Piotr Malarczyk: Liczyliśmy na jedną szansę
29.07.2024 00:23
Czytaj też
– Wiedzieliśmy, że to Legia. Liczyliśmy na jedną szansę, by ją wykorzystać. W przerwie mówiliśmy, że taką mieliśmy, ale w drugiej połowie trzeba mocno pracować i być czujni, by tworzyć kolejne okazje. Tego zabrakło.
– Stracony gol? Nie powiedziałbym, że to chwila nieuwagi. Wiadomo, że zrobiła się dość duża luka w środku, próbowaliśmy to ratować poprzez doskok do Luquinhasa, ale Legia szybko rozegrała akcję do boku, a potem doszło do dośrodkowania i idealnego strzału. Niestety, przegraliśmy 0:1.
– Zmiana decyzji i odwołanie rzutu karnego? Nie będę mówił o pechu, szczęściu czy jego braku, gdyż zawsze od tego uciekałem. Nie chcę też komentować pracy sędziego. Myślę, że znalazłyby się jeszcze 2 – 3 kontrowersyjne sytuacje, o których moglibyśmy dyskutować, ale to teraz nic nie da. Skupiamy się na sobie.
– Mały pozytyw jest taki, że wyglądaliśmy dużo lepiej niż w Szczecinie. Chcemy na tym bazować. Wiadomo, że zaczęliśmy sezon od meczów z wymagającymi rywalami, czyli Legią i Pogonią. Szkoda, że w niedzielę nie udało się zdobyć choćby punktu, lecz musimy pracować dalej.
– Zero celnych strzałów? Zdawaliśmy sobie sprawę, że to Legia. Graliśmy u siebie, chcieliśmy narzucić swój styl, mieliśmy niezłe momenty, ale wiedzieliśmy, że może nie być wielu sytuacji. Musimy pracować nad skutecznością i kreowaniem. Gdyby przeciwko Legii i Pogoni pojawiło się nieco więcej spokoju, wyrachowania czy lepszego dogrania, to byłoby więcej okazji. Za nami dwa pierwsze spotkania, wiemy nad czym musimy się skupiać. Wierzę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.