Nicolas Pareja: Ljuboja i Radović najlepsi
25.08.2011 08:09
- Broni i atakuje cały zespół, trzeba to zrozumieć. Nie podeszliśmy do pierwszego spotkania odpowiednio, z pełnym zaangażowaniem. W aspekcie koncentracji nie funkcjonowaliśmy tak, jak powinniśmy. Jeśli to się powtórzy w Mo skwie, może być źle.
W Polsce chwaliliśmy Legię po pierwszym spotkaniu. Zasłużenie?
- Tak, bo grali bardzo agresywnie, atakowali nas, wykorzystywali błędy. Ja miałem naprawdę dużo pracy. Na szczęście Danijel Ljuboja grał częściej ze swojej prawej strony, więc nie natykałem się na niego. Za skórę szczególnie zalazł mi za to zawodnik ze środka pola, grający obok Manu, numer 32, jak on się nazywa?
Miroslav Radović.
- O właśnie, bardzo dobry zawodnik, trudno było go upilnować. Chciałbym mieć go w swojej drużynie.
Jest wszędzie, drybluje, nie odpuszcza, nie odstawia nogi.
Jak pan, jako Latynos, odnajduje się w tak specyficznym miejscu, jak Rosja?
- Jest ciężko. W ostatnim czasie miałem propozycję z Valencii, ucieszyłem się jak dziecko, bo moim bliskim trudno się tutaj zaadoptować. Ale żeby odejść, musiałem dostać zgodę w Spartaku. Walerij Karpin przekonał mnie jednak, że warto zostać. Pod względem piłkarskim, to coraz lepsza liga. Gdyby nie limit obcokrajowców, byłoby jeszcze lepiej. W Rosji jest w porządku, tylko ten język - jaki on jest trudny!
Zapis całej rozmowy w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego"
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.