
Przegląd prasy: Dobra gra, wynik taki sobie
19.08.2011 08:41
(akt. 21.12.2018 15:24)
Gazeta Wyborcza - Miroslav Radović strzelił wszystkie trzy gole Legii w tej edycji europejskich pucharów. Dwa z nich, w tym drugi we wczorajszym meczu, padły po podaniach Danijela Ljuboi. - Gdybym miał wskazać jednego piłkarza z Legii, który mi się podobał, to byłby to Ljuboja - mówił po meczu trener Spartaka Walery Karpin. - Był jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszy, na boisku - dodał. Serbski duet zostanie jednak rozbity, bo żółta kartka eliminuje Radovicia z rewanżu. Jeśli Maciej Skorża może się czegoś obawiać, to tego, jak bardzo jego zespół uzależnił się od tej pary. Radović już pod koniec pierwszej połowy nie miał sił, bo wcześniej brał udział w prawie każdej akcji. Po przerwie często nie wracał się do obrony. Ale w decydującym momencie piłka zagrywana przez Ljuboję znalazła go w polu karnym bez problemu. Dziś trudno sobie wyobrazić ofensywę zespołu bez niego.
Polska the Times - Nazwany przez rosyjską prasę polskim Mourinho ("a w najgorszym wypadku André VillasemBoasem", jak to barwnie ujął dziennik "Sport Express") trener Legii ma czego żałować. Pokonać Spartaka? Przed meczem nie brak było opinii, że to ciut za wysokie progi dla jego piłkarzy. W poprzednim sezonie zespół z Moskwy grał w Lidze Mistrzów i zajął trzecie miejsce w swojej grupie (m.in. dzięki wyjazdowemu zwycięstwu nad Olympique Marsylia). Awansował do fazy pucharowej Ligi Europa, gdzie przebił się do ćwierćfinału. Uległ dopiero późniejszemu triumfatorowi - FC Porto. Tyle teorii... W praktyce okazało się jednak, że nie taki ten Spartak groźny.
Przegląd Sportowy - Na dwa gole skutecznego w tym sezonie do bólu Miroslava Radovicia, odpowiedział najlepszy piłkarz Spaitaka, Ari. Polski zespół wierzył w siebie, walczył jak nigdy. Niestety, wystarczyło tylko na remis, choć przy odrobinie szczęścia można było jechać do Moskwy z lepszym rezultatem. Tam, na sztucznej murawie stadionu Łużniki drużynę Macieja Skorży czeka piekielnie trudne zadanie. Będą musieli radzić sobie aż bez trzech podstawowych zawodników - Marcina Komorowskiego, Manu i Miroslava Radovicia. Wszyscy zostali ukarani żółtymi kartkami, a były to już ich drugie upomnienia w tej edycji Ligi Europejskiej i będą musieli pauzować.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.