News: Miroslav Radović: Jedziemy walczyć o awans

Miroslav Radović: Tylko Legia potrafi coś pokazać w Europie

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

09.08.2012 23:46

(akt. 05.01.2019 10:42)

- Zagrałem mimo kontuzji kolana jaką miałem. Zaryzykowałem, chciałem grać, poszedłem przed meczem do trenera, powiedziałem iż chcę grać. Dziękuję, że mi pozwolił mimo urazu, opłaciło się. Zdobyłem bramkę, zaliczyłem asystę. Była szansa na gola w końcówce, ale już brakowało mi pary w nogach. Najważniejsze, że awanasowaliśmy do kolejnej rundy, jutro losowanie, zobaczymy na kogo trafimy. Być może będzie to zespół lepszy, a być może o podobnej klasie co dziś. Nie mamy nic do stracenia, a zyskać możemy wiele. Chcemy powtórzyć przygodę z Ligą Europy z zeszłego sezonu - powiedział tuż po meczu Miroslav Radović.
- Robimy sporo głupot na boisku i sami sobie stwarzamy problemy... Musimy nad tym pracować, bo nie pierwszy raz tak to wygląda. W kolejnych potyczkach możemy mieć przez to wielkie kłopoty. W ostatnich sekundach powinienem zdobyć gola, ale zabrakło trochę świeżości. Tak samo Kuba Kosecki nie ma wytłumaczenia co do swoich zmarnowanych okazji. Fajnie, że te sytuacje są, ale szkoda, że nie zaliczamy z tego trafień. 


- Rok temu dobrze współpracowało nam się z Danijelem Ljuboją. Mam nadzieję, że powtórzymy to co było, a może będzie nawet lepiej. Dobrze do zespołu wkomponował się Marek Saganowski - on wie, że ma przy Łazienkowskiej świetnych graczy, z którymi swobodnie może rozgrywać pilkę. Szkoda, że nie ma z nami Maćka Rybusa, który wiele dawał drużynie. Teraz jest "Kosa"? Kuba musi jeszcze wiele nad sobą pracować, szczególnie nad ostatnim podaniem. To młody chłopak, który ma czas. Ma potencjał, ale musi jeszcze wiele potu wylać na treningach.


- Tak to jest, że w Ekstraklasie wszyscy spinają się na Legię. Szkoda, że taki Śląsk czy Lech nie potrafią się pokazać na arenie międzynarodowej. Pierwsze mecze i... koniec. Z tego co wiem, to jedynie Legia potrafi pokazać coś w Europie. W niedzielę czas na Superpuchar. Zagramy z "aktualnie najlepszym zespołem w Polsce". Mamy coś do udowodnienia, oni są dobrzy w słowach, potrafią śpiewać, więc niech pokażą coś i wygrają.


- Legia straciła najmniejszą liczbę piłkarzy, którzy regularnie grają. Jesteśmy faworytami do tytułu - My i Wisła Kraków. Mamy nowego-starego trenera, do którego się przyzwyczajam. Nie ma między nami problemów, naprawdę wszystko jest OK. Miałem jedynie ofertę z Turcji, temat jest zamknięty, nikt mnie nie chce, zostaję w Warszawie.

Polecamy

Komentarze (42)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.