"Rozgrzewka" przed sparingiem

Redaktor Piotr Kamieniecki

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

30.06.2019 13:00

(akt. 17.07.2019 00:07)

W niedzielę piłkarze Legii Warszawa trenowali o godzinie 9:00. Była to swego rodzaju "rozgrzewka" przed sparingiem z Red Bullem Bragantino zaplanowanym na 16:00, choć dla sporej grupy zawodników były to regularne zajęcia trwające blisko dwie godziny. "Wojskowi" pracowali przede wszystkim nad taktyką.

Pierwsze fragmenty zajęć poświęcono na pracę nad motoryką. Piłkarze wykonywali m.in. ćwiczenia z linami pod okiem Łukasza Bortnika. Trening legionistów obserwował prezes i właściel stołecznego klubu, Dariusz Mioduski. Na stadionie w Leogang pojawił się także dyrektor sportowy Radosław Kucharski. Po pracy nad kwestią przygotowania fizycznego, zawodnicy szlifowali aspekty taktyczne. Normalnie udział w zajęciach brał Michał Karbownik, który ostatnie dni stracił z powodu urazu. Indywidualnie ćwiczył zaś Luis Rocha. 

Częścią zajęć była krótka gierka na zmniejszonym polu gry. Ponownie na lewej stronie obrony ustawiony był Artur Jędrzejczyk. Arvydas Novikovas zajął zaś miejsce na prawym skrzydle. Gra była dość dynamiczna, zawodnicy mieli sporo okazji do oddawania uderzeń. Po godzinie treningu, do hotelu udała się grupa, która przeciwko Brazylijczykom zagra zapewne w dłuższym wymiarze czasowym. Znaleźli się w niej m.in. Radosław Cierzniak, Paweł Stolarski, Michał Kopczyński, Arvydas Novikovas, Cafu, Walerian Gwilia, Domagoj Antolić, Inaki Astiz, Igor Lewczuk, Jarosław Niezgoda i Maciej Rosołek. Pozostali nadal byli obecni na boisku i musieli się nastawić na blisko kolejną godzinę pracy nad taktyką. 

Po raz kolejny format zajęć przypomniał to, co w Leogang dostrzegalne było już cztery lata temu za kadencji Henninga Berga - pracę nad taktyką w grupach. Odzielnie pracowali obrońcy Marko Vesović, Wiliam Remy, Mateusz Wieteska i Artur Jędrzejczyk. Pieczę nad nimi przejął asystent Aleksandara VukoviciaAleksandar Radunović. Defensorzy ćwiczyli ustawienie i poruszanie się po boisku względem położenia piłki. Potem ich rolą było przecinanie górnych podań, ale poświęcono też czas na czytanie gry i odpowiednie wybieganie do dośrodkowań i piłek zagrywanych po ziemi. W rolę atakującego wcielał się wpierw Mikołaj Kwietniewski, a potem Kacper Kostorz, który w późniejszej gierce zdobył piękną bramkę będącą ozdobą treningu. 

W tym samym czasie, po drugiej stronie boiska, pracowali zawodnicy ofensywni oraz pomocnicy wraz ze skrzydłowymi. Sztab szkoleniowy zaordynował trening strzelecki. Trudne chwile przeżywali bramkarze, którzy regularnie musieli wyjmować piłkę z siatki po strzałach z bliskiej odległości. Blisko dwie godziny treningu zwieńczyła gierka na zmniejszonym polu gry, w której zawodnicy mieli zwracać uwagę na to, nad czym pracowali przy okazji poprzednich ćwiczeń. 

Sparing z Red Bull Bragantino zaplanowano na godzinę 16:00. 

Polecamy

Komentarze (15)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.