Koszykówka: Porażka na początek sezonu, Legia bez awansu do finału Superpucharu
28.09.2024 20:22
W meczu półfinałowym rywalizacji o Superpuchar Polski między Legią Warszawa a Śląskiem Wrocław mogliśmy obejrzeć dwóch zawodników, którzy jeszcze niedawno byli po drugiej stronie barykady. Marcel Ponitka i Jawun Evans mają sporo do udowodnienia w tym sezonie. Pierwszy, po niezbyt udanym sezonie w barwach Legii, chce poprawić swoją reputację i skończyć z łatką gracza nieprzydatnego w ofensywie. Z kolei nowy rozgrywający warszawiaków zaczynał poprzednie rozgrywki jako potencjalna gwiazda Śląska, ale jego sezon szybko pokrzyżowały kontuzję. W sobotnim meczu obaj mieli sporo do udowodnienia.
Początek należał do koszykarzy z Wrocławia. Najpierw punkty zdobył Isaiah Whitehead, a po chwili z kontry kolejne trafienie zaliczył Daniel Gołębiowski. W kolejnej akcji wspomniany Ponitka popisał się przechwytem, ale w ataku spudłował sam na sam z koszem. Po chwili trafiać po drugiej stronie parkietu zaczął kapitan Legii, Michał Kolenda, zdobywając 5 "oczek" z rzędu. Potem zawodnicy Śląska zupełnie ograniczyli poczynania ofensywne warszawiaków, a sami grali bardzo skutecznie w ataku i po trójce Angela Nuneza oraz serii punktowej Śląska 10:0 o czas poprosił trener Ivica Skelin. Nowy szkoleniowiec Legii słynie z ciekawych rozwiązań taktycznych w obronie, więc pierwsze co zaordynował swoim zawodnikom w trakcie przerwy, to zmiana defensywy co otworzyło również możliwość przyspieszenia gry. Pojawiający się na parkiecie Andrzej Pluta dał sygnał do ataku, trafiając zza łuku. Legioniści gonili wynik, zmniejszając straty do 1 punktu, ale ostatecznie po 10 minutach Śląsk prowadził 22:20.
Drugą odsłonę ponownie otworzył rewelacyjny Whitehead, trafiając za 3 punkty, a już w 11. minucie spotkania miał na koncie 10 "oczek", dorzucając kolejne trafienie. Po drugiej stronie parkietu akcją 2+1 odpowiedział Shawn Jones. Obie ekipy od początku grały na bardzo dużej intensywności, ale początkowo to duet gwiazd Śląska Whitehead – Jeremy Senglin, którzy mają jak na polskie warunki ogromne doświadczenie na parkietach NBA, dawał przewagę wrocławskiej drużynie. Legioniści cały czas grali zespołowo, stawiali bardzo trudne warunki w obronie i na 4 minuty przed przerwą, po trójce Kolendy, wyszli na prowadzenie 34:32. Niestety, potem ponownie rewelacyjnie grał Whitehead, który zdobył 5 "oczek" z rzędu, a stołeczny zespół nie potrafił znaleźć odpowiedniego obrońcy, aby ograniczyć jego poczynania. Legioniści w końcówce pierwszej połowy opadli nieznacznie z sił, a amerykański combo-guard w barwach Śląska zdobył w drugiej kwarcie 12 "oczek" na 100% skuteczności z gry, co przełożyło się na prowadzenie 45:40 dla jego drużyny.
Po zmianie stron podopieczni trenera Miodraga Rajkovicia zaczęli grać bliżej kosza, gdzie bardzo dobry fragment miał Reggie Lynch, zdobywając 6 punktów dla Śląska, a dla Legii pierwsze punkty w drugiej połowie zdobył z linii rzutów osobistych Jones. Legioniści nie mogli wyregulować celownika na dystansie, co mocno ograniczało ich ofensywę. Na szczęście 5 "oczek" z rzędu zdobył Evans, który wziął na siebie odpowiedzialność za odrabianie strat. Niestety, kiedy amerykański rozgrywający opuścił na chwilę boisko, gra Legii się posypała. Koszykarze Śląska wypracowali serię punktową 9:0, a warszawiacy przez ponad 3 minuty nie potrafili znaleźć drogi do kosza. W trzeciej kwarcie "Zielonym Kanonierom" skończyły się pomysły obronne i po 30 minutach Śląsk prowadził 64:53. Zupełnie niewidoczny był drugi z potencjalnych liderów ofensywy Legii, Kameron McGusty.
Ostatnią odsłonę akcją 2+1 zaczął Mate Vucić, ale cały czas widać było przewagę ofensywnego talentu w drużynie Śląska. Ponownie jasnym punktem Legii był Evans, ale trener Rajković uruchomił kolejnego środkowego, tym razem z dobrej strony prezentował się Adrian Bogucki. W końcówce 4. kwarty sygnał do odrabiania strat i nadzieję kibicom Legii dały jeszcze celne rzuty Ojarsa Slinsa, po których straty zmalały do 4 "oczek". Legioniści mieli jeszcze szanse, by zmniejszyć straty, ale nie trafiali swoich rzutów, a to Śląsk miał głębszy i bardziej atletyczny zespół, którego gwiazdy trafiały najważniejsze rzuty. Ostatecznie to Śląsk zagra w finale Superpucharu Polski, po wygranej z Legią 77:70.
W najbliższą środę, 2 października (godz. 19:00), "Zieloni Kanonierzy" podejmą norweski Fyllingen Lions w ich pierwszym spotkaniu w rozgrywkach ENBL.
PÓŁFINAŁ SUPERPUCHARU POLSKI: LEGIA WARSZAWA – ŚLĄSK WROCŁAW 70:77 (20:22, 20:23, 13:19, 17:13)
Legia: Jawun Evans 16 pkt. 2 zb. 5 as., Shawn Jones 13 pkt. 5 zb., Michał Kolenda 12 pkt. 6 zb. 1 as., Ojars Silins 8 pkt. 4 zb. 1 as., Mate Vucić 7 pkt. 10 zb. 2 as., Andrzej Pluta 7 pkt. 2 zb. 5 as., Kameron McGusty 4 pkt. 2 zb. 1 as., Dominik Grudziński 3 pkt. 1 zb., Maksymilian Wilczek 0 pkt. 1 zb., Marcin Wieluński-, Julian Dąbrowski-
Śląsk: Isaiah Whitehead 20 pkt. 3 zb. 3 as. 4 str., Adrian Bogucki 11 pkt. 3 zb., Jeremy Senglin 12 pkt. 10 zb. 1 as., Angel Nunez 9 pkt. 4 zb., Reggie Lynch 8 pkt. 4 zb. 1 as., Marcel Ponitka 6 pkt. 4 zb. 4 as., Daniel Gołębiowski 6 pkt. 1 zb. 2 as., Kenan Blackshear 5 pkt. 11 zb. 4 as., Błażej Kulikowski 0 pkt. 1 zb. 1 as., Soprano Szelążek-, Aleksander Wiśniewski-, Mikołaj Adamczak-
Terminy najbliższych meczów Legii:
- 02.10 (ŚR) g. 19:00 Legia Warszawa – Fyllingen Lions (ENBL)
- 06.10 (ND) g. 15:30 Legia Warszawa – MKS Dąbrowa Górnicza
- 11.10 (PT) g. 15:30 Start Lublin – Legia Warszawa
- 17.10 (CZ) g. 19:00 Dinamo Bukareszt – Legia Warszawa (ENBL)
- 20.10 (ND) g. 12:45 Zastal Zielona Góra – Legia Warszawa
- 22.10 (WT) g. 18:00 Inter Bratysława – Legia Warszawa (ENBL)
- 27.10 (ND) g. 17:30 Legia Warszawa – Dziki Warszawa
- 30.10 (ŚR) g. 19:30 Bristol Flyers – Legia Warszawa (ENBL)
- 03.11 (ND) g. 15:30 Czarni Słupsk – Legia Warszawa
- 06.11 (ŚR) g. 19:00 Legia Warszawa – Bakken Bears (ENBL)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.