Dariusz Wyka

Koszykówka: Mecz na szczycie

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legiakosz.com

31.10.2020 13:30

(akt. 31.10.2020 13:33)

W sobotę w Lublinie mecz na szczycie Energa Basket Ligi, w którym Pszczółka Start podejmować będzie Legię Warszawa. Przed tym spotkaniem lepszy bilans mają legioniści, którzy wygrali osiem z dziesięciu rozegranych spotkań. Lublinianie z kolei mogą pochwalić się bilansem 8-3.

Drużyna prowadzona kolejny rok przez trenera Davida Dedka w obecnych rozgrywkach występuje w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Lublinianie dość późno skompletowali pełny skład, ale nie przeszkodziło to im bardzo dobrze rozpocząć sezonu 2020/21. Pszczółka Start jest niepokonana we własnej hali – polegli tam Anwil Włocławek, Polski Cukier Toruń, Polpharma Starogard Gd., Śląsk Wrocław i King Szczecin. Wyniki pokazują, że lublinianie bardzo dobrze radzą sobie w przypadku zaciętych spotkań, których losy ważą się do samego końca. Nieco inaczej było w premierowym meczu w Basketball Champions League, w którym Start mierzył się z klubem z Saragossy i był o krok od wygranej.

Punktujących na dobrym poziomie w każdym spotkaniu jest co najmniej kilku - najwięcej punktów zdobywają Martins Laksa (14,5), Sherron Dorsey-Walker (14,3), Kacper Borowski (10,7), Joshua Sharma (10,4) oraz Armani Moore (8,5). Jeśli do tego zestawu dodać świetnie asystującego, ale potrafiącego również trafiać na wysokim poziomie Kamila Łączyńskiego (4,8 asysty w meczu), czy grającego również na obwodzie Amerykanina Lestera Medforda (40,7 procent skuteczności za 3), a także silnego podkoszowego Romana Szymańskiego (średnio 5 zbiórek w ciągu niespełna 17 minut) - najlepiej widać, że zespół z Lublina jest niezwykle mocny w obecnym sezonie i ma szansę powalczyć w tym roku o medale.

Koszykarze Legii Warszawa pokazali w meczu z Arged BMSlam Stalą Ostrów Wlkp., że nawet bez Michała Sokołowskiego są w stanie radzić sobie nawet z najlepszymi. Legioniści zagrali równo, w pełni skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty i w pełni zasłużenie zwyciężyli zespół równie mocny co Start. Warszawski zespół od początku do wygranej prowadził Jakub Karolak, który trafił świetne 6/8 za trzy punkty. Karolak nie ukrywał, że przed obecnym sezonem miał propozycję gry w rodzinnym mieście, ale ta nie była na tyle dobra, by zdecydował się na występy w Starcie. Z kolei w Legii zawodnik pełni bardzo ważną rolę, która po odejściu "Sokoła" z pewnością jeszcze wzrośnie.

Coraz lepiej w strefie podkoszowej radzi sobie Earl Watson. W ostatnim meczu ligowym, zarówno Watson, jak i Wyka musieli opuścić parkiet z powodu popełnionych fauli, a wtedy swoją szansę otrzymał Adam Linowski, a bliżej kosza przesunięty również został Grzegorz Kulka, który w tym sezonie prezentuje się znakomicie. Więcej minut w meczu ze Stalą otrzymał również Mariusz Konopatzki, który w obronie uprzykrzał życie Jamesowi Florence'owi i zapewne jemu trenerzy Legii przydzielą specjalną rolę także w sobotnim spotkaniu.

Legia na wyjazdach grała w tym sezonie trzykrotnie i za każdym razem wyglądała bardzo dobrze. Wygrała raz - w ostatnim wyjazdowym spotkaniu z Polpharmą. Bilans ostatnich meczów ze Startem jest dla Legii korzystny - stołeczny zespół zwyciężył trzy ostatnie spotkania, w tym dwa w Lublinie.

Mecz w hali Globus rozpocznie się o godzinie 17:35 i odbędzie się bez udziału publiczności. Spotkanie będzie transmitowane na antenie Polsatu Sport News.

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.