News: Nowy cykl: Wywiad na 100 - Krzysztof Dowhań

Nowy cykl: Wywiad na 100 - Krzysztof Dowhań

Samuel Szczygielski

Źródło: Legia.Net

10.02.2016 20:45

(akt. 07.12.2018 17:15)

"Wywiad na 100" - to nowy cykl rozmów wideo na łamach Legia.Net. Będziemy zapraszać do niego osoby mocno związane z Legią. Od dzisiaj będziecie mieli co oglądać we wtorkowe lub środowe (w zależności od meczów) wieczory. Pierwszy gość? Bezapelacyjna ikona Legii, która jednak nigdy nie pojawiła się na murawie w roli zawodnika "Wojskowych" - trener Krzysztof Dowhań. Zachęcamy do obejrzenia całego wideo, poniżej kilka ciekawych fragmentów.

Nie każdy o tym wie, ale dwa-trzy dni przed meczem z Lazio, Wojciechowi Skabie zmarł ojciec, a mimo to zagrał w tym spotkaniu. Jak pan zachowywał się wtedy względem niego?


-
Takie sytuacje wymagają powagi chwili, trzeba to uszanować, ale też dalej żyć. Brawa dla Wojtka, bo to jego zasługa, że wyszedł na mecz, a myślę, że mu to pomogło i mógł szybciej wrócić do rzeczywistości.


A czego brakowało Skabie? Ludzie mówią, że silnej psychiki. Myśląc o tej sytuacji, chyba nie...


-
Panowała taka opinia, że nie poradzi sobie w Legii, ale jak wchodził na boisko na przykład w Pucharze Polski, to grał dobrze, wygrał przecież dwa finały z drużyną. Kiedy Dusan Kuciak doznał kontuzji i musiał wejść do bramki na dłużej - nie udźwignął tego. Legia to specyficzny klub, wymagania są ogromne.


Bramkarze mają zazwyczaj ciężkie charaktery, a pan sobie z nimi doskonale radzi. Oni muszą dostosować się do pana czy odwrotnie, pan do nich?


-
Z każdym można się dogadać. Każdy jest inny, do różnych osób trzeba inaczej dotrzeć. Myślę, że wiele zależy od tego, co trener ma do zaproponowania na treningu. Jeśli ktoś chce się podporządkować, to się podporządkuje, nigdy nie zmuszałem i nie będę zmuszał bramkarza do pracy. Każdy pracuje na swoje konto, ja jestem tylko od tego, żeby im pomóc.


Miał pan ofertę z akademii Arsenalu, Artur Boruc chciał pana ściągnąć do Celticu, a pan nadal jest w Legii, coś musi pana tutaj trzymać. Pytanie - co?


-
Urodziłem się w Warszawie. Legia zawsze była tu największym klubem, zdobyła mnóstwo tytułów, teraz obchodzi stulecie. Trudno sobie wyobrazić pracę w lepszym klubie. Nie każdy sportowiec marzący o grze w Legii, może w niej zagrać. Tak samo ja - trafiłem tutaj dopiero jako trener. Chodziłem na mecze, jak byłem mały, to była jeszcze pierwsza liga. Oglądałem mecze pana Lucjana Brychczego, a teraz mogę z nim przebywać na co dzień, mieszkać z nim w pokoju na zgrupowaniach. To coś pięknego.

 

Cały wywiad dostępny w wersji wideo. Za tydzień gościem w "Wywiadzie na 100" będzie Maciej Dobrowolski.

Polecamy

Komentarze (18)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.