Domyślne zdjęcie Legia.Net

Rozmowa z Kucharskim

Kazimierz Marcinek

Źródło: Super Express

29.07.2002 09:41

(akt. 07.12.2018 12:06)

<b>- Wygląda na to, że mistrz Polski w nowym sezonie będzie zdecydowanie słabszy. Zgadza się pan?</b> Wywiad z Cezarym Kucharskim
- Wygląda na to, że mistrz Polski w nowym sezonie będzie zdecydowanie słabszy. Zgadza się pan?
- Kilku moich kolegów nas opuściło. Jednak ich brak nie oznacza, że Legia jest słabsza. To naturalne, że będzie nam trudno powtórzyć sukces z ubiegłego sezonu. Po takim wyniku zawsze z drużyny uchodzi nieco powietrza. A rywale specjalnie szykują się do spotkań z mistrzem. Wierzę jednak, że znowu wygramy ligę.
- Legię opuścili Murawski, Karwan, Czereszewski, Piekarski, do wyjazdu szykuje się teraz Mięciel. Pan nie chce odejść?
- W kontrakcie mam zapisane, że gdy znajdzie się klub, który zapłaci za mnie sto tysięcy dolarów, mogę odejść. Te, które się do mnie zgłaszały, prezentowały niższy poziom niż Legia, więc nie podjąłem rozmów.
- Cypr pana nie interesował?
- Tam wyjadę za kilka lat, gdy będę piłkarskim emerytem.
- Czy ani przez chwilę nie myślał pan o pożegnaniu się z Legią?
- Miałem takie myśli, gdy wróciłem z mistrzostw świata. Długo nie wiadomo było, kto do nas przyjdzie, jaka będzie przyszłość drużyny. Sytuacja finansowa klubu stała się bardzo trudna. Nie chcę jednak odchodzić z klubu po zdobyciu mistrzostwa. Czekają nas przecież europejskie puchary. A to jest wyzwanie, dla którego warto zostać.
- Tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek nadal przyszłość Legii jest niejasna.
- To dla nas trudna sytuacja, gdyż dużo się od drużyny oczekuje. Co prawda zgrupowania były doskonale zorganizowane, ale klub ma problemy.
- Gdy Legia nie awansuje do Ligi Mistrzów, rozejrzy się pan za nowym klubem?
- Na siłę nie będę szukać nowego pracodawcy, bo chcę się skupić na dobrej grze w Legii.
- Sytuacja w klubie z pewnością wpłynęła na pogorszenie nastrojów.
- To prawda. Nie ma entuzjazmu. Jednak myślę, że raczej spowodowane jest to ciężką pracą na treningach. Gdy się jest zmęczonym, nie ma się ochoty do żartów i śmiechu. Jak zaczniemy grać i wygrywać, to zapomnimy o problemach i będziemy żyli nadzieją, że przyjdzie nowy sponsor, który wszystko odmieni.
- Do kiedy klub obiecał uregulować finansowe zaległości wobec zawodników?
- Prezes zapowiedział, że postara się premie za mistrzostwo wypłacić nam do końca tego roku. Z pieniędzmi z tytułu kontraktów problemów ma nie być. No, może poza kilkudniowymi poślizgami w wypłatach.
- Czy jest pan już przygotowany do rozgrywek?
- Treningi zacząłem dwa tygodnie później niż koledzy. Miałem też mało czasu na odpoczynek, gdyż pięć dni po powrocie z mistrzostw już byłem na zgrupowaniu. W tej chwili czuję się już coraz lepiej. Mam nadzieję, że szybko wskoczę na najwyższe obroty.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.