fot. Paulina Szewczuk

Rafał Augustyniak: Zagraliśmy dobrze taktycznie

Redaktor Maciej ZiółkowskiRedaktor Jakub Waliszewski

Maciej Ziółkowski, Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

14.12.2023 21:57

(akt. 15.12.2023 02:36)

– Nieźle się zaprezentowaliśmy. Zagraliśmy dobrze taktycznie, na zero z tyłu. Święta okażą się przyjemne, jeśli wygramy dwa najbliższe mecze, doskoczymy do czołówki Ekstraklasy i będziemy mogli się spokojnie przygotowywać do wiosny – mówił po pokonaniu AZ Alkmaar (2:0) i awansie do 1/16 finału Ligi Konferencji Europy stoper Legii, Rafał Augustyniak.

– Musimy gonić czołówkę Ekstraklasy. Mam nadzieję, że będziemy grali tak dobrze w defensywie, jak w czwartek.

– Josue zagrał świetny mecz, asystował. Zawsze potrzeba takiego zawodnika, który pomaga nam, potrafi utrzymywać się przy piłce.

– Dużo łatwiej rywalizowało nam się w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Jeżeli mierzymy się z drużyną, która też chce grać w piłkę, to futbol zawsze się obroni. Jest znacznie prościej niż wtedy, gdy przeciwnik się zamuruje.

– Wygrywanie pojedynków czy gra na zero z tyłu to część mojej roboty. Każdy chciałby strzelać i asystować, ale nie zawsze da się to zrobić. Cieszą mnie zwycięstwa i czyste konta.

– Czy czuć już przesyt futbolu? Nie, ale 20 grudnia, o godz. 21:00, może będziemy mieli już dość. Trzeba się skupić, zregenerować siły, by dwa razy wygrać z Cracovią. Najważniejsza dla nas jest teraz Ekstraklasa, najbliższe spotkania są bardzo istotne. Sześć punktów doda nam impulsu przed wiosną.

– Mamy dużą kadrę, każdy pragnie grać. Brakuje nam rywalizacji w rozgrywkach Pucharu Polski, chcieliśmy nadal walczyć na trzech frontach. Fajnie wystąpić na Narodowym, gdzie w maju wygraliśmy w bardzo trudnych warunkach. Liczyliśmy na powrót na ten stadion, ale szkoda, że w przyszłym roku się to nie uda. Musimy cieszyć się tym, co mamy. Wiosną dalej będziemy grać w Europie, zostaje nam też Ekstraklasa.

– Grupa LKE była trudna, ale jesteśmy zadowoleni, że awansowaliśmy. Nie mam wymarzonego rywala w 1/16 finału, nie analizowałem jeszcze, z kim możemy się zmierzyć. Czekamy na poniedziałkowe losowanie.

– Najbardziej widowiskowy mecz w Europie był chyba z Austrią w Wiedniu, gdzie Ernest Muci strzelił świetnego gola w końcówce, w sytuacji, w jakiej pewnie niejeden zawodnik straciłby piłkę czy nie potrafiłby jej przyjąć.

– Plany na świętowanie sukcesu? Regeneracja, zimna woda. Za chwilę kolejny mecz. Nie ma czasu na coś więcej.

– Nie wiem, czemu zawodnicy AZ narzekali na sędziego. Uważam, że arbiter dobrze prowadził mecz, puszczał grę.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.