Koszykówka: Przedostatni mecz Legii w sezonie zasadniczym
07.04.2022 15:30
Stołeczny zespół nadal ma realne szanse na 6. miejsce przed play-off, ale warunkiem podstawowym są wygrane z MKS-em oraz w środę z Treflem. Do 6. lokaty Legia potrzebuje ponadto jednej porażki Twardych Pierników (grają jeszcze z MKS-em i na wyjeździe z Kingiem) oraz jednej porażki Astorii (grają w Zielonej Górze, z Anwilem i Startem).
Legioniści oczywiście na razie koncentrują się, jak przez cały sezon, na najbliższym zadaniu, a więc meczu w Dąbrowie Górniczej. MKS, choć nie ma już szans na play-off, na pewno nie jest rywalem, który odda punkty bez walki, o czym w ostatnich tygodniach przekonał się choćby Anwil (przegrywając w Dąbrowie 86:92) oraz Śląsk, który wygrał różnicą jednego punktu. W późniejszych czterech spotkaniach, MKS wygrał tylko raz – z Arką (+11), dopiero w ostatniej kwarcie zapewniając sobie wygraną z ekipą z Trójmiasta. Przegrał natomiast w Słupsku z Czarnymi (-19) oraz u siebie z Kingiem (-13) i Treflem (-8).
Zespół prowadzony przez Jacka Winnickiego plasuje się na 13. miejscu i ma na koncie 9 wygranych w 28 meczach. MKS zdecydowanie lepiej wygląda na własnym boisku, gdzie wygrał 6 z 14 rozegranych spotkań. W pierwszej rundzie, Legia pokonała ekipę z Dąbrowy po zaciętym spotkaniu 81:78. Po tym jak Dariusz Wyka wykorzystał jeden z dwóch rzutów wolnych, MKS miał okazję by doprowadzić do dogrywki, ale rzut Piechowicza z czystej pozycji był niecelny i to koszykarze Wojciecha Kamińskiego wywalczyli dwa punkty.
Najskuteczniejszym zawodnikiem MKS-u w tamtym spotkaniu był Devyn Marble, który przez cały sezon był wyróżniającą się postacią w całej Energa Basket Lidze. Gracza, który występuje na pozycjach 2-3, kilka tygodni temu pozyskał Zastal Zielona Góra. W połowie lutego drużynę opuścił inny wyróżniający się zawodnik, Michał Nowakowski, który przeniósł się do Anwilu. Strata Marble'a i Nowakowskiego na pewno mocno osłabiła MKS, ale trener Winnicki cały czas posiada w składzie bardzo dobrych graczy, wśród których wyróżniają się przede wszystkim Mike Lewis II (śr. 16,1 pkt.) i D.J. Fenner (14 pkt. i 5,5 zbiórki). Ten drugi w trakcie sezonu miał długą, aż 5-miesięczną przerwę spowodowaną kontuzją. Na parkiet wrócił dopiero w połowie lutego, i obecnie regularnie spędza na parkiecie blisko 30 minut. W spotkaniu z Kingiem, które było najlepsze w jego wykonaniu, zdobył 29 punktów, trafiając 10 z 14 rzutów z gry oraz notując 8 zbiórek.
Ważną postacią w rotacji był przez większość sezonu występujący na czwórce Milivoje Mijović, ale serbski skrzydłowy od początku marca nie zagrał ani razu. Pod koszem w zespole najbliższego rywala Legii występuje doskonale znany z parkietów EBL (piąty sezon w Polsce), Chorwat, Josip Sobin, który notuje średnio 10,2 pkt. i 6 zbiórek. Trener MKS-u ma do dyspozycji również Marcina Piechowicza (pozycje 2-3), Filipa Małgorzaciaka (śr. 6,5 pkt.), Alana Czujkowskiego (3-4) oraz rozgrywających – Adama Brenka (śr. 6,5 pkt.) i Brazylijczyka, Caio Pacheco (śr. 9,8 pkt., 52% za 3 i 4 asysty). W marcu MKS pozyskał 21-letniego wychowanka Śląska, Michała Sitnika, który na razie grywa niewiele (średnio niespełna 4,5 minuty).
MKS w obecnym sezonie występował w rozgrywkach Alpe Adria Cup, w których dotarł do ćwierćfinału. W pierwszym spotkaniu 1/4 finału z BC GGMT Vienna, Austriacy pokonali zespół z Dąbrowy Górniczej różnicą 7 punktów, i wygrana w rewanżu 91:88 nie wystarczyła do awansu do najlepszej czwórki.
Legia po wygranej w bardzo dobrym stylu z Kingiem i przyzwoitym występie z Czarnymi, jest na fali wznoszącej. Wszystko wskazuje na to, że forma koszykarzy trenera Kamińskiego rośnie przed najważniejszymi meczami rozgrywek. Fani Legii na pewno liczą, że wysoką dyspozycję w piątkowym meczu w Hali Centrum potwierdzi jeden z najlepszych graczy podczas rywalizacji z Kingiem, Muhammad-Ali Abdur-Rakhman. "Ali" w ostatnim czasie miał wiele zadań defensywnych, kiedy przebywał na parkiecie, a w ostatniej serii spotkań pokazał również wyborną dyspozycję w ataku. Jednak nie indywidualne rozwiązania, a drużynowa gra powinna przynieść efekt. A o tym, że legioniści potrafią dzielić się piłką, znajdować pozycje również dla podkoszowych, pokazały ostatnie występy.
W minionym sezonie Legia przegrała w Dąbrowie 79:89, ale wcześniej odniosła tam dwa zwycięstwa. Łączny bilans gier obu drużyn, od powrotu "Zielonych Kanonierów" do najwyższej klasy rozgrywkowej, to 5 wygranych i 4 porażki. Piątkowy mecz rozpocznie się o godz. 17:30 w hali przy Al. Róż w Dąbrowie. Transmisja w Polsacie Sport Extra.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.