Oceniamy piłkarzy Legii!
25.02.2012 23:52
Dusan Kuciak 4 - Do momentu straty gola bronił całkiem dobrze, można nawet było odnieść wrażenie, że zapomniał o poprzednich dwóch spotkaniach i powoli powraca do jesiennej dyspozycji. Radził sobie przy dośrodkowaniach, mimo spalonego nieźle obronił strzał Wolfswinkela. Oczywiście w kilku sytuacjach był trochę elektryczny, ale zachowywał czyste konto. Niestety koszmar powrócił w 84. minucie kiedy padła bramka dla Sportingu i był to już trzeci podobny strzał/dośrodkowanie w trzecim meczu po którym piłka zatrzepotała w siatce Legii. Jest to niepokojące, szczególnie że w Śląsku są specjaliści od stałych fragmentów gry. Będąc złośliwym można powiedzieć - chcesz strzelić Legii gola? Wrzucaj w światło bramki, każdemu się udaje...
Artur Jędrzejczyk 4 -Zaczął odważnie, bez respektu dla rywala. Miał kilka fajnych odbiorów, ale zdarzało mu się też albo zaspać, albo zagrzać. Włożył dużo serca w ten mecz. Szkoda, że przekreślił to kilkoma nieodpowiedzialnymi faulami, a po jednym z nich padł gol... W defensywie było całkiem przyzwoicie, jest widoczny postęp w porównaniu do spotkania w Zabrzu z Górnikiem. W ofensywie było znacznie gorzej, praktycznie nie było z niego pożytku.
Marcin Komorowski 5 - To był ostatni mecz Komora w barwach Legii i z pewnością piłkarz nie musi się za niego wstydzić. Zagrał na poziomie do którego nas przyzwyczaił, radził sobie z rywalami. Może czasem niepotrzebnie zbyt blisko rywala, przez co udawało się urwać rywalowi jakimś niekonwencjonalnym zwodem, ale takich błędów było mało. Był skupiony i skoncentrowany, nie ponosi odpowiedzialności za straconego gola.
Michał Żewłakow 6 - Dobrze uzupełniał się z Marcinem Komorowskim, wzajemnie się asekurując. Pomagał tez często bocznym obrońcom. Tym razem bardzo dobrze się ustawiał, nie było też błędów przy wyprowadzaniu piłki jakie zdarzały się w poprzednich spotkaniach. Robił co mógł aby Legia nie straciła bramki, aby uprzykrzyć życie rywalom. Niestety raz uchylił się przy dośrodkowaniu, to samo zrobił Jędrzejczyk i zaskoczony Kuciak wyciągał piłkę z siatki.
Jakub Wawrzyniak 6 - Niezły występ. Aktywny z przodu, skuteczny z tyłu. Kilka razy wziął na swoje barki odpowiedzialność za utrzymanie się przy piłce. Starał się - był czujny z tyłu i starał się często pokazywać z przodu. Nie można mieć do niego pretensji za ten mecz, należycie wywiązał się ze wszytkich zadań meczowych.
Ivica Vrdoljak 7 – Dobry mecz w wykonaniu kapitana Legii. Żelazne płuca i serce naszego zespołu. Dzielił i rządził w środku pola, umiejętnie wyprowadzając piłkę i przerywając akcje gospodarzy. Od początku rundy wiosennej utrzymuje wysoką, równą formę. Gdyby w Lizbonie miał większe wsparcie od kolegów w środkowej strefie boiska, mecz mógłby potoczyć się inaczej. Takiego Vrdoljaka chcemy oglądać w kolejnych spotkaniach. Najbliższa okazja już w niedzielne popołudnie we Wrocławiu. Tam dobra gra naszego kapitana może być kluczowa dla losów pojedynku.
Jakub Rzeźniczak 5 – Na nowej dla siebie pozycji sprawia wrażenie jeszcze bardziej agresywnego niż Ariel Borysiuk. Niemal każda sytuacja, w której zawodnik Sportingu znalazł się w pobliżu Rzeźniczaka kończyła się ostrym wślizgiem. Jeśli nabierze doświadczenia, może być faworytem do gry obok naszego kapitana kosztem Janusza Gola. Oczywiście zakładając taktykę uwzględniającą dwóch defensywnych pomocników. Musi jednak pamiętać, że ambicja, nawet wielka, czasami nie wystarcza. Tak agresywna gra może w przyszłości skutkować kartkami i wykluczeniami. Trzeba odnaleźć odpowiednie proporcje, funkcja którą ma pełnić na boisku jest przecież niezwykle odpowiedzialna.
Janusz Gol 3 – Rozegrał prawie całe spotkanie, mimo tego, że po 45 minutach nadawał sie do zmiany. Ustawiany przez Macieja Skorżę jako ofensywny pomocnik jest totalnie zagubiony. Nie bardzo wiedział co ma robić, jaką faktycznie funkcję pełnić. Biegał zdezorientowany obok kolegów i zawodników rywala, od czasu do czasu okraszając to nieudanym przyjęciem czy odegraniem. Miejmy nadzieję, że wobec powrotu Radovicia i transferów do klubu więcej na tej pozycji nie zagra. Zawodnik wygląda dużo lepiej gdy gra rolę defensywnego pomocnika.
Michał Żyro 2 – Słabiutki był to występ na Estadio Jose Alvalade, być może był to gorszy występ niż Janusza Gola co jest sporym wyczynem. Na trzy spotkania w rundzie wiosennej Żyro zagrał jeden kiepski i dwa jeszcze gorsze mecze. W ocenianym pojedynku wyglądał na kompletnie nieobecnego i przestraszonego. Po spotkaniu koledzy żartowali, że nie dojechał na ten mecz z Warszawy, zaś sam "Żyrko" był bardzo przybity, wręcz załamany i domagał się noty jeden. Ostatecznie jedynki od nas nie otrzymał, ale oczko więcej.
Maciej Rybus 5 – Ostatni mecz Rybusa w barwach warszawskiego zespołu. Pierwsza połowa w jego wykonaniu bardzo dobra. Wielokrotnie urywał się na skrzydle zawodnikom rywali, bardzo dobrze współpracował z Danijelem Ljuboją. Niestety, im mecz trwał dłużej, Maciej gasł coraz bardziej, w drugiej części gry zdecydowanie obniżając loty.Nie można odmówić mu ambicji, jednak ta w Lizbonie po prostu nie wystarczyła.
Danijel Ljuboja 7 – Najlepszy zawodnik Legii w czwartkowym spotkaniu. Już na początku miał idealną okazję aby napocząć rywala, niestety zabrakło dokładności. Przez większą część spotkania nie za bardzo miał z kim grać ulubioną dla siebie, kombinacyjną piłkę. Bardzo aktywny, waleczny, co biorąc pod uwagę braki w przygotowaniu fizycznym może budzić podziw. Ewidentnie brakowało Serbowi Miroslava Radovicia do współpracy, bowiem sam Maciej Rybus, czy wpuszczony na ostatnie 20 min. Rafał Wolski to trochę za mało, aby skutecznie omijać zastawione przez obrońców Sportingu zasieki. Miejmy nadzieję, że razem z powracającym po kontuzji Radoviciem, jak też z nowymi ofensywnymi zawodnikami Danijel stworzy formację nie do zatrzymania w naszej skromnej T-Mobile Ekstraklasie.
Oceny zmienników:
Michał Kucharczyk 4 – W 60 min. meczu zmienił notującego słabiutki występ Michała Żyro. Z tego też względu ciężko, aby była to zmiana na minus. Przez nieco ponad pół godziny swojej obecności na boisku kilkukrotnie próbował akcji na obu skrzydłach, jednak bez większego powodzenia. Michałowi daleko jest do wysokiej dyspozycji, pozostaje mieć nadzieję, że już niedługo wróci do formy z pierwszego sezonu przy Łazienkowskiej.
Rafał Wolski 6 – Na boisku pojawił się niespełna dziesięć minut po Kucharczyku, zmieniając Jakuba Rzeźniczaka. Wobec bardzo słabej dyspozycji Janusza Gola, taka decyzja szkoleniowca Legii mogła wzbudzać zdziwienie na twarzach kibiców. Przez nieco ponad 20 minut Wolski zaprezentował więcej niż Gol przez 90. Szkoda, że Maciejowi Skorży zabrakło odwagi do wypuszczenia Rafała w pierwszym składzie na ulubionej dla niego pozycji ofensywnego pomocnika.
Michal Hubnik– Grał zbyt krótko.
Graczem meczu niemal jednogłośnie wybraliśmy Danijela Ljuboję. Jeżeli w kolejnych spotkaniach do waleczności, umiejętności utrzymania się przy piłce i rozegrania Serb dołoży skuteczność, kibice będą mieli z niego w rundzie wiosennej olbrzymią pociechę.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.