Koszykówka: Domowe zwycięstwo po emocjonującej końcówce!

Redaktor Michał Grzegorczyk

Michał Grzegorczyk

Źródło: Legia.Net

26.02.2021 19:23

(akt. 26.02.2021 21:25)

Koszykarze Legii Warszawa wygrali u siebie 74:72 z Pszczółką Startem Lublin w 26. kolejce Energa Basket Ligi. Dla "Wojskowych" to 18. zwycięstwo w tym sezonie ligowym.

Po przerwie na mecze reprezentacyjne wróciły rozgrywki PLK i w meczu 26. kolejki legoniści na Bemowie podejmowali zespół z Lublina. Gospodarze lepiej rozpoczęli ten mecz, ale oba zespoły miały duże problemy ze zdobywaniem punktów. Podopieczni trenera Davida Dedka nie radzili sobie z agresywną obroną gospodarzy i to Legia utrzymywała miniamlne prowadzenie, które czym bliżej końca pierwszej kwarty powoli rosło. Grający zespołowo legioniści wygrali pierwsze 10 minut 18:11.

W drugiej kwarcie role jakby się odwróciły i to goście z Lublina grali dużo lepiej, a legioniści popełniali stratę za stratą i po 3 minutah bez zdobytych punktów trener Wojciech Kamiński dokonał aż czterech zmian w składzie co od razu przyniosło pierwszą skuteczną akcję dla Legii w tej odsłonie. W kolejnych akcjach Start zmniejszył straty do jednego „oczka”, ale dobre minuty notował Jamel Morris, a po stronie gości świetnie wyglądał Kamil Łączyński. To właśnie rozgrywający Startu dał sygnał do ataku i po jego asyście i rzucie trzypunktowym Yannicka Franka goście wyszli na prowadzenie 29:27. Tak jak w pierwszej kwarcie ogromne problemy w ataku maił Start tak w drugiej odsłonie to legioniści popełniali mnóstwo strat i zupełnie stracili skuteczność trafili tylko 33% rzutów z gry i 1/14 rzutów zza łuku. W konsekwencji to goście wygrali tę część meczu 20:12 i schodzili na przerwę prowadząć 31:30

Po zmianie stron ponownie obie drużyny miały problem z egzekucją akcji ofensywnych. Wreszcie drugie trafienie za trzy w tym meczu dla Legii zdobył Walerij Lichodiej, a po chwili po punktach Morrisa gospodarze odzyskali prowadzenie. Poza dobrze dysponowanym Morrsiem w barwach Legii dobrze prezentował się Grzegorz Kulka, pozostali zawodnicy grali dużo poniżej oczekiwań. Trzecia kwarta była dużo bardziej wyrównana, ale dalej oba zespoły grały szarpaną koszykówkę i nie potrafiły znaleźć płynności w grze i po 30 minutach był remis po 47

Tak jak przez 30 minut efektownych akcji w hali przy Obrońców Tobruku było jak na lekarstwo, tak w czwartej kwarcie oba zespoły zaczęły jakby inne zawody. Na trójki trafione przez Jakuba Karolaka i Morrisa, po stronie Startu odpiwedzieli Damian Jeszke i Łączyński. Ten ostatni w kolejnych akcjach rozdawał niesamowite asysty, ale legioniści też znaleźli wreszcie skuteczność i rytm w ataku i w połowie kwarty koszykarze z Warszawy trafili już czterokrotnie zza łuku. Czym bliżej końca spotkania tym więcej widzieliśmy w tym meczu indywidualnych popisów Morrisa, ale goście odpowiadali bardziej zespołową grą i prowadzenie przechodziło z rąk do rąk i na minutę przed końcem mieliśmy remis po 72. Po chwili indywidualną akcją swoje pierwsze punkty z gry zdobył Lester Medford wyprowadzjąc Legię na dwupunktowe prowadzenie. Start miał jeszcze dwie szanse by doprowadzić do remisu, ale pierwszą akcję dobrze wybronili gospodarze i kiedy wydawało się, że legioniści mogą spokojnie podwyższyć prowadzenie, w kontrze trzech na jednego prostą stratę popełnił Nick Neal i goście mieli jeszcze 20 sekund na rozegranie ostatniej akcji. Na szczescoe Martin Laksa spudłował z półdystansu i Legia wygrała 74:72 notując swoją 18 wygraną w tym sezonie Energa Basket Ligii.

Kolejnym przeciwnikiem stołecznego klubu będzie Trefl Sopot. Spotkanie na terenie rywala odbędzie się w piątek, 5 marca, o godz. 19:00.

Legia Warszawa - Pszczółka Start Lublin 74:72 (18:11, 12:20, 17:16, 27:25)

Legia: Jamel Morris 26 pkt. 2 zb. 4 as. 4 prz., Jakub Karolak 13 pkt. 6 zb. 2 as., Grzegorz Kulka 12 pkt. 5 zb. 1 as., Walerij Lichodiej 9 pkt. 5 zb. 2 as., Lester Medford Jr. 4 pkt. 4 zb. 7 as., Nick Neal 4 pkt. 3 zb. 2 as., Grzegorz Kamiński 4 pkt. 1 zb., Earl Watson 2 pkt., Dariusz Wyka 0 pkt. 3 zb. 2 as., Adam Linowski 0 pkt., Przemysław Kuźkow 0 pkt., Jakub Sadowski-

Pszczółka: Devin Searcy 18 pkt. 12 zb. 2 as. 4 str.,  Kamil Łączyński 10 pkt. 5 zb. 11 as., Martins Laksa 10 pkt. 2 zb. 1 as., Mateusz Dziemba 10 pkt. 2 zb., Damian Jeszke 9 pkt. 4 zb. 2 as., Yannick Franke 8 pkt. 3 zb. 1 as., Dustin Ware 4 pkt. 2 zb. 2 as., Kacper Borowski 3 pkt. 4 zb. 1 as., Sherron Dorsey-Walker 0 pkt. 1 zb. 4 as., Roman Szymański 0 pkt. 5 zb., Michael Gospodarek-, Bartłomiej Pelczar-

Legia w 2020 roku

1/20 Pierwszym sparingowym rywalem Legii w 2020 roku było FC Botosani. Drużyna Aleksandara Vukovicia wygrała 2:1. Kto strzelił gole?

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.