Domyślne zdjęcie Legia.Net

Roger ukochaną beksą mamusi

Mariuisz Ostrowski

Źródło: Przegląd Sportowy

25.04.2008 09:44

(akt. 20.12.2018 16:30)

- Roger to była straszna beksa. Czasami płakał bez powodu, wtedy dawałam mu klapsa. No i bał się zastrzyków. Jak miał roczek, to u lekarza tak się wystraszył strzykawki, że przestał mówić, ale na szczęście później wszystko było w porządku - wspomina mama <b>Rogera Guerreiro</b>, piłkarza Legii, od kilku dni również reprezentanta Polski. Pani Lucia, która po raz pierwszy odwiedziła syna w Polsce. Do Warszawy przyleciała razem z córką Cibele. Siostra Rogera od razu "poskarżyła" się na brata.
- Dusił mnie kiedyś, bo potłukłam mu zabawkę. Na szczęście mama na czas wróciła z zebrania w szkole. Zobaczyła mnie czerwoną na twarzy i z trudem łapiącą oddech - śmieje się Cibele, ale mama trochę prostuje tę historię: - Cibele zawsze była gorsza. Psuła Rogerowi zabawki, dokuczała, a on płakał - opowiada mama. Cibele - ładna blondynka, lubi wypić lampkę wina i zaciągnąć się papieroskiem. Czyli kompletne przeciwieństwo Rogera, który w życiu nie spróbował alkoholu. - No tak, ale on jest sportowcem, a ja kibicem. Chciałabym pojechać na Euro. Byłoby fajnie, żeby Roger zagrał w mistrzostwach. Przyjadę sama, bo mama musi pracować - tłumaczy Cibele. Mama nie może nachwalić się syna. Podkreśla, że zawsze był grzecznym, ułożonym chłopcem. Bez kłopotu puszczała go na dyskoteki, bo był odpowiedzialnym nastolatkiem. Nie przypomina sobie jakichś większych wybryków syna, choć kiedyś razem z kolegami mocno nabroił. Poszedł z kolegami na dach bloku... wykąpać się w pojemniku z wodą, która nagrzewała się, a później służyła mieszkańcom do gotowania. Ale mama zaznacza, że Roger wziął udział w "akcji" z ciekawości i jedynie oglądał kumpli pluskających się w wodzie. Burę jednak dostał.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.