Realizatorom pomyliły się herby
30.08.2012 23:11
Żal i smutek pozostały po porażce z Rosenborgiem w ostatniej rundzie eliminacyjnej Ligi Europy. Każdy kibic Legii może czuć się zdenerwowany grą piłkarzy Jana Urbana. Nieporadność i - co tu ukrywać - mocno przeciętna dyspozycja wkurzały niesamowicie, a nie była to jedyna drażniąca sprawa.
Mecz można było śledzić w stacji Orange Sport,. Kiedy na środku ekranu wyświetlał się wynik spotkania, tablica była ilustrowana herbami obu zespołów. Szkoda, że według realizatorów herbem Legii jest czarna tarcza z białą "eLką", o której usunięcie z koszulek, kibice tak długo walczyli. Nie była to wina polskiej telewizji, a norweskiego nadawcy sygnału.
Dziwne rzeczy działy się też przy informacjach o kartkach. W pewnym momencie, "żółtko" obejrzał Norweg z nr 22. Na ekranach pojawiła się informacja, że napomniany został zawodnik z nr 22, ale w drużynie Legii. W dodatku tym piłkarzem miał być Michał Kopczyński, który do Norwegii nie pojechał, kilka godzin wcześniej zdobył bramkę dla Młodej Legii w Dankowicach.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.