![Domyślne zdjęcie Legia.Net](/dynamic-assets/news2/970/0/default-photo.png)
Legia okryta tajemnicą
27.11.2002 10:11
(akt. 07.12.2018 12:50)
<b>Trzecie miejsce Legii na półmetku jest sukcesem czy porażką?</b>
Wywiad z Andrzej Zarajczyk
Trzecie miejsce Legii na półmetku jest sukcesem czy porażką?
Jestem zadowolony z miejsca, bo zostało ono osiągnięte w bardzo dobrym stylu. Legioniści przecież aż do przedostaniej kolejki byli niepokonani na ligowych boiskach. Na dodatek godnie zaprezentowali się w rozgrywkach europejskich pucharów. Do momentu przerwy w spotkaniach ligowych, kiedy przyszedł czas na zgrupowanie i mecze reprezentacji, byli na fali. Grali wyśmienicie. Podczas dwutygodniowej przerwy wypadli z rytmu i efektem było przerwanie w Chorzowie rekordowej passy. Ale trzecie miejsce w tabeli mnie nie martwi.
Jaki mecz wspomina Pan najmilej, a o jakich chciałby Pan najszybciej zapomnieć?
Najbardziej ekscytowały mnie potyczki z Wisłą, Polonią i Schalke. Uważam, że te mecze były najlepsze i w nich legioniści wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności. Niemiło wspominam spotkanie w Chorzowie z Ruchem.
Czy zna Pan nazwiska piłkarzy z listy życzeń i zwolnień Dragomira Okuki?
Znam, ale ich nie mogę zdradzić.
Może Pan przybliży, który z piłkarzy odejdzie z Legii?
Wszystko rozstrzygnie się w styczniu i lutym. Okres transferowy kończy się 28 lutego i wówczas poznamy szczegóły.
Czy prowadzone są już rozmowy z piłkarzami, którymi interesuje się Dragomir Okuka?
Z listy życzeń trenera Okuki nie wszyscy podjęli rozmowy. Część piłkarzy jednak już zaczęła pertraktacje.
Którzy?
O tym najlepiej jest poinformowany prezes Legia S.S.A. Edward Trylnik. On rozmawia z piłkarzami, a mi przekazuje tylko ostatnie uzgodnienia.
Czy udział w europejskich pucharach poprawił stan kasy Legii?
To był jeden z najlepszych ostatnio okresów Legii pod względem finansowym. Na koniec miesiąca zaksięgowano w kasie klubowej przypływ 24 mln zł. Lwia część tej sumy pochodzi ze sprzedaży praw do transmisji meczów, gry w europejskich pucharach. Niestety, nie obyło się bez kar i strat z powodu pustego stadionu.
Zadłużenie nadal jednak pozostało.
To strasznie skomplikowane wyliczenie, ale spróbuję. Razem osiem milionów złotych, z czego 3 miliony jesteśmy winni piłkarzom za zdobycie mistrzostwa Polski.
Przedstawiliście oferty sponsoringu kilku poważnym firmom. Proponował Pan także kupno akcji Legii, których właścicielem jest Pol-Mot Holding.
I nie wycofuję się z tego. Z ponad dziesięciu firm na ofertę odpowiedziało kilka. Jest spore zainteresowanie zarówno sponsoringiem, jak i kupnem akcji. Przynajmniej trzy firmy przedstawiły nam już konkretne propozycje.
Które?
Nie mogę podać ich nazw do momentu ewentualnego podpisania umów. Po prostu obowiązuje mnie tajemnica handlowa. Zapewniam jednak, że są to bardzo poważne firmy dysponujące sporym kapitałem.
Jestem zadowolony z miejsca, bo zostało ono osiągnięte w bardzo dobrym stylu. Legioniści przecież aż do przedostaniej kolejki byli niepokonani na ligowych boiskach. Na dodatek godnie zaprezentowali się w rozgrywkach europejskich pucharów. Do momentu przerwy w spotkaniach ligowych, kiedy przyszedł czas na zgrupowanie i mecze reprezentacji, byli na fali. Grali wyśmienicie. Podczas dwutygodniowej przerwy wypadli z rytmu i efektem było przerwanie w Chorzowie rekordowej passy. Ale trzecie miejsce w tabeli mnie nie martwi.
Jaki mecz wspomina Pan najmilej, a o jakich chciałby Pan najszybciej zapomnieć?
Najbardziej ekscytowały mnie potyczki z Wisłą, Polonią i Schalke. Uważam, że te mecze były najlepsze i w nich legioniści wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności. Niemiło wspominam spotkanie w Chorzowie z Ruchem.
Czy zna Pan nazwiska piłkarzy z listy życzeń i zwolnień Dragomira Okuki?
Znam, ale ich nie mogę zdradzić.
Może Pan przybliży, który z piłkarzy odejdzie z Legii?
Wszystko rozstrzygnie się w styczniu i lutym. Okres transferowy kończy się 28 lutego i wówczas poznamy szczegóły.
Czy prowadzone są już rozmowy z piłkarzami, którymi interesuje się Dragomir Okuka?
Z listy życzeń trenera Okuki nie wszyscy podjęli rozmowy. Część piłkarzy jednak już zaczęła pertraktacje.
Którzy?
O tym najlepiej jest poinformowany prezes Legia S.S.A. Edward Trylnik. On rozmawia z piłkarzami, a mi przekazuje tylko ostatnie uzgodnienia.
Czy udział w europejskich pucharach poprawił stan kasy Legii?
To był jeden z najlepszych ostatnio okresów Legii pod względem finansowym. Na koniec miesiąca zaksięgowano w kasie klubowej przypływ 24 mln zł. Lwia część tej sumy pochodzi ze sprzedaży praw do transmisji meczów, gry w europejskich pucharach. Niestety, nie obyło się bez kar i strat z powodu pustego stadionu.
Zadłużenie nadal jednak pozostało.
To strasznie skomplikowane wyliczenie, ale spróbuję. Razem osiem milionów złotych, z czego 3 miliony jesteśmy winni piłkarzom za zdobycie mistrzostwa Polski.
Przedstawiliście oferty sponsoringu kilku poważnym firmom. Proponował Pan także kupno akcji Legii, których właścicielem jest Pol-Mot Holding.
I nie wycofuję się z tego. Z ponad dziesięciu firm na ofertę odpowiedziało kilka. Jest spore zainteresowanie zarówno sponsoringiem, jak i kupnem akcji. Przynajmniej trzy firmy przedstawiły nam już konkretne propozycje.
Które?
Nie mogę podać ich nazw do momentu ewentualnego podpisania umów. Po prostu obowiązuje mnie tajemnica handlowa. Zapewniam jednak, że są to bardzo poważne firmy dysponujące sporym kapitałem.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.