Maciej Skorża: PSV to inna półka

- Początek był dla nas bardzo dobry, graliśmy agresywnie i wysoko. Liczyłem, że uda nam się zdobyć pierwszego gola. Może nie mieliśmy stuprocentowych sytuacji, ale kilka dobrych było np. Rybusa czy Ljuboi. Bramka dla PSV padła po kardynalnym błędzie, dwa rykoszety i nieszczęście. Sytuacja po której Kuciak dostaje czerwoną kartkę z naszej strony zakończyła mecz, nie byliśmy w stanie zmienić losów spotkania. Żal, że w taki sposób przegraliśmy, ale jest to dla nas lekcja. Zobaczyliśmy jak dużo nam brakuje w rywalizacji takimi drużynami. Pewnych rzeczy samą ambicją się nie zastąpi.

- Holendrzy to pokaz dobrze zorganizowanej gry, opartej na technice. Skutecznej gry. Czarny wieczór, ale przed nami kolejne mecze w Lidze Europy. To nie nasz koniec. Hapoel wygrał w Bukareszcie, w Izraelu będzie ciężko. A z tego meczu wyciągniemy wnioski.

- Piłka nie opiera się na statystyce. To, że drużyna nie strzela celnie w światło bramki nie oznacza, że ona gra źle. Zostawmy liczby na boku. Zbyt wcześnie, by mówić o pozytywach meczu. Jestem zadowolony z początku spotkania, chcieliśmy grać właśnie tak. To nie jest przypadek, że PSV potrafi wygrywać różnicą sześciu bramek. Legia na dzień dzisiejszy to drużyna z niższej półki niż ekipa z Eindhoven.