Spartak Moskwa - Legia Warszawa 2:3 (2:2) - Spartak wyeliminowany!!!
25.08.2011 16:34
- Zapis relacji tekstowej "na żywo"
- Komentarz pomeczowy trenera Skorży
- Komentarz pomeczowy trenera Karpina
- Fotoreportaż z meczu
Przed meczem trener legionistów Maciej Skorża miał ciężki orzech do zgryzienia. Z powodu kartek ze składu wypadło kilku ważnych zawodników, z Miroslavem Radoviciem, Manu i Marcinem Komorowskim na czele.
Dlatego doszło do kilku przetasowań: na środku obrony pojawił się Inaki Astiz, który od początku sezonu nie miał wysokich notowań u Skorży, na lewym skrzydle Michał Kucharczyk, a największą niespodzianką był debiut na bramce Dusana Kuciaka. Decyzja jest dziwna tym bardziej, że w ostatnich meczach nieźle radził sobie Wojciech Skaba. Tuż przed meczem rozegrano hymn Spartaka, a po chwili na murawie pojawili się piłkarze. Tymczasem kibice gospodarzy rozpoczęli mecz od dopingu, którzy byli głośny przez niemal całą pierwszą połowę. Legioniści rozpoczęli słabo, bojaźliwie, jakby bez wiary w zwycięstwo.
Już w dziesiątej minucie zostali skarceni przez Kiriłła Kombarowa, który wykorzystał podanie z lewej strony i nie miał problemów ze strzeleniem gola. Wydaje się, że błąd popełnił Jakub Wawrzyniak, który był spóźniony w tej sytuacji. Strata bramki niewiele zmieniła, bo potem dalej dominowali Rosjanie.
Mimo słabej gry w połowie pierwszej odsłony legioniści mogli dwukrotnie zdobyć bramkę. Najpierw po rykoszecie w poprzeczkę trafił Wawrzyniak, a potem z 5 metrów w bramkarza trafił Artur Jędrzejczyk. Po dwóch kwadransach doszło do rzadko spotykanej sytuacji. Legioniści wybili w górę piłkę, ta spadała długo, w końcu trafiła w głowę Michała Kucharczyka, po czym... szansę na łatwe wejście w pole karne Legii otrzymali gracze Spartaka. Jeden z nich był faulowany przez Ariela Borysiuka, a gola z karnego strzelił drugi z braci Kombarowów - Dmitrij. Ale to nie wszystko! 30 sekund potem... bramkę zdobył Michał Kucharczyk. A wszystko dzięki Ivicy Vrodlajkovi, który nieczysto trafił w piłkę i ta trafiła do "Kucharza".
Potem niewiele się działo. Znacznie lepiej niż na początku spotkania prezentowali się goście. I gdy wydawało się, że nic już się nie wydarzy, tuż przed zakończeniem pierwszej połowy piękną bramkę zdobył Maciej Rybus. Po pierwszej połowie kibice Legii mogli być więc zadowoleni.
Od początku drugiej połowy w zespole Spartaka pojawił się Holender Demy De Zeeuw, zmieniając Rafaela Cariocę. Kibice Spartaka odpalili tymczasem kilka rac, za co pewnie rosyjski klub otrzyma karę finansową. Początek drugiej odsłony przypominał pierwszą. Legioniści zadowoleni z wyniku nie atakowali, groźnie za to było pod ich bramką, zwłaszcza po akcjach braci Kombarowów.
Świetnie w bramce spisywał się jednak Słowak Kuciak i niewykluczone, że pozostanie pierwszym golkiperem stołecznej drużyny na dłużej. W 62. minucie na boisko wszedł Brazylijczyk Ari, który dwukrotnie skutecznie kończył akcję Spartaka w meczu w Warszawie. Zmienił Emanuela Emenike żegnanego gwizdami.
W 67. minucie przed znakomitą okazją do strzelenia bramki stanął Danijel Ljuboja, ale Andrij Dzikań świetnie obronił. Nieco później kontuzji doznał coraz lepiej radzący sobie Inaki Astiz, a zastąpił go Moshe Ohayon. W końcówce coraz groźniej było pod bramką Legii, ale coraz lepiej bronił też Kuciak. Nowy bramkarz Legii mógl jednak okazać się bezradny, gdyby w 77. minucie sędzia podyktował rzut karny na niekorzyść "Wojskowych". Wszystko za sprawą wślizgu, którym Jakub Wawrzyniak zdawał się lekko zahaczyć o Kiriłła Kombarowa, powodując jego upadek w polu karnym Legii. Na szczęście dla legionistów, gwizdek sędziego w tej sytuacji pozostał milczący.
W doliczonym czasie gry stało się z kolei to, o czym marzyli przez cały czas kibice Legii. Po dośrodkowaniu Wawrzyniaka, pięknego gola głową strzelił Janusz Gol. Dzikań mógł tylko odprowadzić wzrokiem wpadającą do jego bramki piłkę, która wcześniej jeszcze skozłowała i odbiła się od słupka. To był wspaniały i precyzyjny gol na zwieńczenie świetnej roboty, wykonanej przez warszawski zespół. Po kilkudziesięciu sekundach sędzia zagwizdał po raz ostatni i Legia awansowała do fazy grupowej Ligi Europy. Trzeba przyznać, że "Wojskowi" zasłużyli na tą promocję swą grą, będąc zespołem lepszym od faworyzowanego rywala.
autor: Piotr Stosio
Spartak Moskwa - Legia Warszawa 2:3 (2:2)
K. Kombarow (10. min.), D. Kombarow (27. min.) - Kucharczyk (28. min.), Rybus (43. min.), Gol (90+2. min.)
Żółta kartka: Żyro (Legia)
Spartak: Dzikań - Parszywluk, Pareja, Rodri, Rojo - K. Kombarow, Carioca (46' De Zeeuw), Szeszukow, Dziuba, D. Kombarow - Emenike (62' Ari)
Legia: Kuciak - Jędrzejczyk, Astiz (69' Ohayon), Żewłakow, Wawrzyniak - Borysiuk, Gol, Vrdoljak - Kucharczyk (84' Żyro), Ljuboja, Rybus (90+3' Rzeźniczak)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.