Mirosław Szymkowiak: Legia w Turcji nie przegra

- Podejrzewam, że Turcy wyjdą na boisko mocno wystraszeni. Nie tyle zespołu z Warszawy, ile fanatycznych kibiców. W lidze zremisowali wszystkie cztery mecze i, jak znam tamtejszą mentalność, już robi się nerwowo i gorąco. Tam mecze to religia, świętość. Miłość i nienawiść dzieli bardzo cienka granica.

- Kiedy ja tam grałem, budżet sięgał 60 mln euro, teraz pewnie przekracza sto, a wyników nie ma. Dlatego mówiłem, że bogatsza o ubiegłoroczne porażki w Lidze Europy Legia nie jest bez szans.

- Legia w Europie gra inaczej niż w lidze. Przypomina Wisłę z naszych najlepszych lat. My wtedy w lidze też musieliśmy atakować. Zespoły cofały się na swoją połowę i nie ruszały nawet, jak traciły gola. Wygrywaliśmy 4:1, 5:1 czy 3:2, bo nas konferowali. W Europie Legia gra rozsądniej i rozważniej. Na boisku jeszcze nie przegrała, cztery ostatnie mecze wygrała do zera. Jestem spokojny o jej wynik w Trabzonie.

Zapis całej rozmowy z Mirosławem Szymkowiakiem można znaleźć w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".