Legia odwróciła losy meczu. Udane ostatki przy Łazienkowskiej

Redaktor Maciej ZiółkowskiRedaktor Jakub Waliszewski

Maciej Ziółkowski, Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

04.11.2022 20:30

(akt. 05.11.2022 23:52)

Legia wygrała 2:1 z Lechią Gdańsk w 16. kolejce PKO Ekstraklasy i zarazem ostatnim meczu przy Łazienkowskiej w 2022 roku. Goście objęli prowadzenie po bramce Łukasza Zwolińskiego, a miejscowi odwrócili losy rywalizacji za sprawą ładnego strzału Bartosza Kapustki (samobój Dusana Kuciaka) i gola Yuriego Ribeiro (pierwszego w barwach "Wojskowych").
PKO Ekstraklasa 2022/2023 - Kolejka 16
Legia WarszawaLegia Warszawa
2 1

(0:0)

Lechia GdańskLechia Gdańsk
04-11-2022 20:30 Warszawa
Wojciech Myć CANAL+ SPORT, CANAL+ 4K
34'
50'
53'
57'
62'
69'
72'
73'
73'
74'
85'
87'
90'
Centrum meczowe
Legia WarszawaLechia Gdańsk
  • 12. Dusan Kuciak

  • 2. Rafał Pietrzak

  • 4. Kristers Tobers

    90'
  • 6. Jarosław Kubicki

  • 9. Łukasz Zwoliński

    73'
  • 23. Mario Maloca

  • 25. Michał Nalepa

  • 29. David Stec

  • 88. Jakub Kałuziński

    73'
  • 79. Kacper Sezonienko

    53'
  • 99. Ilkay Durmus

Rezerwy

  • 1. Michał Buchalik

  • 3. Henrik Castegren

  • 7. Maciej Gajos

    73'
  • 10. Bassekou Diabate

    90'
  • 11. Dominik Piła

  • 20. Conrado

    53'
  • 28. Flavio Paixao

    73'
  • 33. Marco Terrazzino

  • 97. Joel Abu Hanna

fot. Paulina Szewczuk

Początek spotkania był spokojny – po obu stronach nie brakowało niedokładności w rozegraniu, przez co niewiele działo się pod jedną i drugą bramką. Wraz z upływem czasu legioniści zyskiwali przewagę. Blisko strzelenia gola po uderzeniu z dystansu był Bartosz Kapustka, ale trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Choć przewaga "Wojskowych" okazała się bezdyskusyjna, to gospodarze nie potrafili przełożyć tego na akcje bramkowe. 

Po pół godzinie gry sytuacja odwróciła się i lepszy fragment mieli goście. Strzałów próbowali David Stec oraz Ilkay Durmus, ale czujny między słupkami był Kacper Tobiasz. W grze warszawiaków brakowało tego, co w rywalizacji z Jagiellonią Białystok było głównym atutem, czyli koncentracji w końcowej fazie akcji. Legioniści nie mieli problemów z kreowaniem kolejnych sytuacji, ale zdawały się one na nic, jeśli finalnie kończyły się stratą lub niedokładnym podaniem. Po pierwszych 45 minutach był bezbramkowy remis.

Piłkarze Kosty Runjaicia odważnie zaatakowali na początku drugiej połowy, czego efektem były strzały Josue i Macieja Rosołka – niestety oba niecelne. Wydawało się, że po zepchnięciu gdańszczan do defensywy, kwestią czasu jest objęcie prowadzenia przez Legię. Nic bardziej mylnego. W 57. minucie to Lechia zdobyła bramkę. Conrado dosłownie "przepchnął" się z piłką na lewej stronie boiska i dograł w pole karne do Jakuba Kałuzińskiego, ten wycofał do Łukasza Zwolińskiego, który z zimną krwią wykorzystał okazję. 

Gospodarze ruszyli do odrabiania strat, cały czas nękali rywala kolejnymi atakami. W 74. minucie udało się przebić przez mur obronny Lechii i wyrównać. Piłka po dobrym strzale Kapustki odbiła się od poprzeczki, a następnie od pleców interweniującego Dusana Kuciaka i wpadła do siatki. Legioniści poszli za ciosem i niespełna kwadrans później objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu Filipa Mladenovicia główkował Blaz Kramer, piłkę przed siebie odbił Kuciak i momentalnie dopadł do niej Yuri Ribeiro, który uderzył w prawy, dolny róg. Dla Portugalczyka był to pierwszy gol w barwach "Wojskowych".

Mecz długo nie układał się po myśli piłkarzy Runjaicia, ale miejscowi finalnie, w dobrym stylu odpowiedzieli na stratę gola i zwyciężyli w ostatnim spotkaniu przy Łazienkowskiej w 2022 roku.

Autor: Jakub Waliszewski

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (1023)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.