![Domyślne zdjęcie Legia.Net](/dynamic-assets/news2/970/0/default-photo.png)
Lubię dłużej pospać
13.08.2002 10:08
(akt. 07.12.2018 12:52)
<img src="img/murawski1.jpg" border=1 align=left vspace=7 hspace=7 alt="Maciej Murawski">Spośród ośmiu Polaków, którzy zagrali w pierwszej kolejce Bundesligi, najwyższą notę w magazynie "Kicker" otrzymał debiutujący w Niemczech Maciej Murawski (na zdjęciu) z Arminii Bielefeld. Początek w Bundeslidze wręcz wymarzony.
Wywiad z Maciej Murawski
![Maciej Murawski](img/murawski1.jpg)
- O lidze niemieckiej jeszcze niewiele mogę powiedzieć, bo rozegrałem dopiero jeden mecz. Jeśli chodzi o aklimatyzację w mieście, to dużo pomogli mi Daniel Bogusz i Artur Wichniarek. Dzięki nim łatwiej było mi odnaleźć się w klubie i w drużynie - mówi "Muraś".
- W pierwszym meczu zagrał pan na prawej obronie, w Polsce raczej nie widzieliśmy pana na tej pozycji.
- W obronie gramy albo trójką, albo czwórką. Różnica polega na tym, że gdy trener wystawia trzyosobowy blok, ustawiony jest on w jednej linii. I musimy sobie radzić. Jeśli chodzi o inne różnice, w Arminii boczni pomocnicy mają więcej zadań ofensywnych, u trenera Okuki piłkarze na tych pozycjach obarczeni byli także zadaniami defensywnymi. W środku pomocy mamy jednego zawodnika defensywnego i dwóch ni to ofensywnych, ni defensywnych. Nie ma także piłkarza prowadzącego grę.
- Pod czyim okiem lepiej trenować - Dragomira Okuki czy Benno Mohlmanna?
- Treningi w okresie przygotowawczym były cięższe u trenera Okuki, choć w niektórych momentach tu też nie było lekko. Tydzień czy dwa przed ligą trener Benno Mohlmann dał trochę odpocząć, zdarzały się nawet dwa dni wolnego w tygodniu. Mieliśmy poza tym więcej treningów szybkościowych, a w Legii więcej wydolnościowych, na przykład biegów na 400 metrów. Ale zdarzało się, że trenowaliśmy i tu trzy razy dziennie. Pierwsze zajęcia były już o ósmej rano i było to 45 minut naprawdę ostrego biegu. Przyznam szczerze, że dla mnie był to szok. Po pierwsze lubię długo pospać, a po drugie nieco później zacząłem przygotowania i z początku ciężko było mi wejść w rytm. Sam okres przygotowawczy też nie był do końca przepracowany, gdyż miałem dwie kontuzje.
- Nie otrzymał pan powołania na mecz z Belgią, w przeciwieństwie do Wichniarka i Bogusza.
- Jeżeli będę grał w podstawowym składzie Arminii, a zespół będzie odnosił sukcesy, to Zbigniew Boniek z pewnością weźmie nas trzech pod uwagę. Na razie trzymam kciuki za Daniela i Artura.
- Gra pan w lidze wicemistrzów świata, czy to się da odczuć?
- W Niemczech sukces na mistrzostwach świata odebrano bardzo dobrze. Wszyscy piłkarze czują się wicemistrzami, nie tylko ci, którzy byli w Azji. Nawet po meczach ligowych dziennikarze dają wyższe oceny tym, którzy byli na Mundialu. Przekonałem się o tym, czytając niedzielne wydanie "Bilda".
- Nauczył się pan już języka niemieckiego?
- Z dnia na dzień jest coraz lepiej. Nie mówię dobrze gramatycznie, nie zawsze potrafię się też wysłowić. Ale radzę sobie nieźle.
- Przed którymi kibicami lepiej grać - mistrzów Polski czy beniaminka Bundesligi?
- Na Legii panuje świetna atmosfera, kibice potrafią się odwdzięczyć piłkarzom i stworzyć prawdziwy show. Arminia to może mniejszy klub od Legii, ale jeśli chodzi o stadion, porównanie wypada zdecydowanie na korzyść Bielefeldu. Na trybunach mieści się 27 tysięcy widzów. Jeśli zespół gra dobrze, jest w porządku, a jeśli Arminia przegrywa, to... nie wiem, bo pierwszy mecz wygraliśmy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.