Legia trenowała bez Carlitosa

Legioniści w piątek trenowali przez blisko dwie godziny. Zajęcia rozpoczęły się od rozgrzewki pod okiem Łukasza Bortnika, pracowano także nad aspektami siłowymi. Potem "Wojskowi" pracowali z piłkami: wymieniali podania, oddawali strzały, lecz kluczowym fragmentem zajęć była seria gierek na zmniejszonym polu gry, gdzie nie brakowało aspektów ofensywnych. Zawodnicy regularnie słyszeli od szkoleniowców, by piłka jak najszybciej krążyła pomiędzy nimi. 

Na boisku zabrakło Carlitosa, który jest w trakcie negocjacji transferowych z Al-Wahda. Hiszpan ćwiczył w siłowni, ale nie brał udziału w zajęciach z drużyną. Indywidualnie ćwiczyli również gracze wracający do zdrowia. W tej grupie znajdowali się William Remy, Jose Kante, Arvydas Novikovas oraz Kacper Kostorz. Wszyscy wymienieni pracowali na siłowni, ale pojawili się też na murawie, gdzie pracowali m.in. pod okiem Radosława Gwiazdy. Wokół boiska biegał narzekający na lekki uraz Inaki Astiz. Zabrakło Wojciecha Muzyka, Ivana Obradovicia, a także Vamary Sanogo. Zajęcia z boku obserwował Cezary Miszta, który rehabilituje się po urazie w klinice Enel-Sport. 

Braki personalne na boisku uzupełnili zawodnicy z rezerw. W tej grupie znalazło się dwóch bramkarzy: Gabriel Kobylak i Kacper Tobiasz, a także gracze "z pola": Łukasz Łakomy, Dawid Wach, Mateusz Grudziński, Patryk Konik oraz Nikodem Niski. 

Kolejne zajęcia graczy Legii odbędą się jeszcze w piątek o godzinie 17:30. Warszawiacy będą pracowali na siłowni, a trening będzie zamknięty dla przedstawicieli mediów. Najbliższy mecz legioniści rozegrają 13 września, z Jagiellonią Białystok na wyjeździe. Pięć dni później, 18 września, zagrają zaległe spotkanie z Wisłą Płock.