Powinno być dobrze

- Legia lepiej gra na wyjazdach. Dlaczego tak się dzieje?

- To nie tylko problem Legii. To znak firmowy polskiej piłki. Na wyjazdach można zagrać z kontry i coś strzelić. U siebie musimy nastawić się na grę pozycyjną, a to nasza narodowa bolączka.

- Nie zagrał pan od początku meczu...

- To należy zgłaszać trenerowi. Nie ja ustalam skład. Choć - oczywiście - wolałbym grać cały mecz.

- Zmienił pan Radosława Wróblewskiego. Nie było miejsca dla was dwóch?

- To nie mój problem. Nie będę się na ten temat wypowiadał gdyż nie chcę sobie zaszkodzić.

- Ale przyzna pan, że Legia gra słabo...

- Wszyscy podkreślają jaki to Legia ma ogromny potencjał. Kto nie przyjedzie do Warszawy, twierdzi, że ma do czynienia z niezwykle silną drużyną. Prawda jest inna. Odeszli z zespołu silni, a przyszli słabsi. Jeśli jednak chodzi o dzisiejsze spotkanie, uważam że remis nie jest wynikiem sprawiedliwym. Mecz był podobno do tego w Luksemburgu. Groclin się bronił, rzadko przekraczał środkową
linię boiska. Ciężko się gra w takich warunkach.

- Awansujecie do walki o mistrzostwo?

- Rozkręcamy się i powinno być dobrze. Nie wątpię w awans. Gdybym wątpił - wychodzenie na boisko mijałoby się z celem. Mimo nienajlepszego początku jestem optymistą!