Legia Warszawa - GKS Katowice 4:1 Marc Gual
fot. Łukasz Wiśniewski

Miedź Legnica – Legia Warszawa: Początek gry na trzecim froncie

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

31.10.2024 11:00

(akt. 31.10.2024 11:29)

Legia Warszawa ma serię trzech zwycięstw z rzędu i wkracza do gry na trzecim froncie. Stołeczna drużyna rozpoczyna walkę o Puchar Polski w Legnicy, gdzie zmierzy się z Miedzią, czyli wiceliderem I ligi. Mecz 1/16 finału już w czwartek, 31 października (godz. 20:30). Transmisja w TVP SPORT i na tvpsport.pl, my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Legioniści z meczu na mecz wyglądają coraz lepiej, odżyli po zmianie systemu, potrafią grać przyjemnie dla oka i osiągać korzystne wyniki, w czym widać rękę Goncalo Feio, który jeszcze trzy tygodnie temu mógł zostać zwolniony. Po październikowej przerwie reprezentacyjnej jego zespół wygrał wszystkie trzy spotkania (2:0 z Lechią Gdańsk, 3:0 z GKS TSC Backa Topola, 4:1 z GKS-em Katowice) i ma jednocześnie serię sześciu gier bez porażki.

Warszawiacy są na 5. miejscu w Ekstraklasie, uzbierali 22 "oczka" (6 zwycięstw, 4 remisy, 3 porażki) i wciąż tracą 9 punktów do liderującego Lecha Poznań. Do listopadowej przerwy reprezentacyjnej "Wojskowych" czekają jeszcze mecze z:

  • I-ligową Miedzią w Legnicy (31.10, godz. 20:30) w 1/16 finału Pucharu Polski
  • Widzewem Łódź (3.11, godz. 20:15, dom) w Ekstraklasie
  • białoruskim Dinamem Mińsk (7.11, godz. 18:45, dom) w Lidze Konferencji
  • Lechem w Poznaniu (10.11, godz. 17:30) w Ekstraklasie

Najbliższe spotkanie jest szczególnie ważne dla Legii. Stołeczna ekipa wkracza do gry na trzecim froncie, czyli w Pucharze Polski, który od br. ma większe znaczenie. Zdobywca trofeum (lub 2. drużyna w tabeli Ekstraklasy, jeśli PP wygra mistrz kraju) nie rozpoczyna już rywalizacji w rozgrywkach międzynarodowych od kwalifikacji do Ligi Konferencji, a od 1. rundy eliminacji Ligi Europy.

Oczywiste jest to, że Puchar Polski to trofeum. Jesteśmy cztery mecze od obecności na Narodowym. Mamy dużo osób w kadrze, klubie i sztabie, które odnosiły zwycięstwa w tych rozgrywkach. Doświadczyłem tego cztery razy, to dobrze smakuje. By myśleć o finale, musimy wygrać kolejne spotkania – mówił trener Feio, który osiągnął już pierwszy z trzech głównych celów na sezon 2024/25, jakim był awans do fazy ligowej Ligi Konferencji. Pozostałe dwa to mistrzostwo oraz PP, dzięki któremu można teoretycznie najszybciej dostać się do Europy, tym bardziej, że z walki o to trofeum wypisało się już sporo klubów Ekstraklasy.  

Legioniści zagrali 21 meczów w trwającym sezonie, a teraz zaczynają walkę o Puchar Polski (do tej pory zdobyli go 20 razy) w Legnicy, gdzie zmierzą się z dobrze dysponowanym wiceliderem I ligi, który wygrał trzy poprzednie spotkania. Będzie to szczególna rywalizacja m.in. dla Rafała Augustyniaka, który reprezentował Miedź – tak, jak członkowie sztabu Feio, czyli Dawid Goliński (trener przygotowania motorycznego) i Grzegorz Mokry (asystent), będący w przeszłości szkoleniowcem najbliższego przeciwnika "Wojskowych".

Jeśli chodzi o obecną edycję PP (pula nagród ponad 10 mln zł, triumfator zgarnie 5 mln zł), to w każdej drużynie w trakcie meczu musi grać co najmniej jeden młodzieżowiec, tj. piłkarz urodzony w 2003 roku i młodszy, posiadający obywatelstwo polskie. Ten status przy Łazienkowskiej mają m.in. Jan ZiółkowskiMaximillian Oyedele i Wojciech Urbański.

W czwartek można spodziewać się paru zmian w podstawowym składzie Legii. Jak mogłaby wyglądać wyjściowa jedenastka stołecznego klubu na 1/16 finału Pucharu Polski? Między słupkami stanie Gabriel Kobylak, który dobrze zaprezentował się w październikowym spotkaniu w Gdańsku. Czteroosobowy blok obronny stworzą Paweł Wszołek, Radovan Pankov, Ziółkowski i Ruben Vinagre. Środek pola będzie oparty na Bartoszu Kapustce, Oyedele i Urbańskim. Na skrzydłach będą ustawieni Kacper Chodyna oraz Luquinhas, a w ataku Marc Gual. W kadrze meczowej zabraknie m.in. Jana Leszczyńskiego (po operacji kolana) i Juergena Elitima, który wraca do zdrowia po zabiegu uszkodzonej łąkotki.

Legia Warszawa - GKS Katowice 4:1
Radość Marca Guala i Rubena Vinagre. Fot. Kasia Dżuchil

Miedź zajmuje 2. miejsce w I lidze, wywalczyła 29 punktów (9 zwycięstw, 2 remisy, 2 porażki), czyli o 3 mniej niż liderujący Bruk-Bet Termalica Nieciecza, który rozegrał o jedno spotkanie więcej. Drużyna z Legnicy ma aktualnie serię siedmiu meczów bez przegranej, na którą składa się m.in. wyeliminowanie Rakowa Częstochowa w 1. rundzie Pucharu Polski (0:0 po dogrywce, 4:3 po rzutach karnych).

Najlepszym strzelcem Miedzi w obecnym sezonie jest Marcel Mansfeld (4 gole). Po trzy bramki zdobyli Kamil Antonik, Iwo Kaczmarski, Benedik Mioc i Wiktor Bogacz, który w sierpniu był blisko zmiany klubu. Ostatecznie 20-letni napastnik zdecydował się pozostać w Legnicy, mimo bardzo ciekawej oferty z New York Red Bulls (MLS), gdyż uważał, że było dla niego zbyt wcześnie na wyjazd.

Zdecydowanie los nas nie oszczędza. Przed poprzednim losowaniem nie mogliśmy trafić na zespoły grające w europejskich pucharach, więc ze ścisłej ligowej czołówki mogliśmy wylosować Raków, Lecha Poznań czy Pogoń Szczecin. W tym momencie również trafiliśmy na jednego z najmocniejszych rywali. Z drugiej strony, możemy się cieszyć, że wystąpimy u siebie, dzięki czemu przyjdzie wielu kibiców, a dodatkowo unikamy wyjazdu. Przygotowania koncentrują się na aspektach stricte taktycznych, sfera mentalna jest bowiem na takim poziomie, że nikogo nie trzeba motywować na takie spotkanie. Zawodnicy chcą grać w takich meczach i przy takiej atmosferze – mówił klubowym mediom 53-letni Ireneusz Mamrot, który jest trenerem Miedzi od kwietnia 2024 roku, a wcześniej prowadził Jagiellonię Białystok, ŁKS czy Chrobrego Głogów.

W kadrze I-ligowca znajduje się były piłkarz "Wojskowych", Mateusz Grudziński (rocznik 2000), który spędził 6 lat przy Łazienkowskiej i wystąpił m.in. dwa razy w "jedynce" (u Aleksandara Vukovicia). – Zagramy z Legią, która trochę się rozbujała. Jej pierwsze mecze, choćby w pucharach, np. przeciwko Brondby w eliminacjach, wyglądały średnio pod kątem gry, były przepychane. Warszawiacy nie mieli raczej pięknych występów w systemie z trójką stoperów, a ostatnio trochę zaskoczyło mnie przejście na czwórkę z tyłu, co dało bardzo dobry efekt. Ich akcje, wyprowadzane od własnej bramki, zaczęły przynosić korzyść, czego przykładem może być drugi gol przeciwko GKS-owi Katowice – mówił nam "Grudzień".

To rywal z najwyższej półki w Polsce – tak samo jak Raków Częstochowa. Podchodzimy do spotkania z optymizmem. Patrzymy na mocne strony przeciwnika, szukamy też mankamentów, ale przede wszystkim koncentrujemy się na sobie. Mimo że mierzymy się z zespołem o dużym potencjale, chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i pozostać wierni swojemu stylowi gry – opowiadał Mamrot.

Legioniści zagrali sześć oficjalnych meczów z Miedzią. "Wojskowi" wygrali pięć spotkań, a jedno (ostatnie, 4.2023r., 27. kolejka Ekstraklasy) zakończyło się remisem (2:2 w Legnicy). – Przeciwnik ma postawiony cel w postaci zdobycia Pucharu Polski, chcemy go pokonać. Tym się różnimy – na nim jest większa presja, my powinniśmy czuć ogromną chęć zwycięstwa – dodał Mamrot.

Mam dobre nastawienie przed czwartkiem, cieszę się, że dojdzie do takiego meczu. Zapowiada się piłkarskie święto w Legnicy, pewnie pełny stadion i dobre spotkanie. Czy czuć większe emocje? O ile Legia walczy o mistrzostwo, to naszym głównym celem jest awans do PKO BP Ekstraklasy, a Puchar Polski to miły dodatek. Cenię trenera Feio za to, że wyciągnął do mnie rękę, gdy grałem jeszcze w Zniczu Pruszków w II lidze i nie za bardzo się mną interesowano. Wówczas Portugalczyk chciał ściągnąć mnie do Motoru Lublin. Ostatecznie się nie udało i doszło do małych nieporozumień, ale to było już dawno. Fajnie będzie znowu zmierzyć się na stadionie – opowiadał Grudziński.

Nadchodzący mecz 1/16 finału Pucharu Polski, który poprowadzi Jarosław Przybył, odbędzie się w czwartek, 31 października (godz. 20:30), w Legnicy. Transmisja w TVP SPORT i na tvpsport.pl. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo. Po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Przypuszczalne składy:

MIEDŹ: Wrąbel – Kostka, Kovacević, Kwiecień, Grudziński – Letniowski, Kaczmarski, Mioc – Podgórski, Mansfeld, Antonik

LEGIA: Kobylak – Wszołek, Pankov, Ziółkowski, Vinagre – Kapustka, Oyedele, Urbański – Chodyna, Gual, Luquinhas

Polecamy

Komentarze (148)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.