Legia Warszawa – Cracovia: Początek ostatniego maratonu w tym roku

Czytaj też

Zapomnieć o Lechu, wygrać najbliższy mecz. Sprawdź t...

Między październikową a listopadową przerwą reprezentacyjną Legia odniosła sześć zwycięstw z rzędu, a w minionej kolejce ligowej przerwała świetną serię, gdyż przegrała na wyjeździe aż 2:5 z Lechem, do którego znowu traci 9 "oczek". Gdyby warszawiacy wygrali w Poznaniu, to mieliby tylko 3 punkty mniej niż "Kolejorz" i lidera na wyciągnięcie ręki, ale krótka kołdra w postaci kadry wąskiej jakościowo nie pomogła w odniesieniu korzystnego rezultatu.

Nastroje wśród społeczności "Wojskowych" nie są najlepsze, bo wicelider fazy ligowej Ligi Konferencji (obecnie 5. miejsce w Ekstraklasie; 25 punktów; 7 zwycięstw, po 4 remisy i porażki) oddalił się od upragnionego mistrzostwa Polski, lecz na razie nie powiedział ostatniego słowa w tej sprawie. Tytuł nie jest stracony, o ile klub z Łazienkowskiej wzmocni się w zimowym oknie transferowym, a do końca 2024 roku zdoła się zbliżyć do podium. Stołeczny zespół czeka jeszcze jeden maraton meczowy w br., czyli 7 spotkań w 26 dni. Legia, której Goncalo Feio nie poprowadził w Poznaniu z powodu pauzy za nadmiar żółtych kartek, zmierzy się:

• u siebie z Cracovią (23.11, godz. 20:15) w Ekstraklasie
• na wyjeździe z Omonią Nikozja (28.11, godz. 21:00) w Lidze Konferencji
• na wyjeździe ze Stalą Mielec (1.12, godz. 17:30) w Ekstraklasie
• na wyjeździe z ŁKS-em (5.12, godz. 18:00) w 1/8 finału Pucharu Polski
• na wyjeździe z Zagłębiem Lubin (8.12, godz. 17:30) w Ekstraklasie
• u siebie z FC Lugano (12.12, godz. 18:45) w Lidze Konferencji
• na wyjeździe z Djurgarden (19.12, godz. 21:00) w Lidze Konferencji

– Terminarz jest, jaki jest. Okazuje się, że nie tylko najwcześniej zaczęliśmy obecną rundę i na jej koniec będziemy mieć więcej niż 10 meczów niż inni, ale będziemy też dłużej grać i mieć krótszą przerwę do rozpoczęcia wiosny. Lubimy występować, cieszymy się, że dalej gramy na trzech frontach. Mimo że niektórzy skreślili nas z rywalizacji o mistrzostwo, częścią bycia w tym klubie jest walka do końca. Na pewno jeszcze nie odpuściliśmy – mówił Feio na czwartkowej konferencji prasowej.

Czytaj też

Goncalo Feio: Możemy wygrać z każdym zespołem w Pols...

Jak powinien wyglądać skład Legii na spotkanie z dobrze dysponowaną Cracovią, będącą blisko podium? W bramce stanie Gabriel Kobylak. Czteroosobowy blok defensywny stworzą Paweł Wszołek, Radovan Pankov, Steve Kapuadi i Ruben Vinagre. Środek pola zajmą Bartosz Kapustka, Rafał Augustyniak i Ryoya Morishita, a skrzydła Kacper Chodyna oraz Luquinhas. W ataku będzie Marc Gual.

W kadrze zabraknie Jana Leszczyńskiego (zerwane więzadło), Jakuba Adkonisa (ból kostki, od 2 do 4 tygodni przerwy), Maximilliana Oyedele (po zabiegu stawu skokowego, bez szans na grę w br.), Juergena Elitima (rehabilitacja uszkodzonej łąkotki; planowe wznowienie zajęć zespołowych na początku grudnia), Clauda Goncalvesa (problemy z mięśniem uda, możliwość powrotu do pełnych obrotów jeszcze w 2024 r.), Jurgena Celhaki (pauza za nadmiar żółtych kartek) oraz Kacpra Tobiasza, który doznał pęknięcia kości śródręcza przeciwko Widzewowi (w wyniku kopnięcia rywala) i nie zagra też z Omonią w Nikozji. Na murawie nie pojawi się również Jean-Pierre Nsame, który trenuje z rezerwami.

– Krakowianie zbierają nagrody za pracę, za to, co robią. To zespół, który bardzo szanujemy, ale gramy u siebie. Do tej pory, w tym sezonie, średnio reagujemy po porażkach – to nie może się nam zdarzyć kolejny raz. Przegraliśmy z Piastem – okej, w tzw. międzyczasie mieliśmy europejski wyjazd, ale potem zremisowaliśmy w lidze z Puszczą Niepołomice. Po porażce z Rakowem, przegraliśmy w Szczecinie, później zremisowaliśmy z Górnikiem. To coś, co nie może przytrafiać się drużynie, która chce być mistrzem Polski. Nie możemy mieć serii meczów niewygranych – opowiadał Feio.

Cracovia radzi sobie naprawdę dobrze, o czym świadczy fakt, że zajmuje 4. pozycję w lidze z dorobkiem 29 punktów (9 wygranych, 2 remisy, 4 porażki). Duża w tym zasługa 35-letniego Dawida Kroczka, który w kwietniu br. został trenerem pierwszej drużyny "Pasów" (wcześniej rezerwy) i początkowo miał ją prowadzić do końca minionego sezonu, ale w maju klub poinformował o przedłużeniu współpracy. Pod jego wodzą zespół z Krakowa pokonał w ostatnich miesiącach takich rywali, jak Raków Częstochowa, Jagiellonia Białystok (na wyjazdach), Górnik Zabrze czy Pogoń Szczecin, lecz tuż przed listopadową przerwą reprezentacyjną przegrał u siebie 3:4 z beniaminkiem, GKS-em Katowice.

Czytaj też

Dawid Kroczek: Dobra reakcja sztabu Legii

– Cracovia bardzo dobrze radzi sobie na wyjazdach, statystyki wiele tłumaczą, gdzie jest na tę chwilę. Przede wszystkim, to drużyna, która ma gola. Jest groźna w każdym elemencie – ze stałego fragmentu, z kontry, jest bardzo wertykalna w grze, może strzelić sprzed pola karnego, po dośrodkowaniu, ma dobrą obecność w "szesnastce". Dotychczasowy sezon jest dla niej nagrodą za bardzo określoną strategię rekrutacyjną. Ten zespół jest silny, szybki, motoryczny, widać pracę trenera i sztabu, konsekwentne rozwiązania oraz wybory w różnych meczach – opowiadał Feio.

Kluczowym piłkarzem Cracovii jest 26-letni Benjamin Kallman, który prowadzi w klasyfikacji strzelców Ekstraklasy, wspólnie z Leonardo Rochą z Radomiaka Radom (po 10 goli). Napastnik "Pasów" jest w bardzo dobrej formie, gdyż zdobył pięć bramek w trzech ostatnich spotkaniach ligowych. Latem br. 27-krotny reprezentant Finlandii był łączony z Legią.

W kadrze Cracovii jest dwóch byłych pomocników Legii. To Patryk Sokołowski (rocznik 1994) i Oskar Lachowicz (2005). Pierwszy reprezentował "Wojskowych" w latach 2000 – 2013 oraz 2022 – 2023, zagrał 39 razy w "jedynce", strzelił dwa gole (oba w spotkaniu z Górnikiem Zabrze), zdobył Puchar Polski. Drugi był zawodnikiem stołecznego klubu od 2015 do 2024 r., występował m.in. w zespole U-19 i III-ligowych rezerwach (mazowiecki PP), a miniony sezon spędził na wypożyczeniu w Spezii Calcio.

Legioniści grali 85 razy w lidze z Cracovią. Wygrali 47-krotnie, 18 spotkań zremisowali, 20 przegrali. O ile "Wojskowi" ponieśli trzy porażki w trzech minionych meczach na stadionie "Pasów", to mają lepszą serię z tym rywalem przy Łazienkowskiej (7 poprzednich gier ligowych – 5 zwycięstw, 2 remisy; ostatnia porażka 17.02.2019 r.).

– Sam jestem ciekaw, jak Cracovia podejdzie do sobotniego meczu. Ostatnim zespołem, podobnie grającym do krakowian – zachowując proporcje z punktu widzenia doświadczenia, indywidualności, taktyki, momentów w sezonie i tabeli – okazał się GKS Katowice, który chciał wejść na nas agresywnie, pressingiem. Jeśli chodzi o grę w piłkę, było to jedno z naszych najlepszych spotkań. Też była to drużyna bardzo silna, fizyczna – analizował Feio.

Mecz 16. kolejki Ekstraklasy, który poprowadzi Piotr Lasyk, odbędzie się w sobotę, 23 listopada (godz. 20:15), przy Łazienkowskiej, gdzie doszło do wyprzedania biletów. Transmisja w CANAL+ SPORT 3, CANAL+ ONLINE i CANAL+ 4K. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo. Po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:

LEGIA: Kobylak – Wszołek, Pankov, Kapuadi, Vinagre – Kapustka, Augustyniak, Morishita – Chodyna, Gual, Luquinhas

CRACOVIA: Ravas – Jugas, Hoskonen, Skovgaard – Kakabadze, Hasić, Sokołowski, Maigaard, Rózga, Olafsson – Kallman