News: Gorące transferowe lato przy Łazienkowskiej

Legia Warszawa - Spartak Moskwa 2:2 (1:0) - Remis z niedosytem

Redakcja

Źródło: Legia.Net

18.08.2011 17:40

(akt. 04.01.2019 13:48)

<p>W piewszym meczu IV rundy eliminacyjnej Ligi Europy, Legia Warszawa podejmowała dziś przy Łazienkowskiej drużynę Spartaka Moskwa. Wojskowi dwukrotnie obejowali prowadzenie w tym emocjonującym meczu, a głównym bohaterem obu akcji był Miroslav Radović. Niestety, Rosjanie dwukrotnie doprowadzali do remisu, za sprawą trafień Ariego i mecz zakończł się wynikiem 2:2. Rewanż za tydzień na moskiewskich Łużnikach.</p>

- Zapis relacji tekstowej "na żywo"
- Fotoreportaże z meczu
- Komentarz pomeczowy trenera Skorży
- Komentarz pomeczowy trenera Karpina


Trener Maciej Skorża zrobił dwie zmiany przed meczem ze Spartakiem Moskwa. Jedną z konieczności, gdyż za kartki nie mógł z Rosjanami zagrać Ivica Vrdoljak. W pierwszym składzie zastąpił go Janusz Gol. Druga zmiana to już niespodzianka jaką przyszykował szkoleniowiec. Jakub Rzeźniczak usiadł na ławce rezerwowych, zaś na prawej stronie zobaczyliśmy Artura Jędrzejczyka.

 

Od pierwszych minut legioniści ruszyli do ataków i to się opłaciło. Już w trzeciej minucie meczu Manu przedarł się prawą stroną i dośrodkował w pole karne. Powstało zamieszanie, do piłki dopadł Miroslav Radović i zrobiło się 1:0. Wymarzony początek legionistów. Rosjanie próbowali od razu odpowiedzieć, ale z Wellitonem radził sobie Jędzrejczyk, a z Arim Wawrzyniak.

 

Między 13. a 15. minutą legioniści mogli mieć karnego. Najpierw ręką w polu karnym w opanowaniu piłki pomagał sobie Rodri, a po chwili Radović uderzał z dystansu i trafił w rękę jednego z rywali. W obu przypadkach jednak gwizdek arbitra milczał. Potem mecz się trochę uspokoił, a z czasem coraz śmielej na bramkę Legii atakował Spartak. Jedeną z takich szarż Ariego wślizgiem nieprzepisowo przed polem karnym zatrzymał Marcin Komorowski. Stoper Legii Ujrzał za to żółty kartonik i w rewanżu nie zagra.


Na szczęście strzały z rzutów wolnych albo mijały bramkę Skaby, albo dobrze bronił golkiper Legii. Czasem dopisywało też szczęście – tak było gdy Ari przedrylował dwóch naszych środkowych obrońców i uderzył sprytnie na bramkę. Piłka o centymetry minęła celu, po świetnej interwencji "Fikoła".

 

W 43. minucie miała miejsce chyba największa kontrowersja pierwszej części meczu. Ljuboja wpadł w pole karne, ograł rywala, wypuścił sobie piłkę i padł jak ścięty. Niestety i tym razem arbiter nie chciał podyktowac jedenastki. Chwilę później Ljuboja wystąpił w roli podającego, zagrał na piąty metr do Manu i gdyby Portugalczyk musnął choć futbolówkę, to umieściłby ją w siatce. Niestety ta sztuka się nie udała.


Już na samym początku drugiej połowy na bramkę Legii popędził Emmanuel Emenike. Udanym wślizgiem już w polu karnym powstrzymał go jednak Ariel Borysiuk. Po chwili Manu faulował tuż przed polem karnym i zobaczył żółty kartonik. Podobnie jak Komorowski nie będzie mógł wystąpić w rewanżowym meczu w Moskwie. Niestety w 53. minucie ofensywnie usposobiony Spartak znalazł sposób na pokonanie bramkarza Legii. Welliton zagrał przed pole karne do Ariego, a ten precyzyjnym i technicznym strzałem nie dał szans na skuteczną interwencję Skabie. Futbolówka przeleciała nad bramkarzem Legii i wylądowała w prawym górnym rogu bramki. 1:1 i Rosjanie nadal przeważali.


Robił co mógł Danijel Ljuboja, na całej długości i szerokości boiska pracował Manu, harował też za dwóch Ariel Borysiuk. Niestety to było za mało, kilku piłkarzy już po godzinie nie wykazywało ochoty do gry, jakby opadło z sił. Tak było z Maciejem Rybusem, którego zastąpił Michał Kucharczyk, tak było również z Januszem Golem.


Kiedy wydawało się, że legionistom ciężko będzie jeszcze w tym meczu o pozytywy, wybrańcy Macieja Skorży przeprowadzili fantastyczną akcję. W jej końcowej fazie Ljuboja ograł rywala i piętą zagrał do Radovicia, który trafił do siatki tego dnia po raz drugi. 2:1 i nadzieje odżyły, ale niestety zaledwie na minutę. Nasi zawodnicy jeszcze nie skończyli się cieszyć, kiedy na tablicy wyników widniał już rezultat 2:2. Ari dopadł do zagrania wzdłuż bramki i trafił do siatki.


Taki rezultat zaczął zadowalać Rosjan, a Legia atakowała coraz mocniej. Bramkę na 3:2 po rzucie rożnym powinien zdobyć Gol, ale jego kapitalny strzał głową fantastyczną paradą wybronił Dzikań. Bliski szczęścia był także Kucharczyk, ale przy jego strzale z 5. metra skutecznie przeszkodził jeden z defensorów Spartaka. Kilka minut przed końcowym gwizdkiem żółtą kartką za spóźniony wślizg ukarany został Radović i on także nie zagra w rewanżu. To już będzie ogromne osłabienie. Za tydzień przekonamy się, czy Legia będzie w stanie stawić czoła Rosjanom na Łużnikach.


autor: Marcin Szymczyk


Legia Warszawa - Spartak Moskwa 2:2 (1:0)
Radović (3. i 69. min.) - Ari (52. i 71. min.)


Żółte kartki: Komorowski, Manu, Radović i Ljuboja (Legia) oraz Carioca i K. Kombarow (Spartak)


Legia: Skaba - Jędrzejczyk, Żewłakow, Komorowski, Wawrzyniak - Manu (90+2' Żyro), Borysiuk, Radović, Gol, Rybus (63' Kucharczyk) - Ljuboja


Spartak: Dzikań - K. Kombarow, Pereja, Rodri, Makiejew - Ari, Carioca, Dziuba (57' Zotow), De Zeeuw (80' Ananidze), Emenike (63' Kozłow) - Welliton

Polecamy

Komentarze (578)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.