Kosta Runjaić: Jestem szczęśliwy, pozostaliśmy niepokonani u siebie
04.11.2022 23:59
– Miniony sezon jakoś zawsze jest w głowie, zwłaszcza doświadczenie z ostatniego spotkania w 2021 roku, z Radomiakiem Radom (0:3 – red.). Naprawdę zależało nam na tym, by zakończyć tę rundę jako niepokonani u siebie. Chcieliśmy zagrać dobrze, wygrać i świętować po tym meczu. Udało się, zwyciężyliśmy w ostatnich minutach. Zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty, jestem szczęśliwy.
– To był trudny mecz. Wiemy, że możemy prezentować się lepiej i będziemy, ale nie było łatwo mierzyć się na tym boisku. Rywalizowaliśmy przeciwko Lechii, a murawa grała przeciwko nam.
– W poprzednim zespole włożyłem wiele wysiłku, by uzyskać dobry grunt, jeśli chodzi o posiadanie piłki. Teraz jestem w największym i najwspanialszym klubie w Polsce… Nieważne. Cieszę się, odnieśliśmy zwycięstwo, nie możemy się doczekać 2023 roku, by zagrać tutaj bodajże z Koroną Kielce. Teraz odpoczniemy, zregenerujemy się i za kilka dni skupimy się na tym samym rywalu. Będzie to również trudna rywalizacja, ale myślę, że jesteśmy pewni siebie i na pewno postaramy się o awans do kolejnej rundy Pucharu Polski.
– Wiemy, że Bartosz Kapustka to świetny piłkarz, wspaniały człowiek, z wielkim sercem do gry w Legii. Bardzo cierpiał w zeszłym sezonie, po kontuzji. Współpracowaliśmy z nim dzień po dniu i kwestią czasu było to, kiedy stanie się coraz lepszy. Cieszę się – nie tylko ja, myślę, że cały sztab, drużyna. Sądzę, że to nie koniec, a dopiero początek dobrego sezonu dla "Kapiego".
– Nadal mamy duży potencjał wewnątrz grupy, zespołu. Nie chodzi tylko o Kapustkę, ale także o Blaza Kramera – myślę, że dał dobrą zmianę. Dziękuję również Yuriemu Ribeiro, który strzelił bardzo ważnego gola. W drugiej połowie dużo dyskutowaliśmy na ławce ze sztabem. Mój asystent, Aleksandar Rogić, zachęcił mnie do natychmiastowej, podwójnej zmiany. Posłuchałem jego rekomendacji, co się sprawdziło, z czego się cieszę. Jak więc widać, nie chodzi tylko o zwycięstwo jednego zawodnika, trenera. To była wygrana nas wszystkich. Dziękuję, teraz czas trochę odpocząć, a od soboty trzeba się skoncentrować na 1/8 finału Pucharu Polski.
– Czy Jędrzejczyk i Carlitos zagrają jeszcze w tym roku? Nie wiem, nie mogę dać teraz żadnych konkretnych informacji. Niestety, Carlitos otrzymał mocnego, bolesnego kopniaka w trakcie czwartkowej gierki treningowej. Brakowało nam go przeciwko Lechii. Nasz dział medyczny, lekarze, pracownicy dołożą wszelkich starań, aby jak najszybciej wrócili do gry. Mam nadzieję, że obaj będą gotowi na mecz we Wrocławiu.
– Życzę wszystkim udanego weekendu. Do zobaczenia na stadionie w następnym roku – zakończył Kosta Runjaić, mówiąc ostatnie zdanie po polsku.
ZOBACZ TAKŻE:
- Relacja tekstowa na żywo
- Legia odwróciła losy meczu. Udane ostatki przy Łazienkowskiej
- Oceń legionistów za mecz z Lechią Gdańsk
- Kacper Tobiasz: Cieszę się, że życzenia się spełniły
- Dusan Kuciak: Zostawiliśmy dużo serca na boisku
- Yuri Ribeiro: Czułem, że pomogę drużynie
- Fotoreportaże z meczu z Lechią Gdańsk
- Marcin Kaczmarek: Zrobiliśmy bardzo dużo, by nie przegrać
- Pierwszy gol Ribeiro w Legii
- Uraz Carlitosa
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.