Legia? Temat był i będzie!

Były trener reprezentacji Polski, Janusz Wójcik, wrócił z Cypru. Jego zwolnienie z pracy z Anorthosis Famagusta były wynikiem porażek w dwóch ważnych meczach.
- Żal panu Cypru?
- Pewnie. Skompletowałem, niemal od zera, drużynę, która mogła wywalczyć mistrzostwo. Do ósmej kolejki byliśmy liderem.
- Jak zareagowali piłkarze?
- Polacy - Kowalczyk, Majak i Michalski - byli zaszokowani. Cypryjczycy też pożegnali się z nami godnie. Podarowali mi zegarek i powiedzieli, że będzie on odmierzał czas do mojego powrotu na Cypr. Po przegranych meczach kibice nie mieli do mnie żalu, zdając sobie sprawę z tego. że drużyna jest w trakcie tworzenia.
- Co pan będzie teraz robił?
- Jestem najemnikiem. Po świętach rozejrzę się za jakąś ciekawą drużyną, która będzie miała ambitne cele. Na pewno nie przyjmę pierwszej lepszej oferty. Doświadczenie, które zyskałem na Cyprze, to mój atut. Okazuje się, że niektóre mecze, które z pozoru nie powinny być najważniejsze, takie właśnie są.
- Pojawiły się głosy, że wróci pan do korzeni. Do Jagiellonii Białystok...
- Mam wieli szacunek do tego miasta. Jestem przecież honorowym obywatelem Białegostoku. Na razie raczej nie, choć... żadna praca nie hańbi.
- Legia...
- Ten temat był i będzie. Sądzę, że kiedyś tam wrócę i na Łazienkowskiej rozbłysną jaśniej jupitery.