Billy Garrett

Koszykówka: Emocje we Włocławku. Anwil pokonany

Redaktor Michał Grzegorczyk

Michał Grzegorczyk

Źródło: Legia.Net

05.02.2023 19:30

(akt. 06.02.2023 03:30)

Koszykarze Legii wygrali na wyjeździe 97:91 z Anwilem Włocławek w 19. kolejce Energa Basket Ligi, przełamując się po dwóch porażkach z rzędu. Dla "Zielonych Kanonierów" to jednocześnie 11. ligowe zwycięstwo w obecnym sezonie.

Wynik spotkania we Włocławku otworzył grając tyłem do kosza Geoffrey Groselle, na co błyskawicznie odpowiedział rzutem za trzy punkty, debiutujący w Energa Basket Lidze – Victor Sanders. Po chwili kolejne trójki dorzucili Kyle Vinales i ponownie Sanders. Pierwsza kwarta stała na wysokim poziomie, oba zespoły grały szybką, przyjemną dla oka koszykówkę. Po pierwszych wyrównanych minutach, gdzie legioniści często próbowali wykorzystywać przewagę podkoszową Groselle’a w kolejnych minutach, to gospodarze grali lepiej mając przewagę na pozycjach trzy i cztery. Warszawiacy gorzej radzili sobie z forsowaniem defensywy Anwilu, a sami tracili wiele punktów przez problemy z powrotem do obrony, co ostatecznie przełożyło się na prowadzenie podopiecznych trenera Przemysława Frasunkiewicza 27:20 po pierwszej odsłonie.

Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli legioniści i powoli zaczynali odrabiać straty, niestety bardzo dobry początek meczu miał Sanders, którego trójki niwelowały starania koszykarzy Wojciecha Kamińskiego. Jednak przyspieszenie gry w kolejnych akcjach i dobre dzielenie się piłką zmniejszyło straty Legii do zaledwie 2 "oczek". Po trafieniu za trzy kapitana Legii, Łukasza Koszarka, goście objęli prowadzenie 35:34 w połowie drugiej kwarty. Od tego momentu warszawiacy zaczęli powiększać przewagę, bardzo dobre minuty mieli Travis Leslie, Billy Garrett oraz Dariusz Wyka, ważne rzuty trafiał również Vinales. Ostatecznie legioniści wygrali drugą kwartę 35:17 i schodzili na przerwę prowadząc 55:44.

Leslie w pierwszej akcji po zmianie stron trafił rzut zza łuku i miał już na koncie double double składające się z 12 "oczek" i 10 zbiórek. Trzecia kwarta długo była niezwykle wyrównana, oba zespoły bardzo dobrze grały w defensywie, ale też w ofensywie liderzy obu ekip trafiali ciężkie rzuty. Gospodarze zaczęli odrabiać straty grając jeszcze szybciej i mocno naciskając na rozgrywających Legii, lecz rewelacyjnie w ataku spisywał się Leslie i po 30 minutach "Zieloni Kanonierzy" prowadzili 74:59.

W ostatniej odsłonie warszawiacy wciąż powiększali prowadzenie, które urosło nawet do 19 "oczek". Jednak po 5 punktach z rzędu Lukasa Petraska i trafieniu za trzy wracającego do gry po kontuzji Lee Moore’a przewaga Legii zdecydowanie stopniała i zaczynała pojawiać się nerwowość w szeregach gości. Niemoc strzelecką Legii przełamał wreszcie trafiając bardzo trudny rzut Vinales. Pomimo niezwykle chaotycznej gry w tej kwarcie prowadzenie "Zielonych Kanonierów" utrzymywało się w okolicy 10 "oczek". Czym bliżej końca, tym gorzej wyglądali legioniści od momentu, kiedy za limit przewinień parkiet opuścić musiał Janis Berzins, co pod nieobecność Grzegorza Kulki zmuszało "Wojskowych" do dokończenia meczu bez nominalnego silnego skrzydłowego. Kiedy trójkę trafił Michał Nowakowski, a po chwili kolejne szczęśliwe trafienie od tablicy miał Malik Williams, na minutę przed końcem goście prowadzili tylko 4 punktami. Po chwili po kolejnym nieporozumieniu w obronie łatwe punkty zdobył Phil Greene zmniejszając straty Anwilu do 2 "oczek". Na szczęście w decydującej akcji meczu przechwyt zaliczył Leslie i łatwe punkty z kontry zdobył Garrett powiększając przewagę Legii do 4 punktów na 27 sekund do końca i ostatecznie "Zieloni Kanonierzy" wygrali we Włocławku 97:91.

Anwil, mimo problemów, nie poddawał się, walczył do końca. Myślę, że ten mecz był dla kibiców fajnym widowiskiem. Dziękuję swoim zawodnikom, zaczęliśmy zbyt bojaźliwie, dopiero w drugiej kwarcie, gdy przyspieszyliśmy grę, wyglądało to z naszej strony lepiej. Co do końcówki, to na pewno nie możemy pozwalać sobie na tracenie dużej przewagi, mieliśmy już 19 punktów więcej od rywala. Czwarta kwarta powinna wyglądać inaczej – powiedział trener Kamiński.

W przyszłą sobotę, 11 lutego (godz. 17:30), koszykarze Legii zagrają u siebie z Kingiem Szczecin.

19. kolejka Energa Basket Ligi: Anwil Włocławek – Legia Warszawa 91:97 (27:20, 17:35, 15:19, 32:23)

Anwil: Victor Sanders 16 pkt. 2 zb. 2 as., Josip Sobin 14 pkt. 5 zb. 3 str., Phil Greene IV 14 pkt. 2 zb. 4 as., Michał Nowakowski 13 pkt. 6 zb. 2 as. 4 str., Luke Petrasek 11 pkt. 6 zb. 3 as., Lee Moore 9 pkt. 3 zb. 3 as., Maciej Bojanowski 5 pkt. 5 zb. 2 as., Marcin Woroniecki 0 pkt. 1 zb., Dawid Słupiński 0 pkt. 2 zb., Malik Williams 9 pkt. 6 zb. 1 as., Bartosz Łazarski-, Jakub Sołtys-

Legia: Billy Garrett 26 pkt. 1 zb. 1 as., Travis Leslie 21 pkt. 12 zb. 3 as., Kyle Vinales 19 pkt. 1 zb. 4 as., Geoffrey Groselle 10 pkt. 4 zb. 3 as., Dariusz Wyka 9 pkt. 5 zb. 1 as., Łukasz Koszarek 7 pkt. 1 zb. 4 as., Janis Berzins 3 pkt. 3 zb. 1 as. 5 fl., Grzegorz Kamiński 2 pkt. 3 zb., Jakub Sadowski-, Szymon Kołakowski, Benjamin Didier-Urbaniak-, Grzegorz Kulka-

TABELA ENERGA BASKET LIGI:

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.