Piotr Leciejewski: Z Rosenborgiem można wygrać
30.08.2012 10:58
Na finiszu poprzednich rozgrywek Rosenborg został bardzo boleśnie upokorzony przez Brann Bergen. Klub Polaka wygrał w Trondheim aż 6:3. - W ciągu dwudziestu minut strzeliliśmy trzy gole, potem kolejne trzy. W pewnym momencie prowadziliśmy już 6:1. Rosenborg był wtedy zaskoczony naszą taktyką. Każdy zespół, który przyjeżdża na stadion Lerkendal, myśli tylko o obronie. Tymczasem my atakowaliśmy. Ryzyko się opłaciło. To wskazówka dla Legii, która nie powinna się bać, powinna podejść do rewanżu bez kompleksów. Powinna zagrać tak jak w Warszawie, czyli odważnie, ale tym razem skuteczniej - radzi Leciejewski.
- Rosenborg będzie dążył do zwycięstwa. Granie na 0:0 jest w ocenie Norwegów ryzykowne, bo zdają sobie sprawę z siły ofensywnej Legii. W Trondheim wszyscy są spragnieni sukcesu. Chcą uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce przed rokiem, gdy klub po odpadnięciu z eliminacji Ligi Mistrzów został wyeliminowany także z Ligi Europy. I to przez cypryjski AEK Larnaka. To był dla nich szok i wstyd, który nie ma się teraz prawa powtórzyć z Legią. Defensywę wzmocnił reprezentant Norwegii Tore Reginiussen. Jednak legioniści muszą w rewanżu uważać na napastników, jak Tarik Elyounoussi czy Rade Prica, który od trzech lat jest najlepszym strzelcem zespołu. Borek Dockal już im się pokazał, trafiając do siatki w Warszawie. Czeski pomocnik w Norwegii nie zagrzeje miejsca. Bo jest tak dobry - komplementuje Leciejewski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.