Koszykówka: Wojciech Kamiński i Łukasz Koszarek po meczu z Hapoelem

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

03.10.2022 21:35

(akt. 03.10.2022 23:33)

- Rywale zagrali wielki mecz, dobrze weszli w spotkanie, mieli niesamowite sześć z siedmiu prób, ale nie poddaliśmy się i wróciliśmy do gry. W czwartej kwarcie mieliśmy swoje szanse i sporą przewagę, ale przestrzeliliśmy kilka ważnych rzutów, nie byliśmy też skupieni w defensywie - ocenił po meczu trener Legii, Wojciech Kamiński.

- Na pewno gramy lepiej niż jeszcze kilka dni temu i chciałbym zobaczyć ten sam styl w polskiej lidze, nie tylko w Lidze Mistrzów. Dziękuję naszym kibicom, którzy nas wspierali i dali nam dużo energii.

- Mieliśmy przewagę dwunastu punktów i dopadł nas przestój – taki sam mieliśmy w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Nie możemy sobie na to pozwolić, jeśli chcemy wygrywać. Jeśli do tego dodamy, że nie trafiliśmy kilku ważnych rzutów, to mamy pełny obraz tego, co widzieliśmy. Ten okres na pewno nam w żaden sposób nie pomógł.

- Czy możemy powiedzieć, że kwestia hali odgrywa jakiekolwiek znaczenie? Zdecydowanie nie.

- Postawa Groselle? Miał trudny poprzedni sezon, potrzebuje więcej czasu aby wrócić do normalnej dyspozycji i normalnej gry. W zeszłym roku podobną sytuację mieliśmy z Adamem Kempem. Wrócił do swojej formy w najważniejszym momencie. Nie jest tak, że Geoffrey gra słabo. Jest poniżej tego czego się spodziewaliśmy, ale swoje na parkiecie robi i jestem pewny w końcu da nam to, czego od niego oczekujemy - ocenił szkoleniowiec Legii. 

Łukasz Koszarek - Myślę, że to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Mam nadzieję, że dziennikarze Super Basketu również są zadowoleni. Brakowało nam kropki nad „i”. Gdybyśmy ją postawili, to kończyli byśmy spotkanie w lepszych nastrojach. Spotkanie było wyrównane, ale ktoś musiał przegrać i szkoda, że byliśmy to my. Ale pokazaliśmy, że chcemy w tych rozgrywkach Ligi Mistrzów walczyć o zwycięstwa by na koniec awansować z grupy.

- Jest żal, bo prowadziliśmy dwunastoma punktami i za łatwo przewagę straciliśmy. Nie graliśmy jednak z ogórkami, Hapoel to dobra drużyna, mistrz Izraela. Musimy sobie spokojnie przeanalizować co poszło nie tak i poprawić to w następnym meczu. Czy ta Liga Mistrzów straszna? Rozgrywki jak rozgrywki, można w nich walczyć jeśli gra się razem i wie co chce się grać.

ZOBACZ TAKŻE: Dogrywka na Torwarze, porażka na inaugurację Ligi Mistrzów

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.