Metalist Charków - Legia Warszawa: O milowy krok do awansu

Legia została zdziesiątkowana przez kontuzje kluczowych graczy. W spotkaniu z Ukraińcami nie zobaczymy Miroslava Radovicia, którego czeka minimum miesiąc rehabilitacji. Z przymusowej przerwy skorzystać będzie musiał również Tomasz Brzyski, mający problem z mięśniami brzucha – być może nie zagra już w tym roku, jeśli przejdzie operacje przywodzicieli. Do zdrowia nie wrócił jeszcze Dossa Junior – czeka go jeszcze 3-4 tygodnie pauzy.  W ostatnim meczu drugiego zespołu ucierpiał Jakub Kosecki, przez co musiał przedwcześnie opuścić boisko. Stłuczenie okazało się jednak niegroźne i „Kosa“ będzie mógł pojawić się na placu gry. Cały czas rehabilitację przechodzi Bartosz Bereszyński. Za czerwoną kartkę pauzuje Michał Żyro.

W bramce z pewnością zobaczymy Dusana Kuciaka. Słowak rozegrał świetny mecz z Lechią Gdańsk i nadal cieszy się niepodważalną pozycją. Linia obrony będzie stanowiła swoisty eksperyment. Jako parę stoperów zobaczymy Jakuba Rzeźniczaka oraz Inakiego Astiza. Prawą flankę obrony będzie strzegł zapewne Igor Lewczuk, zaś z prawej na lewą stronę przeniesie się Łukasz Broź. Środek pomocy stworzony z Tomasza Jodołowca oraz Ivicy Vrdoljaka nie powinien nikogo dziwić, tak jak i zajęcie pozycji na skrzydłach przez Jakuba Koseckiego i Michała Kucharczyka. „Zmiennikiem „Kosy” będzie Guilherme. Za ofensywę odpowiedzialny będzie Orlando Sa, a za jego plecami pojawi się Ondrej Duda. „Dwunastym zawodnikiem” będą kibice z Warszawy, którzy pojawią się w Kijowie.

W ekipie z Charkowa całe mnóstwo zawirowań. Z klubem chce się pożegnać jego właściciel, Serhij Kurczenko, sprzedając swoje udziały. Nieciekawie wygląda także sytuacja kadrowa. Kontuzjowani są dwaj Brazylijczycy – Jaja Coelho oraz Moledo. Zastanawiająca jest również sytuacja z najlepszym strzelcem zespołu – Cleitonem Xavierem. Brazylijczyk tydzień temu wyjechał z Ukrainy i do dzisiaj nikt oficjalnie nie wyjaśnił jego dalszych losów. W takim wypadku gwiazdą pozostaje 33-letni Edmar, który od siedmiu sezonów reprezentuje barwy Metalista, jest reprezentantem Ukrainy. Metalist w lidze zajmuje 7. lokatę z 12 punktowym dorobkiem w 9 spotkaniach. Sytuacja w Lidze Europy wcale nie jest lepsza. Ukraińcy nie zdobyli żadnego punktu w pierwszych dwóch kolejkach, tracąc przy tym 3 bramki. Zespół ze wzglądu na sytuację w kraju nie występuje w Charkowie, a w Kijowie. A w tym mieście nikt nie żyje tym meczem, tematem przewodnim raczej są zbliżajace sie wybory.

Warto przypomnieć, że o wejście do fazy grupowej Ligi Europy Metalist walczył z Ruchem Chorzów, który sportowo zdecydowanie nie ustępował, a o awansie zdecydowała dogrywka. Legia mierzyła się z Metalistem dwa lata temu na zgrupowaniu w Austrii. Wtedy to drużyna z Charkowa okazała się lepsza, zwyciężając aż 4:1. Jedynego gola dla naszego zespołu strzelił wtedy Marek Saganowski. (skrót spotkania poniżej)

Zdaniem mieszkańców Kijowa to Legia jest faworytem spotkania, gdyż tak słabego Metalista już nikt nie pamięta. Bukmacherzy z Bet365 podobnie oceniają szanse obu zespołów na zwycięstwo. Za wygraną gospodarzy proponowany jest mnożnik 2.75, remis 3.20, zaś za postawienie na „Wojskowych” możemy pomnożyć swój wkład razy 2.60. Ewentualna wygrana otworzy Legii autostradę do awansu z grupy "L".

Przypuszczalne składy:

Legia: Kuciak – Lewczuk, Rzeźniczak, Astiz, Broź – Kosecki, Jodłowiec, Vrdoljak, Kucharczyk – Duda, Sa

Metalist: Horyainov - Villagra, Berezovchuk, Yussuf, Pschenichnikh – Kobin, Krasnoperov, Torres, Rebenok - Edmar - Gomenyuk.