Gol Luquinhasa, Korona pokonana!
28.07.2024 19:00
1. Xavier Dziekoński
37. Hubert Zwoźny
66. Miłosz Trojak
4. Piotr Malarczyk
6. Marcel Pięczek
90'71. Wiktor Długosz
64'8. Martin Remacle
75'18. Yoav Hofmeister
17. Mariusz Fornalczyk
64'3. Konrad Matuszewski
20. Adrian Dalmau
75'
12. Radovan Pankov
24. Jan Ziółkowski
13. Paweł Wszołek
59'67. Bartosz Kapustka
- 59'
82. Luquinhas
82'19. Ruben Vinagre
76'9. Blaz Kramer
59'28. Marc Gual
Rezerwy
87. Rafał Mamla
7. Dawid Błanik
64'9. Jewgienij Szykawka
75'10. Shuma Nagamatsu
64'13. Miłosz Strzeboński
24. Bartłomiej Smolarczyk
27. Nuno
75'88. Wojciech Kamiński
99. Daniel Bąk
90'
27. Gabriel Kobylak
- 59'
11. Kacper Chodyna
59'17. Migouel Alfarela
21. Jurgen Celhaka
59'23. Patryk Kun
76'86. Igor Strzałek
82'
Jak wyglądała wyjściowa jedenastka Legii na trzeci mecz w sezonie? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Radovan Pankov, Jan Ziółkowski i Steve Kapuadi. Na wahadłach pojawili się Paweł Wszołek oraz Ruben Vinagre. W środku pola znaleźli się Claude Goncalves, Luquinhas oraz Bartosz Kapustka. W ataku wystąpili Marc Gual i Blaz Kramer. W Kielcach nie zagrali m.in. Juergen Elitim (rehabilitacja po niedawnej operacji uszkodzonej łąkotki), Marco Burch (powrót do optymalnej dyspozycji po uszkodzeniu mięśnia grupy kulszowo-goleniowej) i Jean-Pierre Nsame (problemy z mięśniem czworogłowym).
Korona w pierwszych minutach starała się jak najdłużej utrzymać przy piłce poprzez serie mozolnych podań na własnej połowie. Przy tym niezbyt często zapuszczała się w okolice pola karnego Legii. Trochę to wyglądało tak, jakby gospodarze chcieli bezpiecznie przeczekać początek rywalizacji. Warszawiacy reagowali na to błyskawicznym doskokiem, a gdy udało się im przejąć piłkę, to jak najszybciej usiłowali przetransportować ją pod bramkę Xaviera Dziekońskiego. Niestety, pierwszy kwadrans niedzielnego meczu prędzej można było nazwać piłkarskimi szachami, niż otwartą grą, czego najlepszym odzwierciedleniem było zaledwie jedno niecelne uderzenie, które oglądaliśmy w tym czasie.
Niejednokrotnie dobrze zapowiadające się akcje Legii były tłumione licznymi faulami. Po raz kolejny szczególnie obrywało się Luquinhasowi, który – delikatnie pisząc – znów nie był oszczędzany przez piłkarzy drużyny przeciwnej. Złości przy linii nie krył Goncalo Feio. Portugalczyk mówił już na jednej z ostatnich konferencji prasowych, że sędziowie powinni dbać o zdrowie Brazylijczyka.
Kielczanie od czasu do czasu robili niemałe zamieszanie pod bramką Tobiasza. Wyjątkowo gorąco zrobiło się w 26. minucie, kiedy zakotłowało się w polu karnym Legii, po czym Adrian Dalmau uderzył z 10. metra w poprzeczkę.
Końcówka pierwszej odsłony to jeszcze więcej fauli i mniej piłki. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, który był w pełni adekwatny do przebiegu gry. Z jednej strony Legia mająca problemy z zarysowaniem przewagi, a z drugiej Korona, która przez większość czasu niechętnie atakowała.
Czytaj też
Po ponownym wyjściu piłkarzy z szatni oglądaliśmy zupełnie odmienną postawę gospodarzy – kielczanie z dużym impulsem ruszyli do ofensywy, lecz wciąż mieli problem z kreowaniem sytuacji bramkowych. Byli nastawieni głównie na grę z kontry, gdyż warszawiacy coraz bardziej zaczęli ryzykować, przez co z tyłu nieraz zostawało tylko 2 – 3 zawodników. Legia, mimo dużej przewagi w posiadaniu piłki, też nie bombardowała strzałami, zamiast tego była wypychana z pola karnego gospodarzy.
W 74. minucie Vinagre wypatrzył niepilnowanego Luquinhasa, który – po miękkiej centrze Portugalczyka na środek pola karnego – ładnie uderzył z powietrza, z prawej nogi. Chwilę później legioniści z pewnością najedli się odrobiny strachu, gdyż Jurgen Celhaka zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, lecz arbiter – po weryfikacji VAR-u – odgwizdał spalonego.
W końcówce spotkania piłkarze Legii szczelnie zabezpieczyli własną połowę, przez co do końca w miarę kontrolowali desperacko atakującą Koronę. W dodatku warszawiacy raczej nie kradli minut grą na czas, zamiast tego próbowali płynnie wyprowadzić futbolówkę i konstruować kolejne kontrataki. Finalnie goście wywieźli trzy punkty z trudnego dla nich – w ostatnich latach – terenu, wygrywając z kielczanami 1:0.
2. KOLEJKA EKSTRAKLASY: KORONA KIELCE – LEGIA WARSZAWA 0:1 (0:0)
Luquinhas (74. min.)
ŻÓŁTE KARTKI: Trojak, Fornalczyk – Goncalves, Wszołek, Ziółkowski
KORONA: Dziekoński – Zwoźny, Malarczyk, Trojak, Pięczek (90' Bąk) – Długosz (64' Błanik), Remacle (75' Nuno), Hofmeister, Fornalczyk (64' Nagamatsu), Matuszewski – Dalmau (75' Szykawka)
LEGIA: Tobiasz – Pankov, Ziółkowski, Kapuadi – Wszołek (59' Chodyna), Kapustka, Goncalves (59' Celhaka), Luquinhas (82' Strzałek), Vinagre (76' Kun) – Kramer (59' Pekhart), Gual
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.