Pavol Stano o Vladmirze Weissie
24.05.2011 09:50
Do tego pamiętne zwycięstwo 5:0 z Celtikiem.
- To był mecz… Co nie kopnęliśmy, to wpadało do bramki. Nie do uwierzenia. Ale na wyjeździe i tak zrobiło się gorąco. Kiedy wchodziłem z ławki, jakieś 25 minut przed końcem, było już 0:3. Jeszcze sędzia doliczył kilka minut… Grał Blazej Vascak, u nich Żurawski i Boruc w bramce. Przez ostatnie pół godziny walczyliśmy, jak o życie. Całe szczęście, że skończyło się „tylko” 0:4.
Kibice na Słowacji nie burzą się, że Weiss myśli o pracy w klubie, prowadząc drużynę narodową?
- Bo ja wiem? Nawet jeśli coś takiego planuje, to na pewno dobrze to zorganizuje. Znam go. Ma swoich ludzi, z którymi pracuje od lat. Asystenta, który przechodzi z nim z klubu do klubu. Na pewno pomoże mu wszystko ogarnąć.
Jak ocenia się jego pracę z kadrą? Raczej nie jest takim słowackim Franzem Smudą.
- Jak wszędzie… Po słabym meczu wszyscy krytykują, po dobrym mogą nosić na rękach. Pod tym względem kibice w każdym kraju są tacy sami.
Weiss bywa podobno trudny we współpracy.
- Bardzo impulsywny człowiek. Nie będzie głaskał zawodników po głowach, tylko powie każdemu, co o nim myśli. Z drugiej strony, nie jest też żadnym showmanem i na siłę nie będzie skupiał na sobie uwagi. Ciekaw jestem, czy w Legii dałby radę. Tam jest specyficzny klimat, klub musi wygrywać. Ma przyjść trener - cudotwórca i od razu zrobić wynik. Zobaczymy, czy Weiss dostanie dość czasu… Różnie z nim bywało, ale trzymam kciuki.
Odnoszę wrażenie, że za nim nie przepadasz.
- Bez przesady, po prostu w Petrzalce rozstaliśmy się w dziwnych okolicznościach. Jak tylko wróciłem po kontuzji, zakomunikował mi, ze nie jestem mu już potrzebny. Ściągnął sobie innego zawodnika ze Sparty Praga, a ja musiałem szukać klubu. Okienko transferowe było już zamknięte i w końcu trafiłem do Polonii Bytom.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.