Legia - Rangers: Po Ligę Europy!
22.08.2019 09:15
Legia nie grała z tak markowym zespołem w europejskich pucharach od 2017 roku, kiedy to w rewanżowym meczu 1/16 Ligi Europy przegrała 0:1 z Ajaksem Amsterdam i odpadła z rozgrywek. Od tego czasu trwa kompletna niemoc. Legioniści w kolejnych eliminacjach prezentowali się fatalnie, odpadając z nich z takimi rywalami jak Sheriff Tiraspol, czy mistrzem Luxemburga - Dudelange. W tym sezonie piłkarze naszego zespołu tradycyjnie niemrawo rozpoczęli zmagania w lidze i pucharach, jednak z czasem można było zauważyć poprawę. Jednak nie mieli okazji zmierzyć się z silnym rywalem. To zmieni się w czwartek, kiedy na Łazienkowskiej pojawi się zespół wicemistrza Szkocji - Rangers FC. Do fazy grupowej Ligi Europy brakuje niewiele, jednak najpierw trzeba pokonać w dwumeczu zespół Stevena Gerrarda.
Na najbliższy dwumecz możemy patrzeć z lekkim optymizmem. Wprawdzie Rangersi są faworytami, ale to zespół będący w zasięgu Legii. Podstawowy skład zapewne nie będzie się wiele różnił od tego, który mogliśmy obejrzeć w niedzielę w starciu z Zagłębiem Lubin. W szczególności możemy liczyć na trójkę w środku pola: Cafu, Andre Martins i Valerian Gwilia. Szkoci do Warszawy nie przyjadą się bronić, dzięki czemu na boisku może pojawić się więcej miejsca do rozgrywania piłki. Na środku obrony zobaczymy bardzo pewną linię defensywną w ostatnich meczach, czyli parę Artur Jędrzejczyk - Igor Lewczuk. W ostatnich pięciu spotkaniach Legia nie straciła bramki, co jest sporą zasługą wspomnianej dwójki, ale również bramkarza Radosława Majeckiego, który w obecnych eliminacjach do Ligi Europy nie wyciągał jeszcze piłki z siatki.
Klarowna sytuacja wydaje się być również w ataku. Na jednym z ostatnich treningów kontuzji doznał Jose Kante, Jarosław Niezgoda szuka formy, Vamara Sanogo na murawę wróci dopiero na wiosnę, a Carlitosa sztab szkoleniowy widzi na pozycji numer "dziesięć", gdzie dziś rywalizację wygrywa Walerian Gwilia. Jedynym wyborem na pozycji napastnika na ten moment jest więc Sandro Kulenović. - Moim wyborem na "dziewiątce" jest Kulenović, co nie wynika z moich dziwnych upodobań, a myślimy, że najlepszą opcją jest na dziś Chorwat. Na "dziesiątce", gdzie Hiszpan też grał, dostrzegamy najwięcej korzyści z gry Waleriana Gwilii. [...] Carlitos nie jest skreślony, wręcz przeciwnie. Ma swoją jakość, zalety, dał nam awans w rywalizacji z Europą FC. Potem nasza gra wyglądała gorzej, a od momentu postawienia na opcję z Gwilią i Kulenoviciem, wiele wygląda bardzo dobrze i to jest powód, że akurat nie gra Carlitos - wspomniał na ostatniej konferencji prasowejtrener Aleksandar Vuković.
Na ten moment zespół ze Szkocji kojarzy się przede wszystkim z ich trenerem, czyli żywą legendą Liverpoolu oraz wielokrotnym reprezentantem Anglii Stevenem Gerrardem, który objął stery Rangersów 4 maja ubiegłego roku w kryzysowym momencie dla klubu. Jest to dla niego debiut trenerski, który do tej pory może uznać za udany. Jak na możliwości drużyny, która była budowana od początku po degradacji, wicemistrzostwo kraju u boku takiego rywala w lidze jak Celtik to spory sukces.
Ostatni sezon Rangers FC zakończyło sezon na drugim miejscu, ze stratą 9 punktów do mistrza kraju - Celtiku. Królem strzelców ze strzelonymi 18 bramkami był wtedy kolumbijczyk Alfredo Moreles, na którego defensywa "Wojskowych" będzie musiała uważać w szczególności. W drużynie występuje jeszcze kilka znanych nazwisk, takich jak Alan McGregor, czy Jermain Defoe. Pierwszy z nich to bardzo doświadczony 37-letni bramkarz z przeszłościa chociażby w Hull City, w którym wygrywał rywalizację ze znanym z występów w Legii - Dusanem Kuciakiem. Drugi to zaś napastnik, ze świetnym okresem w Tottenhamie, w którym w jednym z sezonów zdobył 18 bramek na boiskach Premier League. Analizę zespołu Rangers FC możecie przeczytać w tym miejscu.
W obecnych rozgrywkach lokalny rywal Celtów zajmuje drugą pozycję w tabeli, jednak do tej pory minęły zaledwie dwie kolejki ligowe, w których Rangersi odnieśli dwa zwycięstwa, w tym jedno bardzo imponujące, 6:1 z Hibernian. W eliminacjach Ligi Europy startowali podobnie jak Legia od pierwszej rundy, eliminując kolejno St. Joseph z Gibraltaru (10:0 w dwumeczu), Progres Niedercom z Luksemburga (2:0 w dwumeczu) oraz Midtjyland (7:3 w dwumeczu). - Legia nie będzie faworytem, ale to nie znaczy, że zupełnie nie ma szans. To nie jest silny klub z Premier League, tylko drużyna ze Szkocji. Przy maksymalnym zaangażowaniu i odrobinie szczęścia, są do wyeliminowania - uważa Cezary Kucharski, były kapitan i napastnik Legii.
W spotkaniu z Rangersami nie zagrają kontuzjowani: William Remy, Ivan Obradović, Kante, Sanogo oraz Kacper Kostorz. Do zdrowia wraca Arvydas Novikovas, jednak jego występ jest bardzo mało prawdopodobny. Normalne treningi wznowił zaś Domagoj Antolić.
Spotkanie poprowadzi Benoit Bastien. Francuski sędzia nie prowadził meczów z udziałem polskich zespołów. Arbiter ma za sobą "gwizdanie" w meczach Ligi Europy i Ligi Mistrzów. Jego asystentami w trakcie rywalizacji Legii z Rangers będą Frederic Haquette i Cyril Mugnier.
Specjaliści z TOTALbet stawiają Rangersów w roli faworyta. Kurs na zwycięstwo Legii to 3.35, na remis 3.15, a na wygraną Rangers - 2.42. Ważne by legioniści uzyskali rezultat, który da przed rewanżem przeświadczenie, że awans do fazy grupwej wciąż jest tylko w ich głowach i nogach.
Przypuszczalne składy:
Legia: Majecki - Stolarski, Jędrzejczyk, Lewczuk, Rocha - Vesović, Martins, Cafu, Luquinhas - Gwilia - Kulenović
Rangers: McGregor - Tavernier, Goldson, Katić, Flanagan - Kamara, Davis, Jack - Ojo, Morelos, Arfield
Quiz
Co wiesz o rywalizacji Legii ze szkockimi drużynami
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.