Maciej Skorża

Maciej Skorża: Dla Legii może być to ostatnia szansa na marzenia o Europie

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Lech Poznań

08.04.2022 21:00

(akt. 08.04.2022 21:07)

– To nie jest Legia w kryzysie, jak w drugiej części rundy jesiennej, kiedy nie była – tak naprawdę – drużyną. Teraz Vuko odbudował zespół, seria zwycięstw w lidze o czymś świadczy, to nie jest przypadek. To ekipa, której niełatwo strzelić gola. Skala trudności jest bardzo wysoka – mówił przed meczem z "Wojskowymi" (9.04, godz. 17:30), w 29. kolejce PKO Ekstraklasy, trener Lecha Poznań, Maciej Skorża.

– Po raz kolejny bardzo mocno liczymy na gorące wsparcie trybun, nasi kibice potrafią stworzyć fantastyczną atmosferę i niezwykle nam pomóc. Wierzymy, że tak samo będzie w sobotę.

– Nie zgodzę się z tym, że Legia nie ma tu o co walczyć. Stołeczna drużyna ma w tej chwili realne szanse na grę o europejskie puchary. Osiem punktów straty (do 4. miejsca – red.) na 21 możliwych do zdobycia, to – przynajmniej w teorii – nie brzmi jeszcze jak mission impossible. Znając charakter trenera Vukovicia i jakość piłkarzy Legii, absolutnie nie możemy się spodziewać, że warszawiacy będą niewystarczająco zmotywowani. Myślę, że będzie to bardzo trudny mecz. Porażka "Wojskowych" z Rakowem w Pucharze Polski może jeszcze bardziej podkręcić nam skalę trudności. Wydaje mi się, że dla Legii może być to ostatnia szansa na to, aby marzyć jeszcze o Europie. Abstrahując od tego – mecze ze stołeczną ekipą zawsze mają specyficzną otoczkę, która wymaga, aby motywacja piłkarzy była na topowym poziomie. Sobotnie spotkanie będzie z kategorii takich, że oba zespoły mają – w pewnym sensie – nóż na gardle i będą starały się wygrać.

– Cieszę się, bo od dawien dawna nie miałem tak dobrej sytuacji zdrowotnej w drużynie. Wszyscy, którzy byli ostatnio pod znakiem zapytania – poza Arturem Sobiechem i Bartkiem Salamonem – wrócili do kadry. Serce się radowało patrząc na to, że każdy biega, walczy. Ponownie mamy do dyspozycji szerszy skład.

– Spodziewam się takiej Legii, jak w pierwszej połowie jej ostatniego meczu ligowego, z Lechią Gdańsk. Wydaje mi się, że było to najlepsze spotkanie warszawiaków w tym roku. Legia bardzo agresywna, wysoko pressująca, świetnie wyglądająca w fazach przejściowych – to taki obraz, który mi się jawi, jeśli staram się jakoś rozegrać tę rywalizację w głowie. Musimy być przygotowani przeciwko takiej ekipie, narzucić swoje warunki, zdominować drużynę z Warszawy i stworzyć tyle sytuacji, ile będzie trzeba, żeby zwyciężyć.

– Tomek Kędziora świetnie zna się z Benjaminem Verbiciem. Jeśli będzie taka sytuacja, że zagrają naprzeciwko siebie, to okaże się to pewnie ciekawa rywalizacja. Ale może do tego wcale nie dojść. Być może wystąpią na innych stronach boiska albo w innych połowach. Zobaczymy.

– Myślę, że jeden dzień przerwy więcej może mieć znaczenie. Ale to na pewno nie jest Legia w kryzysie, jak w drugiej części rundy jesiennej, kiedy nie była – tak naprawdę – drużyną. Teraz Vuko odbudował zespół, seria zwycięstw w lidze o czymś świadczy, to nie jest przypadek. To ekipa, której niełatwo w tej chwili strzelić gola. Skala trudności jest bardzo wysoka, natomiast – tak, jak cały czas powtarzamy – nie mamy co szukać jakichś usprawiedliwień, to nie jest ten moment. Musimy po prostu wygrywać bez względu na to, kto stanie na naszej drodze, jak bardzo będzie zmotywowany, jak wiele indywidualności będzie miał w składzie – i tak dalej. Wiemy, jaki jest przed nami cel.

– Podejrzewam, że obie drużyny będą maksymalnie zmotywowane w sferze mentalnej, ale wierzę, że to my będziemy bardziej zdeterminowani, żeby wygrać przed naszą publicznością. Zdajemy sobie sprawę, że tylko zwycięstwo pozwoli nam dalej walczyć o mistrzostwo Polski. Chyba trudno o większą motywację.

– Dział analiz zwrócił mi uwagę, że ostatnimi laty Legia przyjeżdżała tutaj cofnięta, grająca ostrożnie. Spodziewamy się takiego obrazu. Ale to też drużyna, która fazami przechodzi do wysokiego pressingu – i parę razy będziemy musieli spod niego wyjść. Czy będzie to intensywny doskok od pierwszej minuty, to trudno powiedzieć. Będziemy przygotowani na każde rozwiązanie.

Polecamy

Komentarze (26)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.