednak tak, że piłkarz szuka lepszej nogi. Na początku starałem się dobrze wejść w mecz i to się udało.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.