Rangers FC - Legia: Zdobyć Glasgow i awansować
29.08.2019 09:00
Kto wie, czy spotkanie ze Szkotami nie będzie najważniejszym meczem w tym sezonie. To od niego zależy awans do Ligi Europy, gdzie Legia może trafić na takie marki jak chociażby Manchester United. Ważną kwestią jest również to, jakie pieniądze wpłyną do klubowej kasy. Zastrzyk gotówki mógłby lekko załagodzić sytuację finansową. Piłkarze również dostaliby nagrodę, czyli 3,5 mln zł do podziału. Ewentualne odpadnięcie z pucharów nie będzie kompromitacją jak w poprzednich latach, kiedy Legia przegrywała dwumecze np. z Dudelange. Legia w rywalizacji z Grekami jak i w pierwszym spotkaniu z Rangers pokazała się z dobrej strony, walcząc na murawie do ostatniej minuty. Pytanie, czy to wystarczy do przejścia Szkotów i zameldowaniu się w fazie grupowej Ligi Europy.
Pierwszy mecz pokazał, że jest to do zrealizowania. Legia miała swoje okazje, zabrakło niestety skuteczności. Bardzo groźne okazały się stałe fragmenty gry, w których trzy razy bardzo blisko szczęścia był Igor Lewczuk, jednak ani razu nie udało się zmieścić piłki w bramce. Etatowym wykonawcą stałych fragmentów stał się Walerian Gwilia. Jego dośrodkowania stały się realnym zagrożeniem dla rywali "Wojskowych". Legioniści pokazali również kilka kombinacyjnych akcji, które również nie wylądowały w bramce strzeżonej przez Allana McGregora. Mecz w Warszawie zakończył się wynikiem 0:0, jednak zaledwie jeden strzelony gol na wyjeździe w Glasgow może dać bardzo wiele w kwestii awansu.
W kadrze na mecz w Glasgow pojawił się Carlitos. Na miejscu z 21 zawodników, którzy dotarli do Szkocji, odpadnie jeszcze trzech piłkarzy, którzy będą musieli zasiąść na trybunach. Szanse Hiszpana na wyjście w pierwszym składzie są raczej znikome, jednak kto wie, czy nie zobaczymy napastnika po wejściu z ławki. Atakujący miał wystąpić w ostatnim spotkaniu z ŁKS-em, jednak z powodów osobistych (prowadził rozmowy transferowe) nie pojechał do Łodzi.
Rangers FC wygrał swoje spotkanie ligowe z St. Mirren 1:0. Strzelcem bramki był Borna Barisić w 59. minucie spotkania. Wicemistrzowie Szkocji nie zagrali w tym meczu w podstawowym składzie i podobnie jak w przypadku Legii, doszło do zmian w składzie. Sztab szkoleniowy zdecydował się na pięć roszad. W ostatnich dniach w szkockich mediach pojawiły się informację na temat odejścia najlepszego strzelca Rangers. Mowa tu o Alfredo Morelosie, którym interesują się lepsze zespoły. W spotkaniu z Legią jednak najprawdopodobniej wystąpi. Więcej tutaj.
Przed meczem na konferencji prasowej o spotkaniu wypowiadał się również Steven Gerrard - Jeśli moi gracze wejdą na wyżyny swoich umiejętności, mamy szanse na awans. W innym wypadku możemy zostać ukarani, bo Legia ma jakość. Przed nami dni i tygodnie, które motywowały mnie do pracy w Rangers. W takich wydarzeniach chce się brać udział i trzeba być gotowym do gry na kilku frontach. Występy w europejskich pucharach są wręcz obowiązkiem, to duża potrzeba dla takiego klubu - zapowiedział Gerrard.
W spotkaniu w barwach Legii nie wystąpią: William Remy, Jose Kante, Ivan Obradović, Kacper Kostorz i Arvydas Novikovas. W przypadku gospodarzy meczu niepewna jest sytuacja Sheyia Ojo. Gracz trenował już w środę ze swoim klubem, ale decyzja o jego występie zostanie podjęta w dniu spotkania. Wspomniani legioniści zostali w Warszawie i nie mają najmniejszych szans, by pojawić się na Ibrox.
Na sędziego meczu został wyznaczony Słoweniec Slavko Vincić. Arbiter ten w minionym sezonie prowadził dwa mecze w Lidze Mistrzów i trzy spotkania w Lidze Europy. Pokazał w tych starciach 22 żółte kartki i jedną czerwoną.
Specjaliści z TOTALbet stawiają Rangers w roli zdecydowanego faworyta. Kurs na zwycięstwo Legii to aż 10.0, na remis 3.95, a na wygraną Rangers - 1.50.
Przypuszczalne składy:
Rangers: McGregor - Tavernier, Goldson, Katić, Flanagan - Arfield, Davis, Jack, Aribo - Ojo, Morelos
Legia: Majecki - Stolarski, Jędrzejczyk, Lewczuk, Rocha - Vesović, Martins, Cafu, Luquinhas - Gwilia - Kulenović
Quiz
Co wiesz o rywalizacji Legii ze szkockimi drużynami
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.