Maciej Rosołek: Chciałbym zagrać w pierwszym składzie (akt.)

Redaktor Piotr Gawroński

Piotr Gawroński

Źródło: Legia.Net, Canal+ Sport, Legia Warszawa, legia.com

27.06.2020 20:07

(akt. 27.06.2020 21:08)

- Niestety, znowu nie udało się wygrać z Piastem. Chcieliśmy się zrewanżować. Możemy czuć lekki niedosyt. Może gdyby mecz potrwał pięć minut dłużej zdobylibyśmy bramkę. Wszyscy kibice widzieli, że byliśmy blisko. Po czerwonej kartce dla Piasta szybko straciliśmy gola i nasze plany się pokrzyżowały - mówił w rozmowie z Canal+ Sport Maciej Rosołek, strzelec gola dla Legii Warszawa przeciwko Piastowi Gliwice.

- Od zawodnika wchodzącego na murawę wymaga się „maksa”, Jestem napastnikiem, więc mam „czutkę” w odnajdywaniu się w polu karnym. Potwierdziłem to już trzy razy trafiając do bramki w tym sezonie - stwierdził bohater meczu.

- Czekając przy linii niecierpliwość mnie rozpierała. Chciałbym zagrać przy Łazienkowskiej w pierwszym składzie. Nie miałem jeszcze tego zaszczytu, ale cieszę się z każdych minut, szczególnie, że jest to mój pierwszy sezon. Czerpię z tego ile się da - dodał legionista.

- Nawet gdybyśmy już jutro byli pewni mistrzostwa, każdy kolejny mecz gralibyśmy z tą samą koncentracją - mówił 18-latek.

- Jestem zadowolony z bramki. Chociaż mam lekki niedosyt, bo przed golem Tomas Pekhart przepuścił piłkę zbiegając na bliższy słupek. Uważam, że powinien zamknąć tę akcję i mógłbym się cieszyć z dwóch trafień. Końcowy wynik nie do końca nas zadowala. Myślę, że każdy, kto oglądał mecz, widział, że gdyby spotkanie trwało parę minut dłużej, to udałoby nam się wcisnąć kolejną bramkę i zgarnąć trzy punkty.

- Po kontuzji praktycznie nie ma śladu. Czasami pojawia się jakiś ból. Jeżeli chodzi o problemy z kostką, jest to typowe, że przez jakiś czas się to trochę odczuwa. Po względem formy fizycznej oraz piłkarskiej, czuję się już gotowy.

Maciej Rosołek został także zapytany o Radosława Majeckiego, który w sobotę po raz ostatni zagrał dla Legii. – Radkowi należą się wielkie słowa uznania. Jest nadal bardzo młodym zawodnikiem, niewiele starszym ode mnie. Zagrać tyle spotkań w pierwszym zespole, z taką skutecznością… Wielkie brawa. Na pewno będzie go brakować jako kolegi w szatni i jako zawodnika na boisku. Bardzo dziękujemy, Radek. I mam nadzieję – do zobaczenia.

Polecamy

Komentarze (47)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.