Legia Warszawa - KSC Lokeren 1:0 (0:0) - Radović za trzy punkty
18.09.2014 20:42
Relacja na żywo - kliknij tutaj
Przed meczem kibice Legii zaprezentowali efektowną oprawę upamiętniającą 60 lat pracy przy Łazienkowskiej Lucjana Brychczego – Veni Vidi Kici.
Piłkarze Legii od początku wyszli mocno skoncentrowani. Każdy na siebie pokrzykiwał i podpowiadał. Bardzo aktywni od pierwszego gwizdka byli Michał Kucharczyk i Michał Żyro. Ten drugi w 9. minucie miał świetną sytuację – zabrał piłkę Scholzowi, wyszedł sam na sam z bramkarzem i posłał piłkę obok bramki. Przez następne minuty było dużo gry w środku pola, odgryzać próbowali się Belgowie, ale czujni byli defensorzy naszego zespołu, dobrze współpracowali ze sobą tym razem Ivica Vrdoljak z Tomaszem Jodłowcem wzajemnie się asekurując.
W 30. minucie ponownie poważnie rywalom zagroził Żyro, który znalazł się przed polem karnym, poprawił sobie piłkę i kąśliwie uderzył tuż przy słupku, ale znakomicie spisał się bramkarz wybijając strzał za linię końcową. W kolejnych akcjach brakowało dokładności, mnożyły się niecelne zagrania. W końcu w 40. minucie przed polem karnym faulowany był dobrze dziś pilnowany Miroslav Radović. Do piłki podszedł Tomasz Brzyski, ale uderzył futbolówkę nie tylko ponad murem, ale i ponad bramką. Tuż przed końcem znów swoich sił spróbował „Żyrko”. Po jego uderzeniu z narożnika pola karnego bramkarz odbił piłkę, ale po chwili naprawił swój błąd.
Belgijska drużyna znacznie lepiej weszła w drugą połowę spotkania. Przez pięć minut piłkarze Legii właściwie nie potrafili ani razu wyjść z własnej połowy, choć jednocześnie należy przyznać, że z optycznej przewagi Lokeren nie wynikało zupełnie nic. Przez kolejne minuty na boisku wiało nudą - obie drużyny albo powolno rozgrywały piłkę gdzieś pomiędzy obroną a pomocą, albo grały długimi, niecelnymi podaniami.
Być może taktyką trenera Henninga Berga było uśpienie rywala. Jeśli tak, to plan udał się perfekcyjnie bo w 57. minucie Jodłowiec kapitalnie zagrał za plecy obrońców do Kucharczyka, ten urwał się rywalom, pociągnął prawie do linii końcowej i wyłożył piłkę do Radovicia. Serb miał przed sobą właściwie pustą bramkę, bez problemów pokonał bramkarza gości. Legioniści po strzeleniu bramki zaczęli grać pewniej, ale nie forsowali tempa. Dwa razy na bramkę gości niecelnie strzelał Brzyski. Lokeren wciąż bez groźnej sytuacji.
Rywale nie mieli żadnego pomysłu na rozegranie akcji. Trudno ocenić również grę Legii - z jednej strony wynik był dobry, a gra Legii spokojna, z drugiej strony podopieczni Berga byli bardzo pasywni w ataku. Warta odnotowania sytuacja zdarzyła się dopiero w 87. minucie, kiedy Żyro zagrał do Kucharczyka, ten co prawda trafił do siatki, ale ponownie był na spalonym. W doliczonym czasie gry Legia wyprowadziła kontrę, w której w sytuacji trzech na dwóch Marek Saganowski niestety źle podał do Radovicia, rywale przechwycili piłkę, a sędzia kilkanaście sekund później zakończył mecz.
Legia Warszawa - KSC Lokeren 1:0 (0:0)
Żółte kartki: Broź, Rzeźniczak, Żyro - Scholz, Vanaken
Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Dossa Junior, Brzyski - Żyro, Vrdoljak, Duda (90' Saganowski), Jodłowiec, Kucharczyk - Radović
Lokeren: Barry - Galitsios, Marić, Scholz, Odoi - Persoons, Vanaken, Overmeire - De Pauw (81' Patosi), Leye (73' Dutra), Remacle (65' Abdurahimi)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.